Miau.PL

no... moi rodzice...
wtajemniczeni (w sprawy zarcia, wetow, szczepien, zwirkow itd), balkon jest oszklony. okna jeszcze nie, ale juz byly rozmowy z Damorkiem, powinno cos z tego wyjsc...
Kotek musi byc maly... taki do 3 miesiecy. i musi byc potrzebujacy mocno ale nie moze wymagac ciaglego latania do weta, bo rodzice pracuja od rana do nocy... generalnie musze sprobowac ich namowic na 2 kotki...
najlepiej chyba mlode rodzenstwo.

a teraz dlaczego ostroznie - mama mi mowi ze ona nie jest jeszcze gotowa, chyba ze jest jakis potrzebujacy kot. wtedy tak. wiec pisze... a noz widelec cos sie zdarzy...

ja chetnie wcisnelabym jej Gucia i Tomcia z Mega Kociakow Lidki ale nie chca takich duzych kotow nic na to nie poradze i prosze mnie za to nie bic jesli mozna...

to na tyle...
podsumowujac - maly do 3 miesiecy kot (albo 2 - rodzenstwo)

a zeby nie bylo. rodzice obecnie nie maja kota...
moje sa zdrowe i zaszczepione, one wczesniej mieszkaly w tamtym domu. Mieszkanie duze - 87,7 m2

covu, poczytaj ten wątek.. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53172 nie pamiętam na której stronie są foty.. seniorita ma jeszcze chyba trzy maluchy do adopcji z tej akcji łapania.. chyba mniejsze niż 2 miesięczne..

U mnie są giełdowe kwiatuszki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53571
Rodzeństwo, chłopak i dziewczyna.

aamms pisze:covu, poczytaj ten wątek.. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53172 nie pamiętam na której stronie są foty.. seniorita ma jeszcze chyba trzy maluchy do adopcji z tej akcji łapania.. chyba mniejsze niż 2 miesięczne..

Maluchy mam i Covu chętnie dam

podeslalam mamie zdjecia z opisami wszystkich kotkow, ktore znalazly sie w tym watku, a takze innych z kociarni i z adopcyjnej...
zobaczymy co z tego wyjdzie...

A moze którys kociak z tego wątku? http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=52903
Tak niesmiało się zapytam, czemu rodzice chcą tylko maluchy? Z małymi kotkami jak z małymi dziećmi - duzo pracy, duzo psot... Pokaż mamie ten watek:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53930 Moze się zakocha? Kociaki odchowane, dobrze ułozone i bardzo potrzebujace domku

rpdzice uwazaja ze starszy kot sie nie zaklimatyzuje...
tlumaczylam miesiacami, nie dociera ze jest inaczej.
oni uwazaja przeprowadzanie kota doroslego (wszystko jedno skad) za zbrodnie.
Mlodego (do roku) byc moze uda mi sie wcisnac... starszy raczej odpada

U Akineko są dwa maluchy, chłopczyk i dziewczynka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53 ... c&start=15

covu pisze:rpdzice uwazaja ze starszy kot sie nie zaklimatyzuje...tlumaczylam miesiacami, nie dociera ze jest inaczej.
oni uwazaja przeprowadzanie kota doroslego (wszystko jedno skad) za zbrodnie.
Mlodego (do roku) byc moze uda mi sie wcisnac... starszy raczej odpada

może pokazać im mojego Puchatka.. miała cztery lata jak do mnie przyszła.. albo Felusia - miał 10 lat.. a może Suffkę - podejrzewam, że ma jakieś 14..
reszta to młodziaki - Mrówka ponad rok, Gacia też, Pyśka 8 miesięcy, Nikuś jakieś 8 - 10 a Misiek to w ogóle gówniarz był - miał sześć miesięcy jak do mnie trafił..

O aklimatyzacji nie będę pisać, bo smaruję o tym prawie codziennie..

Pink i Floyd - bardzo potrzebujące ....
I rodzeństwo
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53930

a moze moje chlopaki na tymczasie
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=51332

Piszesz ze do roku kota może uda się rodzicom wcisnąć.Lidkowe cukiereczki mają w tej chwili jakies 5 miesięcy.Może jednak Tomcio lub Gucio?

Ten Maluszek u mnie na tymczasie BARDZO PILNIE POTZREBUJE DOMKU...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53987&highlight=

To ja wkleję kocięta ze schroniska w Korabiewicach pod Warszawą /przytrasie katowickiej, koło Mszczonowa.
Telefon do pracowniczki kociarni, która również zajmuje się adopcjami:
p.Basia: 0509182925

IBISEK - ok. 2-miesięczny:


PUMBA - ok. 3m.


MINI - ok. 3-4m.


DIXI:


PRZECINEK - ok. 3m.

kotek72 pisze:Piszesz ze do roku kota może uda się rodzicom wcisnąć.Lidkowe cukiereczki mają w tej chwili jakies 5 miesięcy.Może jednak Tomcio lub Gucio?

Lidkowe to ja wciskam jak moge..

tylko niestety i odleglosc ma znaczenie
bo rodzice wola kota zobaczyc tak na zywo zanim go wezma...
ale zobaczymy, postaram sie...