Chciałabym prosić o pomoc w wyadoptowaniu lub znalezieniu domu lub domów dt dla sześciu prześlicznych kociaczków. Sama nie mogę oprócz opieki nad nimi zrobić nic więcej, bo mam pięć kotów i pieska w małym jednym polkoju.
Kocia mamcia okociła się w jednym z szajerków na moim podwórku. Nie zdążyłam jej wysterylizować. Jest już ciachnięta,ale dzieci już są. Zresztą prześliczne, każde inne. Na dowód tego zdjęcia.








Boję się o nie co będzie jak zdziczeją i będą błąkać się po okolicy. Myślałam o czarnym scenariuszu czyli o schronisku, ale nie chcę im tego robić. Były dwie chętne, ale się zmyły. Może to i lepiej dla kociołków.
Szukam odpowiedzialnych domków!!!!!
Sama nie dam rady znaleźć dla nich domków.