Około roczny czarny kocurek szuka domu (Wrocław/okolice)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sty 29, 2015 15:57 Około roczny czarny kocurek szuka domu (Wrocław/okolice)

Od miesiąca w okolicach domu mojej babci błąka się czarny kocurek. Zadbany, łasi się do nóg, nie boi się brania na ręce. Widać, że kot domowy. Próbowałam szukać właściciela, jednak nikt do tej pory się nie zgłosił. Jest dosyć mały jak na kocurka.

W swoim domu mam dwie kotki, w tym jedna młoda jeszcze nie wysterylizowana (kocurek niekastrowany) - dlatego nie mogę wziąć nawet na DT. (jak będzie trzeba, to wykastruję i wezmę na DT - chwilowo krucho z funduszami) Regularnie dokarmia go babcia, codziennie zabiera do domu na kilka godzin, aby się przespał, ogrzał. Ale w domu mają psa, który kotów zdecydowanie nie toleruje. Sąsiedzi również są nietolerancyjni, jak tylko kocurkowi uda się wejść na klatkę, wyganiają i robią babci awantury. (kotek nie brudzi na klatce, jedynie próbuje się dostać do babci, przespać się) Babcia mieszka na 3 piętrze bez windy, nie może ciągle chodzić i pilnować, czy gdzieś się pod klatką błąka.

Szukamy dla niego dobrego domu stałego. Kocurka mogę dowieźć do Wrocławia (mieszkamy w Strzelinie).

Obrazek

Bli_

 
Posty: 12
Od: Sob lip 12, 2014 18:53

Post » Pt sty 30, 2015 18:04 Re: Około roczny czarny kocurek szuka domu (Wrocław/okolice)

Piękny.
Fajnie ,że kocik ma pełny brzuszek i choć kilka chwil w cieple. Ale ma nie fajne życie i w każdej chwili może "zniknąć".

Rób mu ogłoszenia w necie. Tak my szukamy domów naszym podopiecznym. Fajny tekst, foty i ruszaj na podbój. Trudno tutaj o DT/DS bo sami jesteśmy zakoceni po kokardki. A posiadanie 2 kotó jest ... marzeniem.
Tutaj większość z nas ma takie biedy w ilości kilku sztuk (albo i więcej) już w domu i szuka im ... domu.
Możesz smiało kocika zabrać do siebie i odizolowac koty. Zawsze trzeba nowego przybysza izolować. My robimy to na 2 tygodnie. Nie tylko dlatego, że może on jakieś choroby przyniesie .Ale także dlatego ,że może od naszych coś załapać bo są jednak nosicielami.
Izolacja jest potrzebna na osowjenie się obu stron do swej obecności, poznanie kota, ew wykastrowanie, wyleczenie, zaszczepienie i odrobaczenie.
Wystarczy osobny pokój, łazienka, brodzik czy klatka bytowa.
Ratuj go bo zanim "coś" się znajdzie może nie będzie co ratować. Przyjazny kot na ulicy to zachęta dla zboczeńców.Poza tym są psy, auta, choroby...
Poza tym zawsze możesz kota "od ręki" wykastrować. Dowiedz się w gminie czy są talony/bezpłatne kastracje.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 140 gości