Kotki szukają domku - śliczniusie :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 26, 2006 18:46 Kotki szukają domku - śliczniusie :)

Witam,
Wraz z koleżanką znalezliśmy 3 cudowne kotki na Sadybie w Warszawie.

1 kotek szary tygrysio pręgowany - codowny - tuli się, garnie do cżłowieka, bawi się - na oko nie więcej niż 2 miesiące (nie jestem ekspertem niestety). Jest przezabawny i oswojony. Figluje, ale nie drapie, ani nie gryzie - tylko sie ociera :) Wygląda na dość zdrowego kocurka/koteczke (w tym tez nie jestem kepsertem)

2 kotek - przesłiczny czarny jak smoła, długowłosy kocurek. Puchata kulka - troszeczke się bał,ale szybko sie przyzwyczaił do obecności człowieka. Podchodzi z lekkaą rezerwą, ale jest tak sliczny i wyglada jak mały puchaty niedźwiadek. Cały czarny, nastroszone bardzo ładne futerko - lśniąco czarne. Pyszczek ma podobny troszeczkę do jeżyka. Uciesszny kociak. wiek podobny do tego na górze. Miał załzawione oczka - może koci katar, ale i tu espert ze mnei żaden.

3. Najprawdopodobniej ich mama - czarna śłiczna kocica :) Troszke na mnei nafukała, ale to jak ściągałem puchatego czarnuszka z drzewa, wiec rozumiem ją. Nie jest też agresywna - miła dla człowieka.

Może ktoś by sie zlitował nad tymi kochanymi kocurkamie? Ja niestety nie moe wziąć ich - mam 9 miesięcznego 5,5kg kocura MCO, i ojciec mi blokuje możliwość bycia domkiem tymczasowym. Moja koleżanka próbowała je wziąć do siebie, były na chwilę w domku, ale też ma 9 miesięcznego, ale 6,5 kg MCo, który nie dawał spokoju i nawet po zniknięciu kociaków chodzi na przykurczonych nóżkach i drży. Na widok tamtych kotów wyraźnie ich nie zaakceptował. Ze względu też na charakter tego MCO - jak jest zamknięty to tak wyje, że słychać to nawet na Bemowie ;) to niestety odseparowanie maluszków też nie wchodzi w gre :( Jednak zrobiły na mnie tak miłe wrażenie, że chciałbym by te kociaki znalazły domek. Ja szczerze mówiąc jakbym mógł to bym zaadoptował tego czarnuszka - taki słodziak, zresztą tygrysek także i jaki tygrysek jest odważny :) Jakby ktoś był zainteresowany, chciał zaadoptować, być domkiem tymczasowym, albo jakoś im pomóc to prosze o kontkat ze mą, a ja dam kontakt do koleżanki, pod której blokiem sa owe kotki i którymi oopiekuje się ona jak może (daje jedzonko). Ja mieszkam niestety dośc daleko od Sadyby więc nie mam ciągłego kontaktu z kociakami. O kontakt proszę najlepiej na maila - tego z forum lub na priv - będę sprawdzał kilka razy dziennie.

guayar

 
Posty: 29
Od: Pt mar 03, 2006 9:12

Post » Wto wrz 26, 2006 21:12

wysłałam ci PW ale tak naprawde to nie jest dobre miejsce na kotki wstaw do Kotów albo Kociarni, zastanawiam sie nad wzięciem maluszków ale musze wiedzieć czy są zdrowe (katar,oczka itp.) ze względu na moje zwierzaczki no i wiek kociąt również gra dużą role ,moge tylko maniunie ze względu na oczy moich pekinów :lol: no i nie moge odizolowac.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 26 gości