Śliczne kociaki z Poznania już mają swoje domy :)

Pogoda zaiste paskudna, więc wszelkie zamotanie usprawiedliwione

Obiecane fotki Nico:

pościelove

na wspomnianej suszarce :mrgreen:

niedzielne czułości z Majeczką :1luvu:

ale one super razem wyglądają :1luvu:

są piękne.
Cieszę się, że wizyta u weterynarza poszła dobrze i Nico jest zdrowa. Z tym zamknięciem na balkonie to mogę to zrozumieć bo ona zawsze garnęła się do domu i jakoś życie na wolności nie była dla niej fajne, może się boi, że ją ktoś tam zostawi. Nie wiem natomiast czemu boi się zamknięcia w innych pomieszczeniach bo u nas przez jakiś czas była w jednym pokoju, po jakimś czasie dopiero "opanowała" całe mieszkanie.
Dziękuje za zdjęcia

Czas na jakiś updacik :wink:

Nico nam dojrzała :mrgreen:

Ma za sobą nie jedną ale nawet dwie ruje... Ostatnia skończyła się w święta i od tego czasu cisza, więc mam nadzieję że uda nam się ją wysterylizować przed kolejną.
Panienka ma się dobrze. Niestraszny jej śnieg na balkonie, w którym czasem kopie nory :lol:

Kochana jest niesamowicie. Czasem próbuje z nami spać, co nie jest łatwe przy tej wielkości kanapy :lol:

Ale zawsze przychodzi do nas rano do łóżka na mizianki i buszuje pod kołdrą :1luvu:

podczas rujki
Obrazek

ulubione miejsce do spania

i z Majeczką
Obrazek

A jak się miewają Solano i Lexus? Nadal szukają domów?

Jakie piękne i szczęśliwe panieneczki :love:

Przesyłam uściski i trzymam kciuki za sterylkę :ok:

cudne

super, że Nico i Majka mają się dobrze

Nico widać, że bardzo kocha swoich opiekunów

ustawiła się panna

Solano też miała w święta pierwszą rują, na szczęście nie było źle. Przeszła to w miarę łagodnie i bez problemowo.
Właśnie dzisiaj mieliśmy wizytę i jutro Solanka jedzie do swojego domu

Lexus nadal szuka domu, ale z nim będzie dużo trudniej bo niestety nadal jest wycofany i nie pozwala się głaskać. Nie boi się nas bawi się z nami, ale nie pozwala się głaskać.

dziękuje za wieści o Nico, właśnie byliśmy ciekawi czy u Was wszystko w porządku.

pozdrowienia,
Ania

Ania_A pisze: Właśnie dzisiaj mieliśmy wizytę i jutro Solanka jedzie do swojego domu

Super wieści! Gratuluję i trzymam kciuki za szybką aklimatyzację :ok:

Szkoda że Lexus nadal taki zamknięty na ludzi. Oby znalazł dom pomimo tego. Tak długo jest już u Was

Również pozdrawiam ciepło

I przesyłam kwiatka z łapki od naszej małej iskierki :wink:

PS. A co do tego kto się bardziej "ustawił" to powiedziałabym prędzej że Maja, bo ma teraz zawsze czystą szyję i głowę :ryk:

http://www.youtube.com/watch?v=FDpZsN60qfg

jakie one są kochane :1luvu:

Nico miała dużo szczęścia, że trafiła na Was i Majkę, która ją zaakceptowała, a sądząc po zdjęciach i filmie to nawet polubiła

Co do Lexusa to jest ciężko bo teraz jestem pewna, że muszę szukać dla niego wyjątkowego domu i ludzi, którzy będą mieli dużo cierpliwości.
On na swój sposób jest kochany, jak nie zwracamy na niego uwagi to przychodzi i na swój sposób zwraca na siebie uwagę. Jestem pewna że musiało spotkać go kiedyś coś złego i dlatego się tak zachowuje i boi się głaskania.
Pomijając to, że nie możemy go pogłaskać to naprawdę widać, że się przyzwyczaił i chciałby żeby się nim zajmować tylko nie bardzo wie jak to pokazać i jak się wtedy zachować.

Solano pojechała do swojego nowego domu do Wałcza.
Cieszę się, że znalazła swój własny dom, ale muszę przyznać, że dzisiaj jakoś smutno mi strasznie... Długo była z nami więc się strasznie przywiązaliśmy do niej. Gdyby nie to, że w domu mam 4 swoje koty to kto wie.
Od początku wiedziałam, że kociaki będą z nami tylko jakiś czas, ale mimo wszystko będzie mi jej brakowało.
Dobrze, że trafiła na fajny domek więc jestem spokojna, że będzie tam miała dobrze. Trzymam kciuki, żeby szybko się zadomowiła.

Tym bardziej dziękuje za zdjęcia Nico, szczególnie dzisiaj potrzebowałam popatrzeć jaka jest z Wami szczęśliwa

Solano powoli poznaje nowy dom. Początkowo była przestraszona i upodobała sobie miejsce na najwyższej szafie. Teraz jest lepiej ale żeby się przyzwyczaiła potrzeba jeszcze trochę czasu.
Wstawiam zdjęcia, które otrzymałam od nowych właścicieli

Niestety Lexus cała pierwszą noc chodził i szukał siostry, mieliśmy dzięki temu darmowy pokaz jego "możliwości wokalnych". W dzień jest trochę lepiej, ale cały czas staramy się go czymś zająć żeby nie tęsknił tak bardzo. Mam nadzieje, że za kilka dni mu przejdzie.

Muszą mocno przeżywać to rozstanie, w końcu całe dotychczasowe życie były razem. Smutno trochę

Solano została jedynaczką?

Tak Solano będzie jedynaczką.
Trafiła do Wałcza gdzie będzie mieszkać sama z Panią, która do tej pory zajmowała się dwójką kotek pod nieobecność ich właścicieli (mieszkają w Poznaniu) więc czasem będzie miał dwie koleżanki do towarzystwa, ale to raczej w wakacje.
Myślę, że Solano będzie szczęśliwa ponieważ będzie miała opiekunkę, która będzie mogła poświęcić jej czas i uwagę. Na początku na pewno będzie tęskniła za Lexusem, ale mam nadzieje, że to kwestia czasu.
Lexus za to teraz nie opuszcza na krok mamy i nawet jak chce korzystać z kuwety to musi z nim iść. Niestety boi się teraz nas bo to my zabraliśmy Solano

Chcieliśmy jechać z nim do weterynarza obciąć paznokcie niestety teraz to nie możliwe bo nie chce wejdź do transportera a nasz widok się chowa

Za jakiś czas chłopak zrozumie że nie musi się bać. Tak sobie myślę że może teraz, kiedy nie będzie miał siostry w pobliżu, szybciej przekona się do ludzi, chociażby z nudów? :wink:

Trzymam za to kciuki! :ok:

Solano fajnie trafiła z tego co piszesz i mam nadzieję że będzie szczęśliwa z nową Panią:)

dziękuje za kciuki

mam nadzieje, że będzie dobrze.

Śliczne kociaki z Poznania już mają swoje domy :)

Kto przegląda forum