WOJTEK z działek - już całkiem domowy, grzeczny kotek.

Historia - jak Wojtuś do mnie trafił - jest tutaj : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=51307
Na początku nazywał się Porzeczek.
Był kociakiem z działek, dzikusowatym....
Wyglądał tak :
Potrzebowal trochę czasu, aby sie udomowic i oswoić.
Dziś , ten piekny burasek z białą kryzą wokół szyi i białymi skarpetkami - jest calkowicie oswojonym, udomowionym kotkiem.
Bezproblemowy, kuwetkowy, grzeczny, tylko trochę psoci i to tylko wtedy, gdy zostanie do tego sprowokowany przez swoją siostrę Honoratkę.
Ma około 3-3,5 miesiąca. Odrobaczony. Zdrowy.
SZUKA PILNIE PRAWDZIWEGO DOMU NA CAŁE ŻYCIE.
Na początku nazywał się Porzeczek.
Był kociakiem z działek, dzikusowatym....
Wyglądał tak :

Potrzebowal trochę czasu, aby sie udomowic i oswoić.

Dziś , ten piekny burasek z białą kryzą wokół szyi i białymi skarpetkami - jest calkowicie oswojonym, udomowionym kotkiem.
Bezproblemowy, kuwetkowy, grzeczny, tylko trochę psoci i to tylko wtedy, gdy zostanie do tego sprowokowany przez swoją siostrę Honoratkę.
Ma około 3-3,5 miesiąca. Odrobaczony. Zdrowy.
SZUKA PILNIE PRAWDZIWEGO DOMU NA CAŁE ŻYCIE.