CZERWIENIAMI MALOWANE - posty archiwalne

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 27, 2012 9:25 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

Witam.
Poszukuje mlodziutkiego (im mlodszy tym lepiej, maks. mysle 4-5 mcy) rudego kociaka. Ale musi byc taki rudy, rudy. Zeby nie budzic niesmaku, ze koniecznie taki rudy i maly, wyjasnie moze sytuacje i od razu opisze gdzie futrzak trafi.

Ja jestem kociara, maz psiarz. Poniewaz obie namietnosci sa w nas wielke, szybko doszlibysmy do stanu w ktorym nie bylibysmy w stanie utrzymac calego towarzystwa. Wyznaczylismy wiec sobie limit - 6 zwierzakow, po trzy na leb. Stan posiadania to obecnie dwie suki Jumanji zwana Jadzia (ksiezniczka Caniak), Morka (udaje beagle, slabo jej wychodzi), pies Piqs (uciekl spod lopaty, prawie ON, piekny jest jak rzadko ktory rasowiec), koty Drag (kot wiaderny, podrzucili do wsi w wiadrze) i Rastek (kot parkingowy, wylazl spod samochodu i darl sie w nieboglosy, okazalo sie ze paleta sie tam biedak juz kilka dni) oraz kota Aniela zwana Malutka (hrabianka MC).

Jest w tym jednak jeden haczyk:D Otoz mojemu kochanemu malzonkowi zawsze okropecznie podobaly sie rudzielce:))) A ze mielismy przez prawie rok rezydenta ktory juz od nas wyszedl i jakos dalo rade, to wydlubalam informacje, ze gdyby byl rudy, to nagniemy zasady i mozemy wziac! Tylko ze jak juz ma byc, to zeby byl mocno rudy, nic prawie rudego:P

Dzieciak ow kociak musi byc dlatego zas, ze kazdy maluch ktory do nas trafial bez problemu sie integrowal z cala banda, kocha sie to cale towarzystwo az milo patrzec. natomiast rezydent ktory mieszkal u nas przez rok byl juz doroslym kotem. I niestety, pod koniec tego roku nadal trwaly walki, Dragus z Rastkiem urzadali polowania, psy go zaakceptowaly lepiej niz oni.

Kicia jesli do nas trafi, bedzie wychodzaca. I wykastrowana jak tylko do tego dojrzeje, cale towarzystwo mamy kastrowane/sterylizywoane (Morka wlasnie dorosla, trzeba sie umowic na zabieg).

Pozdrawiam i czekam na info na pw lub mail: mila.wiedzma(at)gmail.com:) Moge w okolicach Wawy podjechac po futrzaka.

mila_wiedzma

 
Posty: 6
Od: Pt sty 12, 2007 12:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 28, 2012 0:22 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

Zapraszam na wątek mojego rudzielca uratowanego przed uśpieniem...teraz grozi mu Paluch, więc DS bardzo pilnie potrzebny :|

viewtopic.php?f=13&t=143514
" Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś... "

Draugia

Avatar użytkownika
 
Posty: 796
Od: Nie gru 23, 2007 1:25
Lokalizacja: Warszawa / Suwałki

Post » Czw cze 28, 2012 7:27 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

Mam do adopcji 2 rude maleńtasy .
Kociaki sama słodycz ,wychowane na smoku .
Do oddania tylko do domków nie wychodzących .

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 02, 2012 15:46 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

mila_wiedzma pisze:Witam.
Poszukuje mlodziutkiego (im mlodszy tym lepiej, maks. mysle 4-5 mcy) rudego kociaka. Ale musi byc taki rudy, rudy. Zeby nie budzic niesmaku, ze koniecznie taki rudy i maly, wyjasnie moze sytuacje i od razu opisze gdzie futrzak trafi.


Witam ponownie. Maly rudzielec bedzie u nas w niedziele. Jest jeszcze jeden rudy z czterech podrzutkow. Pani ktorej podrzucono kotke z czterema maluchami bedzie go wiozla do Warszawy, moze sie ktos ze stolicy skusi jeszcze? Oprocz drugiego rudego chlopaka jest jeszcze czarny chlopak i szylkretowa kicia. Moge wyslac zdjecia na @.

Takze u mnie miejsce juz zajete. Z jednej to dobrze, z drugiej... ;/

mila_wiedzma

 
Posty: 6
Od: Pt sty 12, 2007 12:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 02, 2012 18:31 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

mila_wiedzma, prosze podeślij mi zdjęcia na PW, jestem z warszawy, moja koleżanka szuka dla siebie rudego kociaka. Domek niewychodzący. Znający się na kotach.

szalej

 
Posty: 5
Od: Śro maja 30, 2012 8:51

Post » Śro lip 04, 2012 22:24 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

A ja mam do adopcji rudo - biała, roczną kotkę perską. Dom wyłacznie niewychodzący. Dla zainteresowanych szczególy na watku AlKaidy:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lip 05, 2012 10:17 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

