Domek tymczasowy (ja)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto sty 30, 2007 23:14 Domek tymczasowy (ja)

Mogę zaopiekować się kotem, na razie jako domek tymczasowy na czas ferii i tygodnia lub dwóch po feriach. A potem zobaczy się jaki będzie ostateczny wyrok rodziców (ja i tak wiem, że jak się pojawi to go nie oddadzą :lol: ).
Tak wstępnie o mnie. Nie miałem jeszcze kota, ale dzięki temu forum i kilku innym stroną zdobyłem pewną wiedzę na ich temat. Mieszkam w Pruszkowie koło Warszawy. Mam 18 lat. Nie wiem co jeszcze powinienem napisać, więc czekam na pytania.
Co do kota. Ponieważ byłby to mój pierwszy kot, więc chciałbym żeby nie był chory na nic poważnego. Żeby był względnie spokojny (jak na kota :lol: ). Jeżeli chodzi o wiek to nie musi być malutki (ale może :P ). Wolałbym, żeby miał mniej niż trzy lata, chociaż w razie czego zobaczymy.
No i to na razie tyle. W razie czego moje gg: 5905424.

marcin121

 
Posty: 24
Od: Sob cze 11, 2005 12:29

Post » Wto sty 30, 2007 23:19

moze Szarak :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=51332
a co bedzie jak rodzice jednak nie zgodza sie na kota i bedzie musial wrocic? domek tymczasowy to taki w ktorym kot czeka na staly tak dlugo az sie znajdzie :)

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 30, 2007 23:43

Będę się musiał zastanowić co będzie. W każdym razie gdyby z jakiegoś powodu kot nie mógł zostać to będę o tym wiedział dużo wcześniej, a nie ostatniego dnia. W razie czego będę się baczniej rozglądał za domem dla niego, albo chociaż innym tymczasowym.
Szarak jest bardzo ładny, ale mi się wszystkie podobają.

marcin121

 
Posty: 24
Od: Sob cze 11, 2005 12:29

Post » Śro sty 31, 2007 0:19

dobrze kolego rowiesniku kombinujesz ;) ale musisz miec 100%pewnosc,ze rodzice zgadzaja sie wziac kota na tymczas i nie zrobia nic wbrew Twojej woli (np. pozbedna sie kota bez Twojej wiedzy)
Jezeli zgode takowa masz mozna rozpoczynac proces rozkochiwania rodzicow w kocie :lol:
Powodzenia

p.s a Szarak rzeczywiscie sliczny,przemysl to!
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Śro sty 31, 2007 8:32

Marcin, słuchaj, jest pewien kotek, którego obecnie nie widać od paru dni :wink:
ale on BARDZO potrzebuje domu

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=54376&start=0

poza tym, jeśli chcesz dać tymczas, to proszę rozważ wzięcie któregoś ze schroniskowych kotów. na przykład Per potrzebuje domu, żeby dojść do siebie:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=54 ... sc&start=0
albo Alicja, która nam umrze, jeśli jej ktoś nie weźmie na tymczas:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55356&start=0

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 31, 2007 8:40

a tutaj jest maluch bity przez innego kota w piwnicy

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55516

wybór szalony, bo co jeden to bardziej potrzebujący :cry:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 31, 2007 13:42

Marcin, daj tymczas takiemu, który najbardziej teraz tego potrzebuje. Nawet jak jest chory, to będzie u Ciebie jeden i nie zarazi innych zwierzaków. Przez dwa tygodnie można biedaka postawić na nogi. Taki niezakocony tymczas, to dla wielu nieszczęśników jest darem losu.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Śro sty 31, 2007 15:48

Najbardziej potrzebująca jest chyba Alicja...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55356
biedulka, jeśli nikt jej szybko nie weźmie, zapłaci życiem za głupotę swojej "opiekunki". Polecam Alicję :!:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro sty 31, 2007 15:57

Greta_2006 pisze:Najbardziej potrzebująca jest chyba Alicja...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55356
biedulka, jeśli nikt jej szybko nie weźmie, zapłaci życiem za głupotę swojej "opiekunki"

ta kotka spędza mi sen z powiek :( Ja już nie dam rady nigdzie jej upchnąc.
Na forum są chyba ludzie z Pruszkow i okolic. Myślę, że Ci pomogą.
Marcin daj jej szansę na życie....

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Śro sty 31, 2007 18:34

tylko z tego co ja rozumiem Marcin chce dac tymczas nie tak ja my to rozumiemy...chce dac dom kotu tylko zostawia sobie furtke (czas) ze wzgledu na rodzicow....dlatego chcialby aby kot byl zdrowy itd bo chce aby rodzice zobaczyli, ze kot to fajnie zwierze jest :) trwaja rozmowy odnosnie Szaraka :)

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 31, 2007 22:54

dziewczyny, ja wiem, ze to moze niepopularna opinia na forum - bo przeciez bycie domem tymczasowym to same radosci :roll: - ale pomyslcie troche please

wiem tez, ze probujecie za wszelka cene znalezc tymczas dla Alicji
ile razy wchodze na jej watek, to placze

niemniej jednak - za nic nie proponowalabym nowemu domkowi tymczasowemu, takiemu jak Marcin (a nawet troche bardziej doswiadczonemu w temacie kocim) tak trudnego tymczasu
bo Alicja jest bardzo oslabiona - wymaga wizyt u dobrego weta, pewnie leczenia (nie wiadomo, co jej jest tak naprawde) - a to bywa kosztowne, dobrego jedzonka
i raczej nie ma szans na znalezienie domu docelowego w ciagu 2 tygodni - a to naprawde za malo, zeby kotka wrocila do formy; wiem, co mowie...

po pierwsze - Marcin nie wie, na jak dlugo (ponad 2 tygodnie) bedzie mogl zapewnic jej dom - wezmiecie ja pozniej od niego???
po drugie - jest ciagle na utrzymaniu rodzicow, ktorzy wcale nie musza chciec placic za dorgie leczenie - i Wy i ja wiemy, ze to kosztuje, szczegolnie u kotow "po przejsciach"
po trzecie - skoro problemem jest tylko miejsce u was w domach, a reszta jest ok (kotka potrzebuje "tylko" domu :roll:), to moze moglybyscie zapewnic Marcina, ze pokryjecie wszelkie koszty leczenia i - jesli rodzice sie nie zgodza na jej zatrzymanie - znajdziecie jej inny tymczas albo wezmiecie do siebie natychmiast?
pomijam juz to, ze jej byc moze potrzebny jest dobry wet, pewnie w Warszawie, co z dojazdami?

no i ja bardzo bym uwazala, zeby takiego "pierwszego tymczasu" nie zniechecac - gdyby moj pierwszy tymczas byl kotem ze schroniska w stanie bardzo zlym, pewnie bylby ostatnim...


sama pomoc niewiele moge niestety :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt lut 02, 2007 15:39

watek do zamkniecia :)
Szarak pojechał wczoraj do Marcina :):):):)

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 27 gości