Jest chora i bardzo smutna. Chce zamruczeć, by powiedzieć że głaskanie jest bardzo miłe, ale wydaje z siebie jedynie charczący dźwięk. Jest bardzo cichutka i grzeczna, obejmuje łapkami posłanko jakby nie wierzyła, że to naprawdę tylko jej.
Miś odwiedził koleżankę i długo jej coś opowiadał.
Ostatnio edytowano Sob lut 10, 2007 15:27 przez justyna_ebe, łącznie edytowano 2 razy
Opowiadanie Misia na pewno poprawiło jej nastrój Jest śliczna i miła, pieszczoszka - zasługuje na dobry domek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/
annskr pisze:Jak ze zdrówkiem Balbinki? Mruczeć juz możemy
ta kocina nie wydaje żadnego dźwięku Zje, popatrzy smutno i kładzie się grzecznie na posłanko. Daję jej Unidox, dziś wieczorem przyjdzie wet, wczoraj nie udało mi się załatwić wizyty domowej a samochód wciąż u mechanika. Zobaczymy co dalej.
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..
jesteśmy już po wizycie weta. Balbinka ma lekką temperaturę, opuchnięte śluzówki, szmery w badaniu osłuchowym. Bardzo dzielnie zniosła czyszczenie uszu, choć widać było że ją bolą. Dostała antybiotyk i witaminy. Przy tym ostatnim zastrzyku straciła cierpliwośc i trochę nam bryknęła, co mnie bardzo ucieszyło. Za dwa dni wet przyjdzie ponownie.
Wychodzi na to, że kicia oprócz własnego posłanka, ma też swój własny serwis medyczny Prosimy o kciuki, bardzo nam się przydadzą.
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..
dziękujemy za każdą pomoc Dziewczynka dziś mnie bardzo ucieszyła. Gdy zobaczyła, że wstałam, to podeszła do boku klatki i cichutko kilka razy zapiskała Pogłaskałam po głowce i dałam jej szybciutko jeśc. Ale chyba nie o jedzenie jej chodziło. Myślę, że kocinka chciała się przywitać
Czyli głos juz odzyskała No, to teraz szybko wyzdrowieje
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/