Muszę wziąć sprawy w swoje ręce

O, jaki puchaty stworek, może mnie polubi? i drugi? Halo, widzicie mnie? czy nie moglibyśmy się zaprzyjaźnić???
AAAAAAAAUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!!
Próba zaprzyjaźnienia się z psami sąsiada spowodowała, że trafił do lecznicy. Rozpruty brzuch, jelita obok kota.
Został "naprawiony" i wygląda na to, że zamierza żyć. Je, spokojnie chodzi, łasi się i przytula.
Pewnie jutro wróci do Konstancina, gdzie nadal będzie czekał na dom.
A może kogoś wzruszy historia tego kota i zaoferuje mu dom, kolana i ręce do głaskania?
Dorosły, ale nie stary biało-bury kocur. Spory, z trochę wyleniałą sierścią na grzbiecie. Nie wiem czy w Azylu ma jakieś imię, pierwsze co przyszło mi na myśl to Jelitek, nieco makabrycznie. W sprawie jego adopcji trzeba rozmawiać z panią Ireną.

http://upload.miau.pl/2/20608.jpg
http://upload.miau.pl/2/20609.jpg
http://upload.miau.pl/2/20611.jpg - rudawa plamka pod brodą