OTW22- Ritunia po operacji ...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 19, 2021 9:46 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

aga66 pisze:Asiu, ja też wychodzę z czołówką, prawie jak górnik :) Nie mam jeszcze patentu jak się nie zabić w błocie? Bo ekskluzywne kaloszki są śliskie jak czort.

Ostatnio wlazłam radośnie na szklankę szosową, jaką mróz zgotował. Rypłam na środku jezdni jak pingwin, chroniąc (durna ja) wiaderka z wodą jakie niosłam do lasu. Patentu na błoto też nie mam. W lesie jest tyle brejki podczas deszczu czy odwilży, że wychodzę stamtąd jak świnka umorusana i z mokrymi stopkami. Nie mam innego wyjścia tylko sunąć jak czołg przez teren. Kaloszków nie lubię. Spadają gdy przełażę przez dziury. Blokują ruchy. Wolę buty takie do kostek i szczupłe. :wink: Tak by mi się ew w szczebelki stopki zmieściły gdybym musiała kicać przez płot. :smokin:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie gru 19, 2021 10:07 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Fotki z DS-u Emirka i Gusi( Oczy)
Szalona adopcja była ale jakże udana. :1luvu:
Emirek na pierwszym planie
Obrazek
Gusia z Sułkiem. Zawsze miała wiele atencji dla starszych panów.
Obrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie gru 19, 2021 10:31 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Ale słodkie objęcia Sułka. :love:
Szczęściara z tej koteczki.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14726
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie gru 19, 2021 11:25 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

ASK@ pisze:Janusz kupił mi latarkę czołówkę. :1luvu: Fajna rzecz. :ok: Już pierwszego dnia rąbnęłam nią w płot kotłowniany podejmując próby przeciśnięcia pojemników z żarciem na drugą stronę :mrgreen: Bliskie spotkanie było bom się wtuliła w sztachety. Czołówka tak trzasła ,że myślałam ,że to jej pierwsze i ostatnie wyjście było :placz:
Od koleżanki dostałam cudnawą kurtkę. Do wychodzenia kociego. I buteczki na stopki złachane zimą. Ona już ich nie potrzebuje a ja zawsze zużyję wsio do końca. Mamy te same rozmiary. Wie, ze szybko niszczeje mi wszystko podczas kateringów i zanim się pozbędzie "łachów" wzywa mnie. Wysłużona, zdemolowana do cna kurtka w kolorze wojskowym :wink: , została wyniesiona na śmietnik. Dobrze mi służyła. :201494 Już nie zapinała się. A mankiety to trzymały się jeno na nitkach.
Nie lubię jasnych ciuchów wdziewać gdy idę karmić koty. Dlaczego" ? Dlatego ,że jestem wtedy widoczną plamą. :strach: Nawet w mroku. Łażę w różne dziury gdzie moje obecność nie musi być zauważona. Taki se kamuflaż wymyśliłam. :smokin:

Niestety, ktoś cięgiem zostawia żarcie za płotową dziurą. Przez którą przełażę by w łapce kotłownianej (tej do nawyknięcia dla Gabrysi ) zostawić jedzenie. Zaznaczę tylko, że powoli miska zbliża się do zapadki! Żarcie znika. Może jest nadzieja. Dwa razy widziałam jak wchodziła do środka. Choć nie szczególnie udaje się nam spotkać :placz:
Ślady na ziemi i niebie prowadzą do młodego człeka już nam znanego. Domyślam się ,że to "jedzenie" dla Gabrysi. Nie dość ,że nie karmi regularnie. To takim badziewiem, że mi żołądek się ściska od patrzenia. Przełażąc przez dziurzysko muszę uważać by nie wdepnąć w to coś zwanego jedzeniem. Wczoraj była gruba skóra od ryby. Dziś jakieś resztki obiadowe. Nawet sroki tego nie wyjadły. Rynce i cynce opadajom :mrgreen:

Co za osioł,nie obrażając osłów, bo one madrzejsze 1000 razy od niego. ja bym ta jego miseczke wypierdzieliła :mrgreen:
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5078
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Nie gru 19, 2021 15:33 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Emirek cudny i towarzystwo też.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie gru 19, 2021 17:40 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Myszorek, żeby to były miseczki. To są brudne pojemniki po serkach, przykrywki od nich, pojemniczki po jakiś pastach... Zbieram od razu i wyrzucam. Wczoraj była skóra od ryby włożona i jakaś saszetka. Nawet nie ruszone. Sroki i bytujące tam gołębie nie ruszyły tego.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie gru 19, 2021 19:23 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Godny następca Teres,moze on z nimi jakos spokrewniony jest :-).,bo glupota raczej zarazliwa nie jest.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5078
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pon gru 20, 2021 12:59 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Mała Rita za gorączkowała. No szlag by to trafił. Już deczko się gluciła ale to wina zatykanych dziurek w nosku jedzeniem. Zalega , podpsuwa i jest problem. Dziś znowu miała czerwony, zakrwawiony nosek. Nie wiem czy sobie wydrapała bo bardzo tarła. Czy też jedzenie mięska znowu jej się odbiło. Dopiero skończyła antybiotyk. Wcale nie miała apetytu a ona kocha cuckać gerberki. 39,1 to jeszcze nie panika ale już nerwy po mnie chodzą. Poza tym zaczęła się izolować i schowała w budkę drapaka. Kilka dni temu wlazła w "słynną" półkę z dekoderem i już miałam czuja na nią. Spała w niej jak aniołek wyłożona ale to miejsce mnie niepokoi. Podałam tolfinę i poczekamy co będzie dalej. Trzymajcie kciuki proszę.
Byłam w Rossmanie i były (całe 5 sztuk) gerberki po 3,7 coś. Wzięłam. Poczekają.
Dziś zimno , mokro było okrutnie. Wiało też bardzo. Przyszedł Czaruś z lasu. Niestety, wydaje się mi ,że znowu ma rozpirzony bok szyi. Miałam ze sobą antybiotyk więc mu podałam. Zmartwiłam się ,że wątróbka wczorajsza została nie zjedzona. Tylko nerki i suche znikło. Może jedzą na kortach bo wydaje mi się ,że Bunię widywałam. Dałam chłopakowi żreć a resztę wątróbki odniosłam "pod budynek". Korty mają pod podłogą ukrytą miskę. Wypatrzyłam gdzie koty się chowają i tam zostawiam. Nic nie włazi, nie trzepie, gorzej zamarza. Mam tylko nadzieję ,że gdzieś jest dziura i mogą wejść w głąb budynku. Tam pełno bambetli więc ciepło by było.
Nie znoszę zimy. Pogody paskudnej. Zamarzających misek z jedzeniem i wodą. Ciemnicy. Martwię się o swoje bezdomniaki bardzo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon gru 20, 2021 16:15 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 965
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Wto gru 21, 2021 1:47 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Też nie cierpię zimy.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto gru 21, 2021 8:42 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Opowieść o jednej przesyłce

W zeszły czwartek Janusz przyniósł do domu awizo na moje dane. Dał mu sąsiad w którego skrzynkę wrzucono je. My mamy 19 a on 15. Moje nazwisko jest mu doskonale znane bo ...ostatnie zalania ich przez nas (nie celowe tylko losowe nieszczęścia) bardzo mu je utrwaliło. :mrgreen: Na awizo niedbale i nieczytelne pismo. Alem się dopatrzyła ,że chodzi o "list zwykły, duży". No dobra. W piątek nie mogłam pójść ale za to w poniedziałek, raniutko przed godziną 8, stawiłam się pod drzwiami poczty. O dziwo, nie byłam ku swemu zaskoczeniu pierwsza. :roll: Wyszło ,żem czwarta w kolejce. Opatulona i omaseczkowana stanęłam w bezpiecznej odległości od reszty. Jedna babeczka co przede mną biegła i wyrobiła się jako trzecia, z zainteresowaniem zaczęła oglądać drzwi pocztowe. Okratowane mocno i zawieszone od zewnątrz tabunem ulotek i reklam. Ledwo co widać było. W którymś momencie babeczka ożywiła się. Po zerkała na nas z coraz większym zdziwkiem. Wreszcie otwierając szeroko oczy wydusiła tragicznym głosem dziś otwarte od 13! 8O ". "O tutaj jest wypis! Rzuciliśmy się wszyscy ku drzwiom, wcisnęliśmy gałki oczne między szczeble i faktycznie, wisi kartka. 8O Ledwo widoczna. A tam między prętem a rogiem reklamy widnieje napis o zmianie godzin przyjmowania.
No trudno. Pożyczyliśmy sobie dobrego dnia i każdy poszedł w swoją drogę. Mając zapas czasu pobiegłam "zobaczyć" nerki. Nie było.
Wracałam późno. Strasznie mnie się nie chciało na pocztę biegać. Nawet zapomniałam o takim zamiarze. Jednak zboczyłam (nie się :mrgreen:) z drogi. Nawet ludzi nie było. Tylko po jednej osobie przy kasach dwóch. Ucieszyłam się. Ale to był zwód losu. Jedna miała plik rachunków a druga o cudzie modlitewnym coś opowiadała. Strasznie podniecona. Kasjereczka podejmowała próby zbycia jej ale nie odniosło to skutku. Wreszcie odeszła. Dzierżąc awizo i dowód zbliżyłam się do okienka wręczając dokumenty.
Kasjereczka zaćwierkała widząc awizko:
O, to pani! Ten list już tak długo leży. Miałam odesłać do Koluszek gdzie są nie odebrane przesyłki, ale pomyślałam ,że to może jakiś prezent i szkoda radości. On 3 grudnia był awizowany i nikt nie zgłosił się!!! A to to moje. Ostatnia szansa. Już powinien być w drodze powrotnej.
Tłumaczę ,że nic nie dostałam a to obecne przyniósł sąsiad. Bo nawet w naszej skrzynce nie leżało. Poszła kobietka po list. Przyniosła wypakowaną białą kopertę. Pokazuje, że pieczątka z pierwszego awizo jest. No jest. Adresu zwrotnego też nie ma. Wiec wrócić do nadawcy nie może. Odbieram serdecznie dziękując za cierpliwość i starania. Od razu otwieram bo widzę,że pani ciekawa. Ja też. W kopercie Convy dla Rituni. Jak ja się wzruszyłam tym. Pokazuję jej co to jest i radośnie tłumaczę dla kogo to .I jakie to ważne. No tak jak ta pani "od cudu" nie daje się odpędzić dopóki nie skończę perory.
Lecę do domu. Tak mi lekkawo. W domu opowiadam całe zdarzenie i dopiero zauważam ,że na kopercie jest zły adres mieszkania. Wpisane 9! To dlatego do nas awizo nie trafiło. A pan lokator spod tegoż numeru to kawał cha*a. Nawet jakby wiedział o kogo chodzi to nic by nie zrobił.
Miła Pani z poczty pisząc drugie awizo pomyliła się i wpisała nr lokalu 15. A nie 9 jak na kopercie. Dzięki splotowi pomyłek i życzliwości mogliśmy odebrać taki fajny dar.
Ritunia już wczoraj jadła Gerberka z tą Convą.
Na stemplu pocztowym jest Choszczno.
Bardzo, bardzo dziękuję :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 21, 2021 8:54 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Listonosza to macie starego czy nowy? bo jak stary to jełopa jakaś, nie zna lokatorów.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24405
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto gru 21, 2021 9:45 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

