Szalony Kot pisze:One są osobiste - że kociaki fajne, przytulaste, dobrze dogadujące się z człowiekiem, pięknie mruczące... Tylko finał może odstraszać, że domy bez możliwości wychodzenia i z zabezpieczonymi oknami, no ale tego to już nie obejdę

Łaska adoptującego na pstrym kocie bryka. Nigdy nie znasz dnia i godziny kiedy kot pójdzie. Nauczyłam się tego i już. Nie pokłądam nadziei w wyglądzie kota i w jego wieku. W lato "schodzą" koty tzw stare a maluszki dorastają bo nikt ich nie chce. Czy pięknie kolorowy czy zwykły ,nie wiesz jak adopcja się potoczy. Biorąc koty na DT nie zwracam uwagi na kolor i wiek. Bo on nic nie znaczy. Przy adopci nie znaczy. Bo dla DT malce to generacja kosztów. Zawsze więcej kosztują i więcej z nimi jest nerwow.
Ogłoszenia piszę mocno osobiscie i wkładam całe swoje serce w opis kota. Określam warunki , że domy nie wychodzące i takie tam dodając dodatkowo ,że sms nie będa odbierane i telefony zastrzeżone również. Wsio jest napisane co do charakteru kota i jego wymagań a o kocie bardzo ciepło sie staram pisać przedstawiając nawet najgorsze wady ale od siebie. Tak jak ja kota widzę.
Nie jestem wyjadaczem, tymczasuję ok 5 lat (zaraz będzie) i mam dość dobrą krzywą ogłoszeniową. Według mnie

Ale daję bardzo dużo ogłoszeń. Czasem wystarcza jedna seria a czasem muszę dać ich kilka serii by kot do domu poszedł. I mimo,że koty mają ponad setkę różnistych ogłoszeń to kot siedzi.
Tami ma katar jednak. Nie ma gorączki. Biega, skacze, wybrzydza...Norma.
TZ usłyszawszy, że ukochana dziewczynka deczko zaniemogła zaraz zaczął jojczyć "leki jej daj (z podkreśleniem ,że ja) jakieś bo zaraz rozchoruje się i będzie kłopot..."
Malunie powoli robią się sprawniejsze. Mikuś to gaduła i człekolub. Klony różnie ale też pchają się do ludzia. Z jedzeniem też różnie. Mikuś tylko cycem jest zainteresowany. Jedna dziewunia je paszteciki, inna (chyba) chrupki a inna olewa wszystko przedkładając rodzicielki meczarnię. Kuwetkują też różnie. Kupale są w kuwecie i poza. Wszystkie jednak olały dziecinną michę wdrapując sie do dorosłej wielkiej kuwety. Wypad na plażę. Śmiesznie to wygląda jak wdrapują sie a potem wydrapują. A one depczą tam jak na olbrzymiej plaży grzebiąc w górach żwiru. Mamunia ma dośc bachorów i
wymkła by się na pokoje. Ale...