Oranssi to 8 miesięczna kotka.
Zostala znaleziona i przywieziona do bydgoskiego schroniska 4 czerwca 2012 roku.
Jest bardzo przyjazna i kontaktowa.
Pytając o Ornassi należy podac jej numer ewidencyjny: 4217/12.

kontakt w sprawie adopcji: vixit@poczta.onet.pl
Obrazek

schronisko.bydgoszcz

 
Posty: 12
Od: Czw cze 28, 2012 13:31

Post » Czw lip 05, 2012 10:20 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

Ja sobie zaznaczam ten wątek - bo co prawda nie jeszcze, nie teraz (nie chce i tak zestresowanemu kotu pod górke robic) ale planuje w przyszłości przygarnac kotkę najchetna mała - najchetniej po przejściach (w końcu należy sie tez takim szczęście) - całego rudzielca lub trikolor. Ale niestety tylko samica wchodzi w gre.

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Pt lip 06, 2012 22:12 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

olciak84 pisze:Ja sobie zaznaczam ten wątek - bo co prawda nie jeszcze, nie teraz (nie chce i tak zestresowanemu kotu pod górke robic) ale planuje w przyszłości przygarnac kotkę najchetna mała - najchetniej po przejściach (w końcu należy sie tez takim szczęście) - całego rudzielca lub trikolor. Ale niestety tylko samica wchodzi w gre.



Dlaczego niestety? Kobity fajne som:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt lip 06, 2012 22:22 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

Neigh pisze:
olciak84 pisze:Ja sobie zaznaczam ten wątek - bo co prawda nie jeszcze, nie teraz (nie chce i tak zestresowanemu kotu pod górke robic) ale planuje w przyszłości przygarnac kotkę najchetna mała - najchetniej po przejściach (w końcu należy sie tez takim szczęście) - całego rudzielca lub trikolor. Ale niestety tylko samica wchodzi w gre.



Dlaczego niestety? Kobity fajne som:-)



i latwiejsze w wychowaniu i obsludze ;) zawsze wychodzilam z zalozenia ze kocur powinien miec mozliwosc wyjscia (wykastrowany)

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Sob lip 07, 2012 10:25 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

olciak84 pisze:
Neigh pisze:
olciak84 pisze:Ja sobie zaznaczam ten wątek - bo co prawda nie jeszcze, nie teraz (nie chce i tak zestresowanemu kotu pod górke robic) ale planuje w przyszłości przygarnac kotkę najchetna mała - najchetniej po przejściach (w końcu należy sie tez takim szczęście) - całego rudzielca lub trikolor. Ale niestety tylko samica wchodzi w gre.



Dlaczego niestety? Kobity fajne som:-)



i latwiejsze w wychowaniu i obsludze ;) zawsze wychodzilam z zalozenia ze kocur powinien miec mozliwosc wyjscia (wykastrowany)



że co? A dlaczego kocur kastrowany powinien miec możliwość wyjścia?!? I czym się rózni łatwość obsługi kota i kotki.........bardzo prosiłabym o rozwinięcie........bo ni diabła nie rozumiem. A myślę, że to ciekawe.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lip 08, 2012 15:39 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

Zawsze trafiałam na kocice charakterne,według mnie to faceci są łątwiejsi w obsłudze 8O W skrócie;
Kobity do szanowania za charakter i własne zdanie,a faceci do kochania,miętoszenia,przytulania,spania itd
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Nie lip 08, 2012 20:08 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

Neigh pisze:
olciak84 pisze:
Neigh pisze:
olciak84 pisze:Ja sobie zaznaczam ten wątek - bo co prawda nie jeszcze, nie teraz (nie chce i tak zestresowanemu kotu pod górke robic) ale planuje w przyszłości przygarnac kotkę najchetna mała - najchetniej po przejściach (w końcu należy sie tez takim szczęście) - całego rudzielca lub trikolor. Ale niestety tylko samica wchodzi w gre.



Dlaczego niestety? Kobity fajne som:-)



i latwiejsze w wychowaniu i obsludze ;) zawsze wychodzilam z zalozenia ze kocur powinien miec mozliwosc wyjscia (wykastrowany)



że co? A dlaczego kocur kastrowany powinien miec możliwość wyjścia?!? I czym się rózni łatwość obsługi kota i kotki.........bardzo prosiłabym o rozwinięcie........bo ni diabła nie rozumiem. A myślę, że to ciekawe.....



ja top z autopsji pisze :-). Mam 3 kotki - i sa milsze, grzeczniejsze, trafilam na bardziej usłuchane. A samiec - mozna próbowac "wychowac" i nic, zawsze gdzies jest haczyk w jego zachowaniu.
Z tym bieganiem tez z autopsji - samiczki w ogole nie wyrywaja sie na dwór - jak juz na balkon wyjda to swieto, za to samiec... tylko poluje by "uciec"

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Nie lip 08, 2012 20:33 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

Też pisałam z autopsji własnej, zwierząt z pracy i u rodziców :)
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Nie lip 08, 2012 21:07 Re: CZERWIENIAMI MALOWANE, czyli wątek rudzielców;]

to trafiliśmy na skrajne przypadki ;)

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości