Strona 1 z 5

Czarna kotka na dokocenie ZNALEZIONA :)

PostNapisane: Pt paź 28, 2011 15:41
przez karmelita
Jako, ze malzonek zaczal przychylnie podchodzic do tematu towarzysza dla naszej rok temu adoptowanej przez forum Gabryski, kuje zelazo poki gorace :) Ogloszen adopcyjnych jest tyle, ze nie jestem w stanie sie przez nie przebic, ktore aktualne, ktore nie, wiec stwierdzilam, ze sama sie oglosze.
Kot ktorego chcielibysmy adoptowac to:
Dziewczyna, cala czarna, najlepiej jasnozolto/zielonooka, mniej wiecej roczna EDIT: wygląda na to, że w okolicach Warszawy brakuje rocznych czarnych kotek, więc może, tak od pół roku wzwyż najchetniej wysterylizowna EDIT: albo nadającą się do sterylizacji niebawem (nie chce znow przez to przechodzic, bo za bardzo przezywam), z ujemnymi testami felv/fiv, zdrowa, bez robali, zaszczepiona (zeby jakiegos syfiora Gabisiakowi nie przyniosla), lubiaca suche zarelko, raczej chudzinka, z milym pyszczkiem, bardziej dlugim niz plaskim, przytulasta, nieplochliwa, lubiaca ludzi i koty, niezbyt gadatliwa, raczej spokojna (zeby byla przeciwwaga dla Gabi), trafiajaca 100% do kuwety, z krotkim, miekkim futerkiem jak najmniej liniejacym. Wiem, ze to ostatnie to troche dziwny wymog, ale moj malz ma lekkie uczulenie tj. jak zaczyna wszystko pylic na wiosne to i kot Go wtedy tez troche uczula (tzn. nasze koty [*] sprzed Gabi go uczulaly, a Ona to ma rewelacyjne futerko prawie niewylazace i byloby idealnie jakby nowy mieszkaniec mial podobne). No i generalnie wolalabym, zeby to sie nie nasililo przy kolejnym kocim mieszkancu. Najchetniej z Warszawy lub okolic, zeby nie stresowac zwierzaka transportem i zebysmy mogli go poznac na dotychczasowym terenie, gdzie czuje sie bezpiecznie i zachowuje "normalnie". Chcielibysmy tez miec jakis miesiac na sprawdzenie, czy koty sie dogadaja, bo Gabi od roku nie miala doczynienia z zadnym osobnikiem swojego gatunku i moze sie okazac ze wlasciwie to woli byc jedynaczka. No i ogolnie, czy wszyscy bedziemy do siebie pasowac i bedzie nam sie dobrze razem zylo. Troche sie boje jak to bedzie, jesli sie jednak nie dogadamy, bo to przeciez stres dla kotow i dla nas, ale jak nie sprobujemy, to sie nie dowiemy...Moze troche duzo tych wymogow, ale osobiscie uwazam, ze chyba lepiej, ze wiemy jakiego kota szukamy i czego oczekujemy, a nie ze chcemy jakiegokolwiek, a potem bedzie klopot.

Ze swojej strony zapewniam 2 pary rak do glaskania, rozbrykana kocia towarzyszke, o ktorej mozecie poczytac tutaj viewtopic.php?f=13&t=116517, drapaki, zabawki itd. zbilansowana diete, czyli kocie jedzonko bez zawartosci zboz, szczepienia i wizyty weta w miare potrzeby. Mieszkamy na warszawskiej Ochocie w 3 pokojach na parterze bez balkonu. Kot bylby niewychodzacy, okna sa bez zabezpieczen, ale nie otwieramy ich na osciez (chyba ze do przewietrzenia, wtedy kot jest w osobnym pokoju), jedynie uchylnie na tak malym rozwarciu, ze kot nawet lapki nie wlozy. Jak kolejne lato bedzie jakies mega gorace, to zalozymy siatki, w tym roku nie bylo zupelnie potrzeby mega wietrzenia 24h, bo mamy chlodne mieszkanie.

Jesli macie wsrod swoich tymczasowych podopiecznych kotke, ktora by mogla spelnic nasze marzenia o nowym czlonku rodziny, to czekam na linki, zdjecia, opisy :)

Ale sie rozpisalam ufff

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Pt paź 28, 2011 16:36
przez animalon
Może moja was pokocha? Ale co lubi, co nie - czas pokarze ...viewtopic.php?f=13&t=134976

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Pt paź 28, 2011 16:48
przez karmelita
animalon pisze:Może moja was pokocha? Ale co lubi, co nie - czas pokarze ...viewtopic.php?f=13&t=134976


dzięki, jest słodka, tylko jakiś rok za młoda :)
tak jak pisałam szukam kotki mniej więcej rocznej, z już ukształtowanych charakterem.

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Pt paź 28, 2011 17:30
przez Aleba
U jopop jest czarna koteczka, mniej więcej półroczna (wiem, że to mniej niż rok, ale może... ;)).
Tu fajne fotki i opis zrobione przez corse, kiedy koteczka z bratem była u Niej w DT: viewtopic.php?p=7768073#p7768073
Teraz są u jopop, jakby co, pisz do Niej.

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Sob paź 29, 2011 2:46
przez OKI
Echh... to ja będę kolejna "czytająca ze zrozumieniem"... Ale co mi szkodzi :oops:

Nie kotka, tylko kocurek :mrgreen: A w zasadzie to kawał kocurzyska :twisted:
Za to reszta się prawie zgadza :)

Ale Brzdąc to taki ciaptak...
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Bez atrybutów (więc co za różnica, bez jakich? ;) )
Zaszczepiony, zdrowy, odrobaczony. W grudniu mu strzeli roczek. Testy do zrobienia, ale jakoś dziwnie o wynik jestem spokojna (nic a nic nie złapał od przewiniętych od marca tymczasów). W 100% kuwetkowy i wszystkożerny :) Tylko mało nie może :roll:

Cichy jest (bo jak się odezwie, to go siostra Baśka leje), spokojny - jak na kota w tym wieku :mrgreen:

Futerko ma mięciutkie (aż dziwnie przy takim kawale kota), króciutkie, fajne takie :)

Do ludzi jest... hhhmmm.... z potencjałem :roll: Przytelepie się zawsze, jak głaszczę innego kota i wywala brzuch, ale poza tym dzika udaje (bo inaczej siostra go leje).
Dopóki jest z siostrą, to nie ma szans być przylepą mimo chęci... A siostra z potencjałem jest na bakier, więc raczej już u mnie zostanie - koło zamknięte... dopóki Brzdąc nie znajdzie domu :(
Nie gryzie, nie drapie - jest odważny inaczej :mrgreen:
Wymaga troszkę wysiłku, żeby go przekonać do bycia proludzkim kotkiem - ale myślę, że jak nie będzie go Baśka pilnować, to pójdzie błyskiem :)

Już jest słusznych gabarytów, a ciągle się rozrasta :1luvu: Będzie pięknym, wielkim koteckiem :D
Tzn. piękny to on już jest, mądry raczej nie będzie, ale wzrostem może jeszcze zadziwić ;)
Oczyska ma jak na fotach - wieeeelkie, jasnozłote i wiecznie zdziwione/przestraszone (zależy od interpretacji) :lol:

Idealny na dokocenie! Uwielbia inne koty w każdym wieku :) I umie się z nimi dogadać :)
A jak się nie dogada z rezydentką, to ja golę wąsy, a kot wraca do mnie ;) Wprawdzie musiałabym sobie te wąsy najpierw wyhodować, ale czegóż się nie zrobi dla kotków....

Nie mam pojęcia, czy uczula czy nie, ale zapraszam do osobistego poznania :)

No dobra - jest czarny 8) :lol:

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Sob paź 29, 2011 2:51
przez Roulett

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Sob paź 29, 2011 10:03
przez ametyst55
Czarna Iskierka u Ani Rylskiej też czeka na domek, tyle że malutka
viewtopic.php?f=1&t=131899

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Sob paź 29, 2011 10:08
przez ASK@
No tak a ja mam też czarne tylko koty :mrgreen: Małolaty. :cry:

Życzę powodzenia :ok:

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Sob paź 29, 2011 10:49
przez mavi
Popłakałam się ze śmiechu czytając wpis OKI.
Karmelita, ja tak zupełnie obiektywnie się wypowiem: na Twoim miejscu brałabym tego ciaptaka-brzdąca w ciemno :ryk:

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Sob paź 29, 2011 10:50
przez OKI
Tak, tak.. przy szybkiej decyzji będę miła i NIE dorzucę siostry w gratisie :twisted: :roll:

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Sob paź 29, 2011 11:33
przez RudyiSrebrnyKot
Może Misiu, Bonifacy? Bardzo! Bardzo! już długo czeka na dom, a jest słodki :)...

Wątek Misia: viewtopic.php?f=1&t=107476
Link do plakatu: http://pdfcast.org/pdf/bonifacy

Zachęcam gorąco!!!

(no wiem, że kocur, ale wykastrowany ;) ).

A czarną Kotkę ogłaszała paula_t w wątku "Potrzebny dom tymczasowy":
paula_t pisze:Pilnie potrzebuję DT w Krakowie dla 3-letniej kotki. Kotka została złapana na sterylizację, gdyż cały czas rodziła, bardzo ją to wykończyło. Obecnie przetrzymywana jest po zabiegu, ale mam czas do końca tygodnia, żeby nie musieć wypuszczać jej z powrotem do rur ciepłowniczych, w których mieszka. Okazało się, że kotka bardzo dobrze czuje się w domku, cały czas domaga się kontaktu z człowiekiem. To dla niej jedyna szansa, w piątek będzie już za późno, wróci do brudu, smieci i będzie tam do końca swoich dni:( Błagam o jakąkolwiek pomoc, ja obiecuję próbę jak najszybszego znalezienia jej domku, będę ją ogłaszać i dbać o to, żeby znalazła swoje miejsce na ziemi.


Zdjęcia kotki i namiary (telefon) są tu: http://tablica.pl/oferta/czarna-kicia-p ... DqSYJ.html

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Sob paź 29, 2011 12:33
przez paula_t
Ja mam do zaproponowania taką czarną koteczkę: http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-ko ... Z325553047

Przebywa teraz u osoby, która przetrzymuje ją po sterylizacji, jest odrobaczona i odpchlona, zostanie także zaszczepiona:) Pomimo tego, że jej kontakt ograniczał się tylko do głaskania przez człowieka, to sama domaga się jego obecnosci, a z pewnoscią jeszcze się bardziej na ludzi otworzy. Mieszkała z innymi kotami (osiemnastoma!), więc bardzo dobrze dogaduje się z innymi zwierzaczkami. Może nie jest to w Państwa okolicach, ale jak się przekonalismy już wiele razy, jak transport jest potrzebny, to się go znajduje, choćby i pod ziemią:)

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Sob paź 29, 2011 13:38
przez kinia098
Dowiedziałam się, że u nas jest jakaś czarna około roczna/może mniej koteczka. Śpi pod krzaczkiem skulona :( Ponoć jest zadbana, może się tylko komuś zgubiła. Ale sami wiecie jak jest, dlatego większych nadziei na to, że ktoś się po nią zgłosi- nie mam :cry:

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 7:33
przez animalon
karmelita pisze:
animalon pisze:Może moja was pokocha? Ale co lubi, co nie - czas pokarze ...viewtopic.php?f=13&t=134976


dzięki, jest słodka, tylko jakiś rok za młoda :)
tak jak pisałam szukam kotki mniej więcej rocznej, z już ukształtowanych charakterem.


.... szkoda :wink: ... życzę powodzenia . W potrzebie jest masa czarnuszków i czarnulek - chociaż jeden ma szansę :ok:

Re: Czarna kotka na dokocenie poszukiwana/Warszawa

PostNapisane: Nie paź 30, 2011 9:52
przez kropkaXL
A co tam!-spróbuje Ci pokazać Tomcia Paluszka-cudownie przytulasny-ok 6 miesiecy,wywalony z domu miziaczek,kochający i koty i ludzi!
Wtula sie pyszczkiem w szyje i mrucząc zasypia!
Wątek ze zdjęciami w moim podpisie-ostatni banerek