POMORSKI KOCI DOM TYMCZASOWY vol.3

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon lut 23, 2009 16:44

kinga-kinia pisze:wysyłam e -maile z Pikpoczką na wszystkie trzy adresy

Wysłałam Ci na PW jeszcze jeden adres :lol:

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Pon lut 23, 2009 16:55

tak dwa Maja mi wysłała i trzeci ty :)
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 23, 2009 18:27

Czy jest wśród Was ktoś, kto zna się na prowadzeniu papierów stowarzyszenia? Mam na myśli rozeznanie w uchwałach, statucie, regulaminach, Walnych, sprawdzaniach Zarządu i Komisji? Bo Sabina zaniemogła w domu i nie może się z niego ruszać, nie ma też dostępu do kompa, a ja nie mam aż tyle czasu aby to udźwignąć sama :?

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 23, 2009 19:27

Co do Allegro, to można wystawiać aukcje charytatywne - instrukcja jest tutaj, trzeba mieć zarejestrowane stowarzyszenie i założyć specjalne konto. http://www.allegro.pl/country_pages/1/0 ... e=1&type=1
PKDT już jest zarejestrowane czy dalej czekamy?? Myślę, że opcja ze stowarzyszeniem jest tutaj najsensowniejsza odchodzi część kosztów wystawienia aukcji.
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

makrejsza

 
Posty: 2032
Od: Czw lis 22, 2007 20:41
Lokalizacja: Chocianów

Post » Pon lut 23, 2009 21:19

yammayca pisze:Czy jest wśród Was ktoś, kto zna się na prowadzeniu papierów stowarzyszenia? Mam na myśli rozeznanie w uchwałach, statucie, regulaminach, Walnych, sprawdzaniach Zarządu i Komisji? Bo Sabina zaniemogła w domu i nie może się z niego ruszać, nie ma też dostępu do kompa, a ja nie mam aż tyle czasu aby to udźwignąć sama :?

Jeny i co teraz?Jak nikt się nie znajdzie?
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon lut 23, 2009 21:50

Agnieszka Marczak pisze:
yammayca pisze:Czy jest wśród Was ktoś, kto zna się na prowadzeniu papierów stowarzyszenia? Mam na myśli rozeznanie w uchwałach, statucie, regulaminach, Walnych, sprawdzaniach Zarządu i Komisji? Bo Sabina zaniemogła w domu i nie może się z niego ruszać, nie ma też dostępu do kompa, a ja nie mam aż tyle czasu aby to udźwignąć sama :?

Jeny i co teraz?Jak nikt się nie znajdzie?


Ja mogę się nauczyć :)

iza5

 
Posty: 1236
Od: Śro cze 18, 2008 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 23, 2009 22:11

iza5 pisze:
Agnieszka Marczak pisze:
yammayca pisze:Czy jest wśród Was ktoś, kto zna się na prowadzeniu papierów stowarzyszenia? Mam na myśli rozeznanie w uchwałach, statucie, regulaminach, Walnych, sprawdzaniach Zarządu i Komisji? Bo Sabina zaniemogła w domu i nie może się z niego ruszać, nie ma też dostępu do kompa, a ja nie mam aż tyle czasu aby to udźwignąć sama :?

Jeny i co teraz?Jak nikt się nie znajdzie?


Ja mogę się nauczyć :)

To do roboty :wink:
Suuuper :D
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon lut 23, 2009 22:44

Kot z Kieleckiej jest w DT, to biały kocur z czarnymi łatkami i złoto-brązowymi oczami w lecznicy był bardzo przestraszony i prychał ale w DT już się poczuł lepiej, obszedł pokój a potem zaszył się za kanapą.
Ponieważ był trochę przestraszony udało mi sie zrobic tylko jedno w miarę sensowne zdjecie, ale odwiedzę go za kilka dni to spróbuję zrobić ładniejsze zdjecia.
Obrazek

Dt założy mu wątek na miau.

