Albert ma swój dom :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt kwi 26, 2013 20:58 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

agusialublin to Albert jest niesamowity :mrgreen:
dla mnie to pierwszy kot który tak ze mną śpi, wszystkie zawsze okupują moja żonę z nia czy na niej śpią a ja mogę sobie pozazdrościć - no i czasowo mam Alberta - tak sobie myślę ze on wie ze ja go wypatrzyłem to się mruczeniem i to jakim odpłaca :mrgreen:

chyba mamy problem ;)
nasza Lusia zdaje się zakochała się w Albercie, siedzi na przeciwko i głęboko zagląda mu w oczy - ale jaka ma rozmarzona minę przy tym ta nasza kocica 8O
Albert czuje się onieśmielony to się odwraca - to ona go zajdzie z drugiej strony i się w oczy patrzy ... - ehhh te dzisiejsze i kobiety i kotki ;)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Pt kwi 26, 2013 21:07 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Robi się ogólne Love Story :lol:
A Albert wygląda na zdjęciach zalotnie, nie nieśmiało ;)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 26, 2013 21:21 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

hanelka pisze:Robi się ogólne Love Story :lol:
A Albert wygląda na zdjęciach zalotnie, nie nieśmiało ;)


Dobrze że dzieci z tego nie będzie ;)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Pt kwi 26, 2013 21:23 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

:lol: :lol: :lol:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 26, 2013 21:24 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

KotwKratke pisze: (...)
nasza Lusia zdaje się zakochała się w Albercie, siedzi na przeciwko i głęboko zagląda mu w oczy - ale jaka ma rozmarzona minę przy tym ta nasza kocica 8O
Albert czuje się onieśmielony to się odwraca - to ona go zajdzie z drugiej strony i się w oczy patrzy ... - ehhh te dzisiejsze i kobiety i kotki ;)


A jaki jest posag Lusi ? 8)

Poważniej to ona go może chcieć lekko zdominować w ten sposób, chyba że pacza przymrużonymi oczami.

PS
No ale jak on się odwraca, to ona już wie, że ma go pod pantoflem.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt kwi 26, 2013 22:59 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

KotwKratke pisze:agusialublin to Albert jest niesamowity :mrgreen:
dla mnie to pierwszy kot który tak ze mną śpi, wszystkie zawsze okupują moja żonę z nia czy na niej śpią a ja mogę sobie pozazdrościć - no i czasowo mam Alberta - tak sobie myślę ze on wie ze ja go wypatrzyłem to się mruczeniem i to jakim odpłaca :mrgreen:

chyba mamy problem ;)
nasza Lusia zdaje się zakochała się w Albercie, siedzi na przeciwko i głęboko zagląda mu w oczy - ale jaka ma rozmarzona minę przy tym ta nasza kocica 8O
Albert czuje się onieśmielony to się odwraca - to ona go zajdzie z drugiej strony i się w oczy patrzy ... - ehhh te dzisiejsze i kobiety i kotki ;)


Wiesz co, mój Pysio (też białasek) śpi z nami oczywiście na poduszce. Ale jest u nas już dwa lata i od maleńkości. Aby zdobyć zaufanie kota trzeba czasu. Tym bardziej u takiego kotusia jak Albercik, dorosłego i po traumatycznych przejściach. Ile razy czytałam historie jak to dziewczyny miesiącami zdobywały zaufanie kota, to żeby kot dał się chociaż pogłaskać. A tu Albercik bez żadnych ceregieli wpakował Ci się na poduszkę
Jak szybko udało Ci się zdobyć jego zaufanie to niesamowite.
To musi być jakaś specjalna magiczna więź :ok:

Co do Lusi to ja się jej nie dziwię :D Toż z Albercika przystojniacha jest :ok: no i Lusia wpadła po uszy :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt kwi 26, 2013 23:22 Re: Biały - przystojny Albert szuka swojego domu przez duże

Monika - Lusia nie jest do wzięcia ;) (moja zona się z nią zabarykaduje i nawet jakby szturmem ją brali pobratyńcy Alberta to nie odda - ma kompletnego świra na jej punkcie - wzajemnego zresztą - Lusia z moją żoną + Leoś to tej takie trio, że szpilki między nich nie włożysz)
posagu wiec brak - zona nie przwiduje

Lusia to taka kotka która każdego u nas tymczasa przyjmuje zawsze jako pierwsza z niemal otwartymi łapkami (pacyfistka, ale myślę ze to jednak cecha brytków - przeciez to rasa towarzysząca), no i "dopadła" Alberta na parapecie, musiała się wsunąć jak wychodziłem z pokoju i od razu schowała się pod łóżkiem (nie ma rady na te jej miłość :mrgreen: )
Po jakimś czasie wchodzę do Alberta i jaki zastaje widok ..... Albert rozciągnięty na parapecie a Lusia uszy mu liże ... (i moja pierwsza myśl była autentycznie taka że dobrze ze małych z tego nie będzie :roll: )

Chciałabym poznać powód dlaczego Albert wrócił z adopcji, bo nie ma w nim agresji, nie nalał nigdzie poza wpadka z pufem (ale to się nie liczy) - świetny kocur, nie rozumiem - chyba ze to była decyzja pod wpływem impulsu i szybko okazała się błędną decyzją ...

Fakt zaufanie, albo kredyt zaufania dostałem od Alberta w zasadzie już pierwszej nocy - sam jestem zaskoczony, tym bardziej wiec nie rozumiem dlaczego ktoś się go pozbył ...