meg11 pisze:Listonosza to macie starego czy nowy? bo jak stary to jełopa jakaś, nie zna lokatorów.

Czort wie. Był młody ale taki ogarnięty. Teraz zmieniają się bardzo. I oszukują. W tym przypadku faktycznie nr mieszkania był zły za pierwszym razem. Ale było kilka przypadków,że nie otrzymałam wcale awizo i ważna przesyłka przepadła.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 21, 2021 12:21 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

ASK@ pisze:
meg11 pisze:Listonosza to macie starego czy nowy? bo jak stary to jełopa jakaś, nie zna lokatorów.

Czort wie. Był młody ale taki ogarnięty. Teraz zmieniają się bardzo. I oszukują. W tym przypadku faktycznie nr mieszkania był zły za pierwszym razem. Ale było kilka przypadków,że nie otrzymałam wcale awizo i ważna przesyłka przepadła.


U mnie mimo, ze jest skrzykna listonosz , wszelkie listy , awiza, zostawiał na schodach, nie wazne, że wieje, deszcz pada. Jeden list z Pzu, odnosnie ubezpieczenia znalazłam ok 50 m od mojego domu, tak go wywiało. Po awanturze, jaka zrobiłam łaskawca wrzuca do skrzynki. Nawiasem mówiąc skrzynka wisi przy schodach, tylko, zeby wrzucic do niej zawartość należalo wejść po trzech schodach , a panu sie nie chciało to kładł na pierwszym schodzie. :ryk:
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5078
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Śro gru 22, 2021 12:00 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Wczoraj kurier przytargał zestaw felixów 8O
Nie wiem komu dziękować ale DZIĘKUJĘ serdecznie :1luvu:

O mojej akcji "kup na olx" napiszę kilka słów. Ku mojej pokucie nieuka.Wyszło ze mnie ubóstwo tragiczne w dziedzinie wiedzy na ten temat.
Krótko, dostałam link do zakupu na SMS. No dobra, weszłam. Ale by zapytać koleżankę, jak należy się poruszać nie wpadłam na to ,że na fb mogę. Tylko pisałam SMS. Jak napisałam to mi ...link znikł. Więc od nowa właziłam gdzie trzeba. I tak cięgiem. Spociłam się jak cholera. Lapka miałam przed sobą oczywiście ale skupiona byłam na komórce. Jakżem wreszcie załapała ,że mogę prościej kontakt uzyskać to ...Rita przebiegła się po klawiaturze i znikł net i literki i paski i czort wie co jeszcze. Zdolna bestyja :!: Rozpacz. Bo ja już i teraz musiałam uiścić wpłatę. A na komórce tom noga totalna. Poszłam po rozum do głowy. Podniosłam upasłe półdupki , trzęsąc udami w truchcie i ścierając pot z czoła, dzierżąc przed sobą telefon, wybiegłam na przedpokój i rozdarłam się desperacko DAAAANKA, pomóż matce starej bo mi się zapłacić nie chce :placz: :strach: Dziecię wyszło i migusiem wsio obrobiło. Byłam taka padnięta emocjonalnie i fizycznie, że siedziałam cicho siorbiąc szarymi komórkami. Obijały mi się przerażone w pustostanie mózgowym :mrgreen: Jak ja ogarniam te koty cholerka jak nie umiem prostej rzeczy zrobić 8O
Kurtyna :twisted:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości