Dziś przyjechałem w zupełnie nowe miejsce. Ja ciągle zmieniam miejsca ostatnio. Ale jestem strasznie dzielny, więc się tym wcale nie przejmuję.
W tym nowym miejscu jest strasznie dużo dziwnych stworów. Są trzy wielgachne koty. Jeden taki duży rudy to na mnie nasyczał. Trochę się go boję, bo on groźnie wygląda. Ten czarny z białymi łapami wygląda znacznie przyjaźniej. A ten bury, to chyba sam się mnie boi, o. Też na nie trochę nasyczałem, niech sobie nie myślą.
Są jeszcze inne stwory, których nie znam. Jeden taki jest wielki i wygląda bardzo niebezpiecznie. Ma wielki nos i wielkie uszy i robi straszny hałas jak chodzi. Ci nowi duzi mówią, że to się nazywa pies. Może i tak, nigdy takiego nie widziałem. Wolę się mu przypatrywać z daleka, bo to nigdy nie wiadomo.
I jest jeszcze jeden, też wielki i niebezpieczny. Jak chodzi, to wydaje różne dziwne dźwięki, niektóre bardzo groźne. Od razu widać, że trzeba się przed nim mieć na baczności. Ci nowi duzi mówią, że to się nazywa emiś. Też nigdy takiego nie widziałem. Przestraszyłem się i schowałem się w kuwecie.
A tak w ogóle to nie jest najgorzej. Bawiłem się piłką. Muszę wam powiedzieć, że świetnie bawię się piłką.
Dostałem takie żółte coś na spodku. Wlazłem na ten spodek, żeby to dokładnie zbadać. Dobre było. Tylko potem na łapach i ogonku futro mi się zlepiło całkiem, nie wiem czemu. Myli mnie

I wiecie, że mnie śledzą? Grzebali w mojej kuwecie i wykopali kupę, oglądali ją. A tak się starałem, żeby była dobrze zakopana

Mówią na mnie Maślak. Ta duża coś mi tłumaczyła, że jak ktoś jest taki rudy jak ja, to powinien się nazywać Rydzyk, no ale, że nie mogę się tak nazywać, bo to już zajęte. No i dlatego muszę się nazywać Maślak. I że mam się nie przejmować, bo rydz wcale nie jest lepszy od Maślaczka, żebym w to nie wierzył. Nic z tego nie rozumiem, ale niech im będzie.
Podobno to jeszcze nie koniec moich przeprowadzek. Ta duża coś mówi, że musi mnie wszędzie ogłosić, żebym się znowu przeprowadził. Nie wiem, po co i gdzie. I moje zdjęcia chce pokazywać. No niech pokazuje, nie? Nie wstydzę się, jak wyglądam przecież.
No, to idę spać. Jutro znowu coś napiszę
Maślaczek.
PS. A wyglądam tak:

To jeszcze ta poprzednia Duża mnie sfotografowała.