Ok czasami "macha" ogonem, ale to może być cały czas jeszcze oznaka stresu (przecież tyle zmian w krótkim czasie) - poza tym ogonem nie ma innych oznak "agresji", no ok czasem jeszcze wzajemnie sobie z kimś syknie [size=85](nigdy do tej pory pierwszy nie syknął) [/size]

Jutro jedziemy się szczepić - odczekamy tydzień i zaczniemy się powoli ogłaszać

Aha, poszedłem za ciosem i jak Lusia uszy lizała to i ja się za uszka wziąłem i doczyściłem do końca brudną skorupę - chyba się zapomniał bo jak masowałem uszy mokrym wacikiem to się rozmruczał :)
No i ma teraz chłopak śliczne biało-różowe uszy, mam nadzieje że sierść na końcówkach uszu odrośnie!
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Pt kwi 26, 2013 23:29 Re: Biały Albert szuka swojego domu, domu przez duże "D" :)

:D
Obrazek
:kotek: To ja pozdrawiam Lusię --- Borys vel Puchata Baryła :kotek:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt kwi 26, 2013 23:44 Re: Biały Albert szuka swojego domu, domu przez duże "D" :)

Monika_Krk pisze::D
Obrazek
:kotek: To ja pozdrawiam Lusię --- Borys vel Puchata Baryła :kotek:


Przystojniacha z Borysa :mrgreen:

No nie wiem czy Lusia nie zmieni obiektu westchnień :roll:

Zobacz jaka zamyślona-rozmarzona ...
Obrazek
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob kwi 27, 2013 5:58 Re: Biały Albert szuka swojego domu, domu przez duże "D" :)

Uwielbiam ten wątek, lżej się robi na sercu.W powodzi kociego nieszczęścia jest to balsam dla duszy :lol:
Monika_Krk pisze:A jaki jest posag Lusi ? 8)
Monika, Twoje skojarzenia są niesamowite :lol:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56166
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 27, 2013 9:07 Re: Biały Albert szuka swojego domu, domu przez duże "D" :)

Żałuję, ze u mnie narazie brak miejsca na drugiego kota, bo ustawiłabym się do kolejki chętnych. Albercik jest nieasmowity!! :1luvu:
Obrazek

ewciak

 
Posty: 111
Od: Pt lis 09, 2012 8:47
Lokalizacja: Kartuzy

Post » Sob kwi 27, 2013 9:22 Re: Biały Albert szuka swojego domu, domu przez duże "D" :)

Albert na sesji łóżkowej ma minę: "No, wreszcie jest tak, jak powinno być!". :mrgreen:
Kurcze, fajny kot.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24793
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob kwi 27, 2013 11:56 Re: Biały Albert szuka swojego domu, domu przez duże "D" :)

Postanowiliśmy zmienić kolejność - dziś łączymy w poniedziałek lub wtorek szczepimy
Dzis z żoną jesteśmy cały dzień w domu więc możemy mieć oczy dookoła głowy i spoglądać co się dzieje ...
Albert dziś od 5 rano drapał drzwi sypialni (a drapanie po szybkie to koszmar dla moich uszu :evil: ) a do drapania dołączał śpiewanie ... wytrzymaliśmy do 8ej i stwierdziliśmy że łączymy ...

No i Albert chodzi sobie po mieszkaniu, co dziwne nie na podkurczonych nogach a nawet z ogonem zadartym do góry
Na rezydentów nie zwraca uwagi, traktuje ich tak jakby ich nie było ...
A oni za nim partyzantka na ugiętych nogach i wąchają, obwąchują- jedynie z wąchanie pod ogonem można oberwać łapą (tego zdecydowanie nie lubi)
Syki są ale syczą "nasi" co jakiś czas, ogólnie póki co źle nie jest ...

Proszę za nas trzymać kciuki, a w zasadzie nie za nas a za Alberta i naszych rezydentów :kotek:

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz
Jak często Wasze koty siusiają?
Albertowi zdarza się to w zasadzie ran w ciągu dnia, w porywach do dwóch ale to dwa razy to sporadyczne - fakt ze wielkość siku w kuwecie zostawionego przypomina wielkością jezioro ;)
Podpytam o to w poniedziałek względnie wtorek u weta jak pojedziemy się szczepić - gdzieś czytałem ze koty mają różnie i są takie koty co raz dziennie siku robią, ale to mój pierwszy taki kot ...

Aha Albert bardzo się boi odkurzacza, nawet zamknięty w pokoju zrobił z łózka demolkę ...

Pierś z kurczaka jest najlepsza na świecie - nawet do niej śpiewa ;)
No i Albert spowodował ze i "nasi" mięso ruszyli :mrgreen:

Edit:
no i proszę ...

jak się innych podpatruje, to się od razu wie do czego służy legowisko i że się śpi na, a nie obok :mrgreen:

Obrazek Obrazek Obrazek

To i drapak myślę opanujemy :mrgreen:
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob kwi 27, 2013 12:09 Re: Biały Albert szuka swojego domu, domu przez duże "D" :)

Yrcio z Shar też raz lub dwa razy (bardzo sporadycznie trzy) moczą kuwetkę, a raz dziennie po kupalku zostawiają, także raczej nie ma się czym przejmować :wink:
Ale wygląda na to, że niedługo Albert, mimo najkrótszego stażu, zostanie panem domu hehe :ryk: :ok:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 27, 2013 12:10 Re: Biały Albert szuka swojego domu, domu przez duże "D" :)

mój Roman też sika raz lub dwa w ciągu dnia, też się na początku martwiłam że to za mało, ale pytałam wetki i mówiła, że tyle jest ok ;)
Obrazek

ewciak

 
Posty: 111
Od: Pt lis 09, 2012 8:47
Lokalizacja: Kartuzy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości