Strona 1 z 1

Śliczne pręgowane kotki

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 14:50
przez kukułka
Mieskzam na Śląsku (okolice dąbrowy górniczej), mam do wydania (oczywiście bezpłatnie) w dobre ręce 2 kotki dachowce pregowane srebrne (kocurek i kotka), mają czarne noski, białe wąsiki i śliczny rysunek-wzorek na pyszczkach międyz oczami, ich matka jest cała czarna z żółtymi oczami, ojciec pręgowany, są zdrowe, zabdane, ciagną do ludzi, od małego brane na ręce, trzymane w domu, wiec nauczone korzystać z kuwety. Sama uwielbiam koty, ale młodziutkie musze oddać, bo trzech kotów w bloku trzymac nie mogę. Kiciusie czekają na dom:)
Kontakt najlepiej na komórke 505315848

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 14:54
przez Jana
Kukułko, a co zamierzasz zrobić jeśli kotka znowu zajdzie w ciążę?

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 14:59
przez kukułka
Nie zajdzie :) Sterylizacja

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 15:05
przez Jana
kukułka pisze:Nie zajdzie :) Sterylizacja


To dobrze. Zrób to koniecznie. Za dużo jest kociej biedy na świecie.

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 15:12
przez kukułka
Wiem, wiem, przecież bym młodych nie wyrzuciła, dlatego szukam im domu. A raz postanowiłam pozwolic sie kici okocic. niech ma :)

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 15:21
przez Jana
kukułka pisze:Wiem, wiem, przecież bym młodych nie wyrzuciła, dlatego szukam im domu. A raz postanowiłam pozwolic sie kici okocic. niech ma :)


To nie był dobry pomysł :(

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 15:25
przez kukułka
A niby dlaczego nie? Jak sie dom nie znajdzie, to kotki zostaną u mnie spoko. czy ktoś chce kotki??? (to tak pytam w temacie)

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 15:41
przez Jana
Dlatego kukułko, że na świecie jest za dużo kotów. I wiele ich umiera na ulicach, w piwnicach, w schroniskach. Bardzo wiele kociąt choruje i umiera - dlatego, że nie mają domu, nie mają człowieka, który by im pomógł przeżyć. One się urodziły, bo nie było komu zapobiec. Sterylizujemy również kotki wolnożyjące, ale to wciąż za mało.

Kotki, które przyszły na świat za Twoim przyzwoleniem, zabierają domy tym kociakom, które gdzieś tam cichutko sobie umierają, niechciane lub niezauważone.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50268
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50125
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50029
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49687
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49519


i tak dalej...

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 15:57
przez kukułka
No rozumiem, ale co masz na celu obwiniajac mnie i wzbudzając litośc po fakcie? Przecież mówiłam,z e sie kicia juz nie okoci

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 16:02
przez Jana
kukułka pisze:No rozumiem, ale co masz na celu obwiniajac mnie i wzbudzając litośc po fakcie? Przecież mówiłam,z e sie kicia juz nie okoci


Wiem, że planujesz jej sterylizację i cieszy mnie to.

A piszę to wszystko dlatego, że może kiedyś ktoś, kogo znasz, też będzie chciał raz kotkę dopuścić "niech sobie ma". I może wtedy, wiedząc to wszystko, o czym piszemy na forum, Ty odwiedziesz tego kogoś od rozmnożenia kotki. A może zamiast tego namówisz kogoś (albo siebie :wink: ) na bycie domem tymczasowym dla małych kociaków. Radość wielka, a nie pomnaża się kociego nieszczęścia, tylko spełnia dobry uczynek.

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 16:09
przez kukułka
Hmm, mam tyle zwierzaków, zę jeszce dodatkowe kociaki sie nei zmieszczą

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 16:14
przez kalewala
Nio, jak te dwa maluszki znajdą dom, to dwa miejsca na kociaki tymczasowe może się znajdą :wink: