Zwiadowca - piękny, miły, mądry rudzielec już w Domu :-)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 30, 2009 22:20

Vice - a jakże by inaczej :wink: - oczywiście z mojego podwórka. Wlazł do klatki w zeszłym tygodniu, pojechał na kastrację, wyjąc już w klatce i transporterze. W lecznicy został przez Kathrin wycałowany po głowie, zaczęło się mizianie. :lol:
Zwiadowca musi się doprowadzić do porządku (łyse wylizane placki :evil: ), dom przyjechał obejrzeć koty i zakochał się w Vice-Rudym Kocie. Pod koniec tygodnia Vice jako Zastępca Zwiadowcy pojedzie najprawdopodobniej do nowego domu.

A Pingwin - jest stąd:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90330&start=0
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto mar 31, 2009 8:59

wczoraj miałam trzy maile w sprawie Zwiadowcy. Odesłałam do Ciebie.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto mar 31, 2009 9:02

Jowita, dzięki.
Najlepszy Kot Na Świecie musi dobrze trafić!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto mar 31, 2009 20:25

Niestety, Vice nie zastąpi Zwiadowcy w nowym domu. Dom potrzebuje kota na dokocenie swojej kici. A Vice jest FIV+.
Wrócił do klatki w garażu. :cry:

Były 2 kolejne telefony o Zwiadowcę, zobaczymy...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto mar 31, 2009 21:41

Agneska pisze:Niestety, Vice nie zastąpi Zwiadowcy w nowym domu. Dom potrzebuje kota na dokocenie swojej kici. A Vice jest FIV+.
Wrócił do klatki w garażu. :cry:


Agusiu, nie płacz.
Mieliśmy w schronisku cudownego kota, Florka, nosiciela FIV. Okaz zdrowia - piękny, dorodny ok. 8-mioletni kocur. Że jest pozytywny wyszło dopiero przy zabieraniu go do nowego domu, gdy miał zrobione testy. Od pół roku mieszka sobie u babci koleżanki Ani CoolCaty, czuje się świetnie, mam nadzieję, że przed nim długie lata życia. Koty (tak jak i ludzie HIV-em) mogą być nosicielami całe lata i nie zachorować lub dopiero po długim czasie gdy np. z wiekiem ich odporność spadnie.

Trzeba tylko Vice znaleźc niezakocony dom, co będzie trudne, ale nie niemożliwe. Może żyć naprawdę długo, zdrowo i szczęśliwie.
Trzymam za niego wielkie kciuki :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 01, 2009 8:24

Aga, zaraz kończy sie aukcja Zwiadowcy. Daj mi znać, czy mam go wrzucić ponownie.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro kwi 01, 2009 9:40

Jowita pisze:Aga, zaraz kończy sie aukcja Zwiadowcy. Daj mi znać, czy mam go wrzucić ponownie.


Jowita, proszę, wrzuć go jeszcze.
Nie jestem przekonana do tych domów, które dzwoniły. :?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 01, 2009 9:44

pisiokot pisze:
Agneska pisze:Niestety, Vice nie zastąpi Zwiadowcy w nowym domu. Dom potrzebuje kota na dokocenie swojej kici. A Vice jest FIV+.
Wrócił do klatki w garażu. :cry:


Agusiu, nie płacz.
Mieliśmy w schronisku cudownego kota, Florka, nosiciela FIV. Okaz zdrowia - piękny, dorodny ok. 8-mioletni kocur. Że jest pozytywny wyszło dopiero przy zabieraniu go do nowego domu, gdy miał zrobione testy. Od pół roku mieszka sobie u babci koleżanki Ani CoolCaty, czuje się świetnie, mam nadzieję, że przed nim długie lata życia. Koty (tak jak i ludzie HIV-em) mogą być nosicielami całe lata i nie zachorować lub dopiero po długim czasie gdy np. z wiekiem ich odporność spadnie.

Aniu, ja wiem, nawet udało mi się kiedyś dobrze wyadoptować kota z FIV. Ale tak się cieszyłam, że Vice szybciutko już będzie w nowym super domu, że raptem przerzucenie go do klatki w garażu mnie dobiło.
Ale dzisiaj rano odezwała się dobra dusza, której jutro zawiozę Vice na tymczas.
Zaraz założę mu własny wątek. :oops:

Trzeba tylko Vice znaleźc niezakocony dom, co będzie trudne, ale nie niemożliwe. Może żyć naprawdę długo, zdrowo i szczęśliwie.
Trzymam za niego wielkie kciuki :ok:


Aniu, ja wiem, nawet kiedyś udało mi się dobrze wyadoptowac kota z FIV. Ale smutno... :cry:
Ostatnio edytowano Śro kwi 01, 2009 10:08 przez Agneska, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 01, 2009 9:58

Agneska pisze:
Jowita pisze:Aga, zaraz kończy sie aukcja Zwiadowcy. Daj mi znać, czy mam go wrzucić ponownie.


Jowita, proszę, wrzuć go jeszcze.
Nie jestem przekonana do tych domów, które dzwoniły. :?


Jasne! Zwiadowca musi mieć najlepsiejszy domek. :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro kwi 01, 2009 10:11

Zwiadowca, nieszczęśliwy, z powodu kołnierza:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Parę dni niech ponosi, zapomni, że się mu zachciało sierść wylizywać.

To jest taki dobry kicior, co się nie obraża. Nie lubi kołnierza, ale wszystko znosi, nie przeszkadza mu w przychodzeniu na kolana.
Zejść z kolan nie chce, trzeba go odkładać obok, a on i tak dalej namolniak włazi... :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 01, 2009 11:27

fuck :evil:
wrzuciłam aukcję, miala byc na 10 dni, a sie cholerstwo przestawiło na 4 dni. Napisałam do admina Allegro z prośba o zmianę, mam nadzieję, że pomoże...
w każdym razie Zwiad jest już z powrotem na Allegro.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw kwi 02, 2009 11:02

Spróbowałam wczoraj zdjąć kołnierz z Wielkiej Głowy. Po paru godzinach założyłam - bo wielki ozór wylizał sobie jeszcze dalej sierść. :evil:

Na urodzie towar mi traci. :wink:
Charakteru mu nic nie odmieni, na szczęście. :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt kwi 03, 2009 8:28

Dziś rano trzy maile w sprawie gada. Jeden dość sensowny, dwa mniej. Odesłalam do Ciebie :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt kwi 03, 2009 10:15

Cos Zwiadowca mocno do wylizywania przyzwyczajony. Dobrze,że pazurków jeszcze nie obgryza :wink:
Trzymam kciki za domek-ale tylko sensowny i najlepszy :lol:

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 03, 2009 13:01

Wczoraj przyszła do mnie sąsiadka, która znalazła dom dla osiedlowego wykastrowanego kocurka. Też karmi nasze osiedlowce, więc oczywiście zna Zwiadowcę. Ucieszyła się, że jest u mnie w łazience, oczywiście chciała się z nim spotkać. :wink:

No i bardzo, bardzo się zdziwiła, że on jest aż tak :!: miziasty. Ze aż tak wywala brzuch do głaskania, turla się po podłogdze. :lol:
Posiedziałyśmy trochę obydwie w łazience - Zwiad i Pinguś tylko przemieszczali się od jednej do drugiej, ocierali o nas, wskakiwali na kolana i na ręce. Orgia jakaś. :lol:

Chłopaki są już zaprzyjaźnione, fajnie wygląda jak razem podchodzą do człowieka - tyraliera kotów. 8)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anka2317 i 20 gości