Kociaki z Koła.Ośka szylkret i Gluś rudo-biały ogłoszenie s7

[eurydyka]

obledne sa zdjecia z Misiem i NIunia

[Hana]

Ośka i Gluś - nie chować się! - szukać sobie domu proszę

[smil]

Gdzie dom dla słodkich Papużek?

[Jana]

Ośka ma w sobie morze miłości. Cudowny kociak Gluś mruczy najgłośniej na świecie. Gdzie będzie ich dom?

[Mysza]

Jana a jakies ogłoszenie do drukowania?

[Kiki i Miki]

Jana zobacz fotki Szprychy są na wątku Koty Tak bym chciała by reszta tych maluchów też znalazła fajne domki . Aha mamy pytanko czy wszystkie to słodziaki tak ciamkają i ssą jakby mamusię nowych włascicieli bo nasza mała ukochała sobie Mikiego i ssie mu ręke a własciwie przedramię po 2 godziny , mój mąż się śmieje ze jeszcze laktacji przez to dostanie
Jana i jeszcze jedno mamy przez pomyłke przysłany z aukcji allegro niewłasciwy pokarm dla naszych rybci(pomylili się w hurtowni) , może wystawię na aukcjach tu i pieniążki ze sprzedaży przekażę Tobie na te bidule którym tyle poswięcasz ? Przepraszam za offowanie

[amelka]

Kiki

[Hana]

Jana a jakies ogłoszenie do drukowania?

Le-voila!

Ogłoszenie o Osce i Glusiu - do pobrania (format PDF)

(Ogłoszenie umieszczam za wiedzą Jany i z jej akceptacją.)

[Jana]

Dziękuję Hana

[Mysza]

super
o majóweczkach też można by już zrobić i podać od kiedy są do odbioru

[Vinn]

Jana słyszłam że ma być jakaś nagonka na koty przy Deotymy 58 na Kole. Ponoć ludzie się wkurzają że mają qpy na klatkach i chcą truć koty jeśli nikt się tym nie zajmie.

[Jana]

Jana słyszłam że ma być jakaś nagonka na koty przy Deotymy 58 na Kole. Ponoć ludzie się wkurzają że mają qpy na klatkach i chcą truć koty jeśli nikt się tym nie zajmie.

Mieszkałam na Deotymy Znasz jakiekolwiek szczegóły? Do kogo iść, z kim rozmawiać?

[Vinn]

Teraz pomagam w opiece nad kotami pewnej starszej pani, która mieszka przy Sitnika. Chłopak, który z nią mieszka dogadywał się ze wspólnotą. Będę u tej pani jutro to dowiem się co i jak.

Pozdrawiam!

[Jana]

Teraz pomagam w opiece nad kotami pewnej starszej pani, która mieszka przy Sitnika. Chłopak, który z nią mieszka dogadywał się ze wspólnotą. Będę u tej pani jutro to dowiem się co i jak.

Pozdrawiam!

Winn - trzeba działać jeśli masz dojście to:
wydrukuj ustawę o ochronie zwierząt i podkreśl odpowiednie zapisy (o karach za znęcanie się i uśmiercanie zwierząt, o kotach wolnożyjących). Może wspólnota nie zdaje sobie sprawy, że pewne działanie są łamaniem prawa i można ich za to podać do sądu.

Zadzwoń do rzecznika ds zwierząt, pani Będkowskiej - może warto ją umówić z przedstawicielami wspólnoty (sama miałam podobne spotkanie niedawno). W razie czego służę kontaktem do niej.

Poza tym trzeba zaoferować mieszkańcom coś więcej - oprócz karmienia również kontrolę populacji. W czasie mojego spotkania pokazanie kotek po sterylkach, z naciętymi uszami, było koronnym argumentem w dyskusji.


PS
Na Sitnika się urodziłam (wtedy jeszcze Stróżeckiej)

[Jana]

Mój drapaczek. Śpiący. Ujęcie z góry:


I ujęcie z dołu


Przypominam: pastelowy jest Gluś, pomazana Ośka, a czernidło to Bieżnik (chyba też do wzięcia).