Chory kotek szuka opiekuna

[Doriska8]

Witam,
niedaleko mojej miejscowości na podkarpaciu, na wsi urodził się kotek, który ma problem z zachowaniem równowagi. Obecnie ma 7 tygodni. Normalnie je, próbuje chodzić, bawić się, ale co chwila się przewraca. Wyczytałam, że może to być ataksja pochodzenia móżdżkowego i że kot może z tym funkcjonować. Jednak jeżeli zostanie tam, gdzie jest to ma małe szanse na przetrwanie. Może znalazłby się ktoś kto by się podjął opieki nad takim maleństwem?

[ASK@]

Witam,
niedaleko mojej miejscowości na podkarpaciu, na wsi urodził się kotek, który ma problem z zachowaniem równowagi. Obecnie ma 7 tygodni. Normalnie je, próbuje chodzić, bawić się, ale co chwila się przewraca. Wyczytałam, że może to być ataksja pochodzenia móżdżkowego i że kot może z tym funkcjonować. Jednak jeżeli zostanie tam, gdzie jest to ma małe szanse na przetrwanie. Może znalazłby się ktoś kto by się podjął opieki nad takim maleństwem?

A dlaczego ty nie możesz zacząć? Pojechać do weta, zdiagnozować go, zapewnić bezpieczeństwo a w między czasie szukać mu na spokojnie DT/DS? My wszyscy zawaleni po kokardki kotami ale jak spotkamy biedę na swej drodze to nie zostawiamy.

[kicikicimiauhau]

Dorisko8 to biedne dzieciąteczko nie da rady na tej wsi,chore powinno do domciu,do ciepełka...błagam Cię z całego serca pomóż maluszkowi

[Doriska8]

Chce mu pomóc, ale nie mam jak. Mam trzy koty z odzysku i 5 psów. Za każdym razem jest awantura w domu, mój limit się wyczerpał, finanse też. Jakby się ktoś zdeklarował, że go weźmie, to podjechałabym do weta, zawiozłabym go nawet gdziekolwiek w Polske do nowego domu. Ale póki jego przyszłość to wieś to nie ma sensu

[kicikicimiauhau]

A dlaczego nie ma sensu? On potrzebuje wizyt u weta, opieki... Ech... A co go czeka na wsi...?

[lidka02]

Miałam kotka z niedorozwojem móżdżku radził sobie wyśmienicie , nawet nauczył wskakiwać sie na drapaki ale schodził tyłem ...Taki kot na ulicy nie przeżyje..

[Doriska8]

Nie zrozumcie mnie źle. Jestem jak najbardziej za pomocą kalekim zwierzętom, sama mam kotke bez nogi i daje rade świetnie. Wierzę, że ten chory kotek ma szanse na normalne życie, ale musi się znaleźć w odpowiedzialnych rękach. Tak jak już pisałam, ja nie mam możliwości go wziąść. A na tej wsi to nie ma należytej opieki. Często pomagam zwierzętom i zawsze udawało mi się to robić bez pomocy innych. Jednak teraz jestem w takiej sytuacji, że zwracam się do Was.

[lidka02]

A nie możesz go gdzieś ulokowac w bezpiecznym miejscu i dalej szukac jakiegoś domku ...byłby bezpieczny a tak

[rysiowaasia]

a moze: viewtopic.php?f=13&t=164186

[Never]

Wysłałam pw
Dorisko8 proszę przeczytaj...

[Doriska8]

Mam wspaniałe wieści. Wczoraj odpisała na moją prośbę fundacja z Rzeszowa, zgodzili się wziąść kotka! W dodatku mają już jednego takiego z ataksją, więc będzie mieć towarzystwo. Skaczę z radości, że dostał szanse na normalne życie!!

[lidka02]

Bardzo się ciesze i za zdrówko