Lukrecja na noc poza klatką, ale gdzie śpi nie mam pojęcia, na pewno nadal nie przekroczyła pokoju, chyba że w nocy sie odważyła na spacery. W ciągu dnia jak jesteśmy w pracy nadal klatka, ale tu bardziej chodzi o Milkę i Truśkę i wyżeranie jedzenia, a niestety w dużym pokoju nie ma drzwi.
Nic wczesiej nie pisałam, by nie zapeszać, ale kuweta od dłuższego czasu oki, bez żadnych wpadek. Kupsko po drugim odrobaczywieniu "książkowe". Ostatnio zauważyła, że często mała ma trzecie powieki widoczne, co widać na ostatnim zdjęciu, nie wiem dlaczego, mam nadzieję, że żaden kk jej się nie szykuje, póki co innych objawów nie ma, no oprócz tego, że chyba ubytek sierści na nosie i uszach, to chyba jednak będzie grzyb

nie schodzi
toto a nawet śmiem twierdzić, że robi się większe. Miało być obserwowane, w weekend kontrola zobaczymy.
Lukierek jak zawsze na swym "tronie" wystarczy do niej zacząć gadać a ona cudnie się kokosi





Powiem wam, że ja sama jestem pod ogromnym wrażeniem jak ona szybko doszła do siebie i jak ślicznie wygląda teraz. Ma mięciutkie lśniące futerko, tłusty, okrągły brzuszek, już nie czuć kosteczek na grzbiecie, tylko łapki cienkie i długie zostały
Po kontroli w weekend chyba będziemy ogłoszenie tworzyć, choć trzeba poczekac na sterylkę, która będzie niestety dołem,nie bokiem bo przy okazji będzie "naprawa" przepuchliny na brzuchalu.