Strona 1 z 3

Przygarnę Syjamskiego Kociaka może być mieszaniec

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 18:44
przez tomy1
Przygarnę Syjamskiego Kociaka może być mieszaniec
do domu z dzieckiem
tomy110@wp.pl
garwolin

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 19:02
przez kasia essen
a dlaczego akurt syjama,,tyle tu pieknych kotow o urodzie orientalnej,a do domu z dzieckiej najlepiej jakiegos ktory pragnie pieszczot i jest miziasty,tyle tu ich na forum :cry: :cry:

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 19:26
przez Ivette
chciałam zauważyć, że mieszaniec syjama nie będzie miał prawdopodobnie typowego dla syjama ubarwienia, jesli o to chodzi. I nagle każdy kot z dłuższymi nogami i większymi uszami może byc mieszańcem syjama:) a takich na forum nie brakuje.
Kota z charakterem w stylu syjama tez da się znaleźć, ja mam własnie takie coś- szukajcie, a znajdziecie :D

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 19:57
przez saskia
Zawodowiec z mojego podpisu trochę syjama przypomina, przynajmniej na razie :wink:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 20:21
przez tomy1
Dlaczego syjam?
Ze względu na charakter. Mam owczarka niemieckiego, który toleruje koty.
MOże nie przepada za nimi, lecz wie że koty są MOJE. I to jej wystarcza.
Syjam podobno jest taki w sam raz. Da się kąpać, chodzi na smyczy, reaguje na imię.
Z resztą kidyś dawno temu miałem taką kotkę, po syjamskiej matce...
Taką jak zawodowiec, tylko oczy miała miodowe. Pływała, reagowała na imię i "komendy" jak piesek (traktujcie te Komendy z przymróżeniem oka).
Dlatego syjam. Chętnie kotkę.
Na kota z rodowodem - nie mam gotówki.

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 20:55
przez Ivette
a dlaczego kotkę?
własnie chciałam wrzucić linka do Zawodowca, bo syjamkowaty jest i cudny :D

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 6:39
przez ola25
tomy1 pisze:Dlatego syjam. Chętnie kotkę.
Na kota z rodowodem - nie mam gotówki.


Poczytaj sobie o tym, że kot bez rodowodu nie jest rasowym. Po drugie... ja wzięłam Milkę za darmo ze schroniska i po tygodniu musiałam ją leczyć. Wydawałam ok. 30-50 zł dziennie. Gdy wzięłam Kisiela miał nawrót kk. Tabletki 90 zł za 60 sztuk + krople 20 zł.
Nie chodzi mi o to, żeby cię zniechęcić do brania kota, ale weź pod uwagę, że koty (także "rasowe") czasami chorują i trzeba mieć na to pieniądze.
Mnie się marzy leśny norweski, ale jak patrzę na te wszystkie bidy tutaj to wolę mieć pięć pięknych, biednych, skrzywdzonych przez los dachowców, niż rasowego.
A co do psa... Ja miałam w domu u rodziców dwa psy. W tym domu przewinęły się trzy koty i wszystkie się dogadują. A że czasem psy pogonią kota.... zdarza się.
Zastanów się nad jakąś bidą z forum. I ja też chciałam kotkę, a wzięłam kocura... I następny też będzie kocur, bo są bardziej miziaste a kotki mają humorki ;)

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 8:03
przez gosik96
W tym wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43298 są małe kociaki, które wkrótce będą do adopcji i dwa z nich to chyba właśnie syjamy. One co prawda na razie są za małe do adopcji i z tego co widziałam, to mają problemy ze zdrowiem, ale już teraz kontaktują się osoby zainteresowane adopcją kociaków.

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 8:19
przez Aga1
tomy1 pisze:Dlaczego syjam?
Ze względu na charakter. Mam owczarka niemieckiego, który toleruje koty.
MOże nie przepada za nimi, lecz wie że koty są MOJE. I to jej wystarcza.
Syjam podobno jest taki w sam raz. Da się kąpać, chodzi na smyczy, reaguje na imię.
Z resztą kidyś dawno temu miałem taką kotkę, po syjamskiej matce...
Taką jak zawodowiec, tylko oczy miała miodowe. Pływała, reagowała na imię i "komendy" jak piesek (traktujcie te Komendy z przymróżeniem oka).
Dlatego syjam. Chętnie kotkę.
Na kota z rodowodem - nie mam gotówki.

Chciałam tylko zauważyć, ze prawdopodobieństwo tego, ze kot będzie miał taki chrakter jak chcesz (biorąc pod uwagę, ze będzie to tak naprawdę dachowiec - bo mieszanka syjama z czymkolwiek innym daje właśnie dachowce) jest znikome ... :roll:
Jeżeli zależy Ci na charakterze to TYM BARDZIEJ powinieneś zastanowić sie nad kotem rasowym, czyli takim z rodowodem.
Lub dorosłym dachowcem, którego charakter jest już w pełni ukształtowany.

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 8:42
przez renatka
nie pojmuje dlaczego jak ktos marzy o jakims kociaku rudym czarnym szylkretowym albo o wygladzie syjama persa norwega itp to zawsze od was zbiera bure zawsze na niego napadacie po co ?przeciez kazda z nas wybiera mimo wszystko choc kocha to wybiera kotka ktory sie jej podoba nieinaczej...zamiast krytykowac mozna zwyczajnie pomoc znale albo zaproponowac innego podobnego ...czy jesli marzycie o wycieczce na hawaje to jak ktos wam zaproponuje wycieczke na grenlandie bedziecie zadowolone?nie mowie ze nie moze byc rownie fajnie albo i fajniej ale jednak nie o to chodzi kazdy ma sprecyzowane wlasne upodobania i nie mozna tego na sile chciec korygowac zwlaszcza ze to z waszej strony hipokryzja przeciez jak na forum pojawia sie " rasowy " do adopcji to jest cala kolejka a jak bida "nierasowa"to musi byc naprawde sliczny ...

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 8:47
przez Myszka.xww
gosik96 pisze:W tym wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43298 są małe kociaki, które wkrótce będą do adopcji i dwa z nich to chyba właśnie syjamy.


beda mialy rodowody? :D

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 10:31
przez Ivette
renatka pisze: jak na forum pojawia sie " rasowy " do adopcji to jest cala kolejka a jak bida "nierasowa"to musi byc naprawde sliczny ...

no właśnie. jakby wszyscy chetni na rudego (a sa osoby, które wyglądaja tego rudego od dłuższego czasu) wzieli po burasku, to by sie rozluźniło trochę na kociarni.
Rozumiem, że ktos chce tylko i wyłącznie takiego kota, ale częsc osób chce "najchętniej rudego/podobnego do rasowego/tricolor" więc może dadza się przekonac, że wyglad to w końcu tylko wygląd, a każdy kot kocha tak samo.
mi wydaje się, że wiele osób by chciało kota "rasowego" za darmo po prostu :(

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 10:46
przez Sporty
nie pojmuje dlaczego jak ktos marzy o jakims kociaku rudym czarnym szylkretowym albo o wygladzie syjama persa norwega itp to zawsze od was zbiera bure zawsze na niego napadacie po co ?

Ja mysle ,ze cos takiego...tzn konkretne wymagania co do masci itd przechodzi z czasem. Nie powinno sie tego negowac, ale popierac tym bardziej :) Kazdy ma swojego bzika :P
Ja mam jedną kotkę, przygarnęłam ją jak miała około roku i jest biało-szara, wcześniej miałam kocurki - czarn-białego i malutkiego pregowanego ,jeden ze schroniska, drugi z domu zastepczego. Ale nie przypominam sobie zeby masc czy wogole wyglad sie dla mnie liczyl.
Koty same w sobie to tak piekne i dostojne zwierzeta ,ze kazdy z nich jest wyjatkowy i stanowi nasze piekniejsza polowe :)

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 11:00
przez kasia essen
ja sie tylko boje ze Pan chce zastapic byłego kota taim samym, a wiadomo kazdy kot jest inny i moze sie rozczarowac ze jednak ten osobnik jest zupełnie inny niz ten ktorego miala wczesniej,,

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 11:19
przez Bydgoszczanin31
kasia szczecin pisze:ja sie tylko boje ze Pan chce zastapic byłego kota taim samym, a wiadomo kazdy kot jest inny i moze sie rozczarowac ze jednak ten osobnik jest zupełnie inny niz ten ktorego miala wczesniej,,

eeeeee tam ;) Każdy ma swoje wyobrażenie pięknego kociaka, ja chciałem rudą kotkę ( też pytania a czemu kotka, a czemu to itp.) a wziąłem whiskasowego kocurka i jestem zadowolony. Co nie znaczy ,że teraz nie chciałbym się dokocić o np. Syberyjczyka czy norwega ;)
To nic złego szukać rasowego lub podobnego, takie też potrzebują pomocy.........