Jedna szylkrecia znalazla dzis walentynkowy domek.
Kochana Mrusia odeszla w nocy Nie wiem jak to sie stalo, wczoraj jeszcze mruczaca... dzis... strasznie mi przykro, ze nie doczekala sie swojego domku i odeszla w nocy, zupelnie sama
Dzis przywieziono mi cztery maluchy okolo 4-5 miesiecy. Dwie czarne kicie, buraska i rudas. Jedna czarnulka znalazla dom i jutro wyjezdza do Niemiec, pozostala trojeczka czeka na kochajacych opiekunow.
Zdjecia jutro.
Stan Bialego ulega pogorszeniu Wprawdzie z jedzeniem nie ma klopotu ale mocno spadla mu odpornosc i zalapal kk. Najlepszym wyjsciem bylby dom tymczasowy... Czy ktos moglby pomoc Bialemu? Prosze.