mb pisze:mk999 pisze:Do schroniska wróciła bura Figa , jej obecne id 105/10/12.
Ma 9 lat, została adoptowana w marcu. Zaliczyła obserwację.
Wiadomo, dlaczego?
Bo ugryzła jednego z domowników.
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
mb pisze:mk999 pisze:Do schroniska wróciła bura Figa , jej obecne id 105/10/12.
Ma 9 lat, została adoptowana w marcu. Zaliczyła obserwację.
Wiadomo, dlaczego?
mk999 pisze:mb pisze:mk999 pisze:Do schroniska wróciła bura Figa , jej obecne id 105/10/12.
Ma 9 lat, została adoptowana w marcu. Zaliczyła obserwację.
Wiadomo, dlaczego?
Bo ugryzła jednego z domowników.
marta-ef pisze:Witam, podczytuję sobie od czasu do czasu ten wątek, bo też mamy kicię adoptowaną ze Schroniska. I prawda jest taka, że wcale nie było łatwo, ciągle chodziliśmy podrapani i pogryzieni na początku. Ale jakbyśmy mieli ją oddać z powodu ugryzienia, to jak ją adoptowaliśmy 5.2, tak 6.2 musielibyśmy ją oddać..
Teraz jest lepiej, ale ciągle trochę się obawiamy - niedługo urodzi się nam dziecko no i zastanawiam się, jak to będzie z naszą złośnicą. Ale mam nadzieję, że Feliway wystarczy no i może jakieś kropelki typu krople Bacha.. Pozdrawiamy.
BarbAnn pisze:
z naszego?
Ile kotka ma lat?
kiedy gryzie w sensie w jakich okolicznosciach?
marta-ef pisze:BarbAnn pisze:
z naszego?
Ile kotka ma lat?
kiedy gryzie w sensie w jakich okolicznosciach?
tak, z krakowskiego Schroniska, kotka ma na imię Selma a w Schronisku nosiła imię Lola. I wiedzieliśmy, adoptując ją, że jest niezłą złośnicą
Teraz już baaardzo rzadko gryzie, na początku gryzła jak np. próbowało się zbliżyć do niej rękę aby ją pogłaskać albo gdy głaskało się ją zbyt długo, to już miała dość i czasem podgryzała. Zdarzyły nam się również 2 przypadki tego, co podobno nazywa się agresją przeniesioną - Kicia siedząc na balkonie wyczuła przechodzącego pod balkonem (mieszkamy na parterze) innego kota i nie mogąc się wydostać, wpadła w szał i zaczęła gryźć. Używaliśmy Feliway i teraz jest już lepiej, tzn. zauważyłam, że jeśli jest taka zniechęcona i np. nie chce żeby ją głaskać czy się bawić, to prędzej się schowa, ucieknie niż zaatakuje. Czasem po prostu również "odsuwa" od siebie rękę człowieka, ale bez pazurów. Jesteśmy dobrej myśli, bo teraz w 9 przypadkach na 10 jest totalnie przymilna i kochana, lubi głaskanie i przytulanie. Ale początki były ciężkie
Edit: kicia ma prawie 6 lat.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości