Strona 1 z 3

Poddaję się!

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 20:54
przez agiis-s
Ogłaszam ze się poddaję!
Szukałam kota dla mojej mamy. Najpierw Ryżyk - seria bardzo podchwytliwych pytań, czy aby się nadam, czy nie jestem niepoczytalna, niemoralna i nie zrobię kotu krzywdy. Ok, przeszłam. Po tygodniu pani Ryżyka zniknęła jak sen złoty z forum zaraz po tym jak się umówiłyśmy co do adopcji.
Zaczęłam szukać dalej bo w domu sprzęt kupiony, literatura fachowa przeczytana, a w nas mocne przekonanie że kot musi być, no i mama czeka.
Ale już nie mam siły, naprawdę - może powinnam oświadczenie wydać, że jestem babą pod 40, mam tytuł mgr inż zootechnika, wiem że kot to nie zabawka i jestem całkiem poczytalna? Umiem czytac od dzieciństwa, wiem co kotu jest potrzebne a w razie kłopotów umiem zadzwonić do znajomego weta. Sama mam psa i królika które jakoś pod moją opieką zyją, wygladają prześlicznie a nawet wygrywają psie wystawy.
Nie mam siły udowadniać że nie jestem wielbłądem
:evil:
poddaję się

Znajomi sledząc moje poczynania stukają się w głowę i mówię ze szybciej bym dziecko adoptowała niz tego kota. Może mają rację

wiec ogłaszam że koniec !

Domek czeka
pusty
w Szczecinie
a ja juz nie mam siły.
8O

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:04
przez dorcia44
Nia załamuj się i prosze niech cię to nie dziwi że mimo iż kotów jest dużo nie oddaje się ich byle oddać ale szuka ,pyta ,dręczy ,męczy :wink: to zazwyczaj są kotki wyratowane, po przejściach ,nie tak łatwo jest poprostu oddać.
napisz jakiego chcesz kotka ,czy podpiszesz umowe adopcyjną itp.
ja już szukam dla ciebie kociaka :lol: a jestam babą po czterdziestce :wink:
Polecam koteczki od Marzeny.

Re: Poddaję się!

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:07
przez Blond Tornado
Przykro mi, że opiekunka Twojego adopcyjnego kota zniknęła- postąpiła nieodpowiedzialnie- szkoda.
Takie pytania zadaje się nie dlatego, żeby zadręczyć opiekuna, tylko dlatego, żeby upewnić się, że kot dobrze trafi. Mnóstwo osób chce zaadoptowac kota nie zdając sobie sprawy z tego, czego wymaga opieka nad zwierzem. Mieszkając w wieżowcach- mają niezabezpieczone okna i balkony, brak dostępu do weta, świadomości, że kot to nie zabawka i czasem może nie chciec się przytulić, że wychodzenie przy ulicy to nic strasznego, bo przecież żadne mądre zwierzę pod samochód się pchac nie będzie itd- można całą litanię napisać. Często, gęsto- kot na tymczasie to wyratowana od śmierci lub choroby bieda ze schronu lub z ulicy. Dlatego opiekunowie mocno się zastanawiają, komu takiego ozdrowieńca oddać. Bo włożyli w opiekę mnóstwo serca i finansów. I chcą, żeby futrzak trafił jak najlepiej.
Więc proszę, nie zniechęcaj się- na pewno gdzieś czeka na Ciebie/Twoją Mamę kot idealny. Czasem trudno o cierpliwość, ale trzeba wierzyć, że się uda.
Kciuki trzymam za udaną adopcję :ok:

Re: Poddaję się!

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:16
przez Blond Tornado
O proszę- świeże ze Szczecina :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56377

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:16
przez marzena1234
dobrze Dorciu , dobrze łapówka podziałała :D :D :D :D :D :lol: :lol: :lol: :lol:
ja mam do oddania trzy koteczki dwie ponad czteromiesięczna i jedną ośmiomiesięczna - która kuruje się po środowej sterylizacji. koteczki są biało czarne.

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:22
przez agiis-s
Ja wam strasznie dziękuje za słowa otuchy.
wiem że pytania są potrzebne, nie wiedomo na kogo się trafi.
Ale dzisiaj definitywnie skończył się zapas mojej cierpliwosci....
Ja tylko dodam ze szukam koci płci obojetnej ale starszej, spokojnej bo moja mama nie ma siły uganiać się za małym "pędziwiatrem" a i zdrowie już nie to
Marzeniem mamy jest kot w barwach rudych lub biało rudych (ogladała Garfielda 8O ???)

pozdrawiam

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:26
przez marzena1234
to ja widziałam tu gdzieś na forum kandydata. zaraz poszukamy ......

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:30
przez lairthe
faktycznie to trochę śmieszne sa te podchody.

ja tez szukam kotka. Mam już jednego i chyba najwaźniejsza jest opinia weta i to, że mój kot go w ogóle widuje. Na początku nie miałm pojęcia czym się kota karmi (mlekiem ???), wiedziałam że jest kitecat i whiskas i tyle. Do tego na początku mieszkaliśmy też w akademiku !!! :D

Wystarczyło jednak poszukac dobrego weta i zajrzec na kocie strony w internecie :D

kot trzyma się nieźle, jest kilka dni po kastracji. Od jakiegoś czasu ma chore uszy, ale stosujemy codziennie odpowiednie lekarstwo z nadzieją , ze niedługo będzie lepiej.

Praktyka czyni mistrza :D


powodzenia :D

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:33
przez memka
jest Gucio, do którego z resztą już zaglądałaś http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40 ... io&start=0

rudo-biały, cudo :love:

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:35
przez marzena1234
A co powiesz o Bruno? 1,5 roku miziasty spokojny
Obrazek

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:37
przez goska_bs
U mnie na spokojny,odpowiedzialny dom czeka ok 5letnia Leoska -coprawda nie jest ruda.. ale moze do niej zabije Twoje serce...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=54 ... sc&start=0
Obrazek

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:39
przez Blond Tornado
Może nie ruda/y ale śliczna:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56243

Rudy Bruno:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56200

Piękna kicia
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=52 ... &start=435

To na szybko z pierwszej strony. Pomyśl :D

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:41
przez memka

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:52
przez *anika*
agiis-s pisze:Ja tylko dodam ze szukam koci płci obojetnej ale starszej, spokojnej


starszej, czyli tak około w jakim wieku?
5 lat? więcej, mniej? ;)


aaa... jeszcze może się zapytam, bo mam ewentualnie kandydatkę 8)
czy Twoja Mama zamierza w przyszłości przygarnąć drugiego kotka czy będzie jedynakiem?

i czy może być 3 letnia, biało-srebrna, kotka z FiV (wirus, który z czasem pogarsza odporność kota, kot jest bardziej podatny na wszystkie 'zarazki' http://vetserwis.pl/fiv.html )

koteczka mieszka w warszawie, ale dom tymczasowy dostał alergii, więc trzeba szybciej szukać domku...

takiej koteczce bardzo trudno znaleźć dom, ponieważ MUSI być jedynaczką, nie może stykać się z innymi kotami, a kiedy będzie starsza może często chorować - wielu ludzi może bać sie przygarnąć 'takiego' kota... :(

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=52500&start=210

tu są zdjęcia


Pozdrawiam :)

PostNapisane: Pt lut 16, 2007 21:52
przez agiis-s
Gucio sliczny jest ale pokonała mnie kwestia transportu. Niby Bydgoszcz to nie Rzeszów, ale opiekunka pięknotka nie odda go pośrednikowi, a dla mnie taka wyprawa to koszt ok 200 zł na paliwo. Wolę te pieniadze dać na zwierzaki w schronisku, naprawdę.

Ja nic na to nie poradzę że głupio mieszkam, nie w stoicy tylko na za...hmmm.. :evil: jakby tu elegancko...na prowincji..