Strona 1 z 2

Ksenia- zielonooka piękna czarnulka znalazła dom...

PostNapisane: Czw maja 11, 2006 20:02
przez Kasia D.
Ksenia była kotem "na budowie".
Przygarneli ją robotnicy budujący gmach Wydziału Marketingu Politechniki Lubelskiej. Gdy budowa sie zakończyła kot został sam.
Dokarmiały ją jakies panie z pobliskiego wydziału mechanicznego.
Gdy zobaczyuła ją Katia80 kotka była juz w zaawansowanej ciaży.
Szybka łapanka, potem zabieg....
Teraz Ksenia ma juz zdjete szwy, czuje się świetnie, jest odrobaczona.
Jest bardzo spokojną, miłą, mruczącą i przytulająca sie do człowieka koteczką. Jest typem kota okragłego, głowkę ma jak piłeczkę, krótkie łapki, krótki tułow, oczka tez okragłe ( na zdjeciu wyszły skośnie ale to nie prawda)

Może ktoś zechciałby taką niekłopotliwą czarnulkę z koloratką?

Obrazek

PostNapisane: Pt maja 12, 2006 9:59
przez Sydney
Kciuki za domek dla Kseni!!

PostNapisane: Pt maja 12, 2006 20:11
przez Katia K.
No to ja podbijam moją protegowaną :lol: na razie ze swojej strony mogę zaoferować porcję głasków od czasu do czasu, ale chętrnych na przygarnięcie Koteczki zapewniam, że jest warta pokochania :ok:

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 9:25
przez Katia K.
hop do góry, malutka :)

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 9:22
przez Katia K.
A z Ksenią to było tak, przychodziła pod Bibliotekę Główną od czasu do czasu, tylko w nocy, prosiła... jedna pani ją karmiła, ale - jak to napisałam w wątku o Poli http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43567, portierki pracują na zmiany :( więc Ksenia generalnie była zdana na siebie... a miała być kocurkiem :wink: dopóki nie dorobiła się brzucha... kiedyś przyszła nieco wcześniej pod Bibliotekę, jej pani nie było :cry: ale byłam akurat ja, przechodziłam na szczęście obok, kucnęłam i "kici", bez wielkiej nadziei, że ciężarna dzikuska podejdzie do mnie... Ksenia podeszła, miauknęła cichutko i zaczęła ocierać mi się o nogi, bez gadania dała się wziąć na ręce... zaniesiona w bezpieczne miejsce poczekała na transport, w transpoterku siedziała cichutko "bez łapek"... dzięki Kasiu!
Teraz czeka, aż ktoś ją pokocha... jest naprawdę ładna i grzeczna :D

PostNapisane: Śro maja 17, 2006 13:10
przez Sydney
Co u Kseni?

PostNapisane: Pt maja 19, 2006 23:13
przez Immortality
Do wątku zajrzalam przez sentyment dla imienia - moja poprzednia Kocica nazywala sie Xenia.. :(
Niestety, mimo najszczerszych checi, nie moge przygarnac Koteczki, ale trzymam mocno kciuki za kochajacy domek :ok:

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 8:41
przez iskra666
hop hop.. gdzie ten domek ? :wink:

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 17:36
przez Katia K.
Ksenia, do góry - Koteczka spokojna i niekonfliktowa, wiem, że ponoć Poli http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43567, kiedy Ksenia błąkała się jeszcze pod Politechniką, dość intensywnie :wink: ją odganiała - po prostu chciała dobrych ludzi na wyłączność.
Ksenia też by chciała dobrego człowieka na wyłączność :(

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 18:33
przez Katia K.
Ojej Ksenia, na pierwszą stronę uciekaj, bo tu Cię nikt nie zauważy czarnulko 8)

A imię tylko przypadkowo takie samo, co w pewnej czeskiej bajce sprzed lat, o Arabeli i Rumburaku.
Choć zbieg okoliczności olbrzymi: Ksenia to księżniczka-brunetka, była "w opozycji" do Arabeli - słodziutkiej blondynki :wink:

Ksenia, czekaj cierpliwie, domek się znajdzie...

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 19:00
przez miauka
Ksenia śliczniunia jesteś, czekasz z ufnością na wyciągniętą rękę. Trzymamy kciuki za ciebie.

PostNapisane: Czw cze 01, 2006 9:46
przez amelka
hop księżniczko!!

PostNapisane: Wto cze 13, 2006 5:22
przez marinella
na dzien dzisiejszy moge jedynie wirtualnie przygarnąć Ksenię.

PostNapisane: Wto cze 13, 2006 14:22
przez iskra666
i jak tam wojowniczka się ma ? :wink:

PostNapisane: Czw cze 15, 2006 21:59
przez Navis
Ksenia w Lublinie czeka na domek....