Byłam też odwiedzić Puchatka, no niestety chłopak sie nie popisał jego opiekunka poszła dziś do pracy po powrocie zastała wysypaną ziemię z doniczki na pół pokoju i Q w tej ziemi, choć już u niej kilka razy wcześniej z kuwety korzytstał, u mnie nic takiego się nie zdarzało ale u mnie nie ma kwiatów doniczkowych. Pani nie rozważa póki co oddania kotka (zresztą gdyby rozwżała byłby już u mnie), ale cóz na dzień dobry chłopak zrobił nieładne wrazenie, ale myślę ze dobrze sie tam czuje, zachowuje się swobodnie, jak na jego dzikusowatość to i tak zachowuje sie wobec pani przyzwoicie pozwala się nawet dotykać tak całkiem nie zwiewa, no cóż zobaczymy jak to sie dalej ułoży.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 23, 2009 23:04

ładny kocurek dobrze że udało się go uratować :)
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 23, 2009 23:24

mpacz78 pisze:
Byłam też odwiedzić Puchatka, no niestety chłopak sie nie popisał jego opiekunka poszła dziś do pracy po powrocie zastała wysypaną ziemię z doniczki na pół pokoju i Q w tej ziemi, choć już u niej kilka razy wcześniej z kuwety korzytstał, u mnie nic takiego się nie zdarzało ale u mnie nie ma kwiatów doniczkowych. Pani nie rozważa póki co oddania kotka (zresztą gdyby rozwżała byłby już u mnie), ale cóz na dzień dobry chłopak zrobił nieładne wrazenie, ale myślę ze dobrze sie tam czuje, zachowuje się swobodnie, jak na jego dzikusowatość to i tak zachowuje sie wobec pani przyzwoicie pozwala się nawet dotykać tak całkiem nie zwiewa, no cóż zobaczymy jak to sie dalej ułoży.


Monika a może to dlatego, ze zanim trafił do Ciebie, korzystał z kuwety wypełnionej piaskiem - i byc może tak mu sie skojarzyło.
Obrazek Obrazek

soso

 
Posty: 851
Od: Śro lis 26, 2008 7:38
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon lut 23, 2009 23:34

no tak własnie myślę że dlatego, u mnie korzystał bardzo ładnie z kuwety ze Benkiem a potem z drewnianym żwirkiem, u pani jest benek.
u mnie nie miał skąd ziemi wykopać, pani zabezpieczyła ziemię w tej dużej doniczce kartonową przykrywką, myśli też o zamykaniu na czas wyjścia do pracy tego pokoju z kwiatami przynajmniej przez jakiś czas, wtedy koty miałyby do dyspozycji przedpokój, kuchnie i łazienkę. mam nadzieję że Puchatek zaprzestanie kopania w doniczkach :wink: bo inaczej to ja nie wiem kto zechce takiego bandytę :wink:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 23, 2009 23:51

Moje koty namiętnie kopały i sikały w doniczki.Zabezpieczyłam kwiaty siatką(taką pod styropian do ocieplania domów)Dopoki tego nie udeptały to sie sprawdzało,potem znowu sikały.Powtykałam długie patyki do szaszłyków robiąc zasieki.I to dopiero pomogło na stałe.Kwiaty i tak wywiozłam bo wszystkie liście zostały zdewastowane :(
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Wto lut 24, 2009 0:07

UWAGA
Jest problem.

W zeszły wtorek Sąd przysłał wezwanie do uzupełnienia wzniosku o rejestrację, ponieważ w statucie była niezgodność (w jednym paragrafie napisane było głosowanie 2/3 głosów, a zaraz pod nim 3/4 głosów). Aby to uzupełnić trzeba sporządzić 3 kopie statutu (tekst jednolity) i złożyć wraz z listą obecności założycieli oraz pozostałymi załącznikami KRS, jak również sporządzić uchwałę o zmianie statutu poprzez dodanie/zmianę paragrafu. Po złożeniu znowu musimy czekać na kolejne postanowienie Sądu, potem poskładać wnioski i regon, NIP, konto i działające stowrzyszenie miałybyśmy za kilka miesięcy :?

Mamy na to tydzień, licząc od jutra. Ja tego nie jestem w stanie zrobić. Nikt nie zauważył tej pomyłki, a wysłałam statut do kilku osób. Kary fiansowej ani żadnej innej nie było, ale w przyszłości każda taka pomyłka lub niedopatrzenie może skutkować karą finansową lub jeszcze gorzej. Wiem, że nikt się na tym nie zna i nikt nie jest w stanie kontrolować tych wszystkich dokumentów, które miałabym prowadzić, a jest tego tak dużo, że czuję się teraz mocno osamotniona. Nie chciałabym ponosić odpowiedzialności prawnej lub finansowej za błędy naszego stowarzyszenia, a co ważniejsze - nie chcę narażać Was na takie konsekwencje w przypadku, gdy coś wypełnię źle, złożę nieprawidłowy wniosek lub zapomnę o czymkolwiek. Co Wam powiem jak przyjdzie kara od Sądu np. po 500 pln za niedopatrzenie czegoś? Jak wytłumaczę, jakby przyszła kontrola i stwierdziła, że mamy coś nielegalne? Ktoś (a najlepiej 2-3 osoby) muszą się na tym znać i mnie sprawdzać. Najlepiej osoby związane z prawem albo księgowością.

Od kilku dni konsultuję się z Sabiną i doszłyśmy do wniosku, że chyba jedynym wyjściem z tej sytuacji jest podczepienie się pod działającą dużą fundację. Dzięki temu stanowiłybyśmy samodzielny jej odłam, ale wszystkie papiery prowadziłyby księgowe, prawnicy i osoby znające się na tym temacie i pracujące w tejże fundacji.

Duża działająca fundacja ma swoją strukturę, PR, marketing, a my bylibyśmy jej niejako odłamem, mającym swój regulamin, założenia, spotkania itp. Dostałybyśmy konto tylko dla PKDT itp. - o tym pisze makrejsza. Mogłybyśmy dostawać część 1% podatku, organizować zbiórki, akcje i wszystko to, co robimy do teraz, tyle że występowałybyśmy pod banderą np. Fundacji Viva. Ja uważam, że jest to dobry pomysł, ponieważ nie ma wśród nas osób, które potrafią i chcą sprawnie poprowadzić całą tą biurokrację, a ja sama nie dam po prostu rady. Sabina ma zagrożoną ciążę i nie może na razie robić nic i nie wiadomo jak długo ten stan potrwa. A na prywatnym koncie SAbiny za długo nie pojedziemy.

Ja mogę napisać list intencyjny do wybranych fundacji, z którymi mogłybyśmy nawiązać współpracę - mamy ogromne osiągnięcia, jesteśmy prężne i wierzę, że stanowimy wartość fizyczną i intelektualną dla każdej organizacji prozwierzęcej. Podczepienie się pod znaną organizację nie wyklucza w przyszłości utworzenia samodzielnej jednostki, ale dopiero teraz widzę, że jest na to za wcześnie. Zajmijmy się tym co kochamy - pomocą kotom, a papierki niech za nas robią ci, którzy się na tym znają.

Strona pkdt, nazwa, logo itp. pozostałoby oczywiście bez zmian. Tylko faktury każda osoba działająca musiałaby raportować nie do mnie tylko do fundacji oraz uczestniczyć w spotkaniach itp.

Jeśli jesteście ZA - dajcie znać na PW, maila albo tutaj - wpiszę Wasze nazwiska w liście do Fundacji.

Jeśli jednak ktoś chce założyć pkdt - przekażę statut i to, co zostało do dzisiaj napisane i chętnie dołączę się jako członek zwyczajny ;)

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 24, 2009 7:49

Sasza będzie dziś kastrowany - umówiłam się z panią wet na 100 złotych, w tym opieka po zabiegu :)
Obrazek Obrazek

soso

 
Posty: 851
Od: Śro lis 26, 2008 7:38
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto lut 24, 2009 8:04

soso pisze:Sasza będzie dziś kastrowany - umówiłam się z panią wet na 100 złotych, w tym opieka po zabiegu :)

Trzymam kciuki za powodzenie zabiegu :ok:
Najprawdopodobniej też będę miała kocurka do kastracji. Córka od jakiegoś czasu opowiada mi o cudnym oswojonym, ale bezdomnym kocurku koło wydziału matematyki UG (to dwa kroki od biblioteki). Dzisiaj idę go zobaczyć i być może wezmę do domu.
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 3 gości