meksykanka pisze:Kociaki dojechały. Zainstalowane w łazience. Na początku bały się wyjść z transporterka, teraz rządzą w miskach z jedzeniem.
Przyczyniło się to nawet do chwilowej zgody niezsocjalizowanej kociarni, bo dyżur pod łazienką trwa.
Jutro rano się okaże, czy wiedzą co to znaczy żwirek.
Bardziej się martwię o tę koteczkę pingwinkę co przyjechała z azylu w Koszalinie, po tylku godzinach podróży, siedzi w pokoiku przyspawana pod szafeczką, na razie nic nie jadła. Niech biedulka odpocznie, cóż miejmy nadzieję, że teraz to już będzie tylko lepiej.

za Połczyniankę z Koszalina !
Oj tak

One głodne na bank są ! U mnie od rana nic nie jadły i dopiero jak przyjechał Renifer, to daliśmy im trochę suchej.. bo darłooo się too
Ja im postawiłam w klatce/budce kartonik ze żwirkiem. Część była w żwirze, a część poza
Ale.. uważajcie ! One dla mnie są jakieś dziwnie łyse w niektórych miejscach

Może to tylko wynik złych warunków, jedzenia, ale lepiej dmuchać na zimne <grzyb>
Ogromne podziękowania dla Renifera za transport maluchów
i dla meksykanki za zajęcie się rzeczami bazarkowymi
I nawet budka do nas dojechała !
Z mojej dzisiejszej wyprawy :
maluchy ( 5 ), które wyrwano mi z rąk, kiedy niosłam je do uśpienia. Same kocurki. Jedynie czarno-biały, to koteczka ( ma biały pędzelek na końcu ogonka ). Jeden kocurek ma rudy pysio

Aż kilka razy zaglądałam mu pod ogon.. jajka

Nie wiem czemu, ale nie zrobiłam zdjęcia biało-buremu. Gdzieś zaginął w akcji








W stadzie Piti jest 5 maluchów... Same burasy. Młode są już duże, można zabierać bez żadnego ale ! Tylko gdzie
"Cudem" odnalazły się maluchy od kotki z Biedronki ! ( chodzi mi o te, których też nie dali mi uśpić... ) Pani X mówiła, że kotka je chyba gdzieś wyniosła i teraz już nie wie gdzie są.. Ostatnio dostaję telefon od Pani Z, że są 3 maluszki z posklejanymi oczami i polują na nie czasami mewy..
Tak więc obecny stan maluchów wynosi:
X maluchów na działkach pod WOP'em
3 maluchy na Biedronce + gdzie są małe od "starej" kocicy i gdzie jest ona sama ?
5 maluchów, które zostały mi wyrwane z rąk, kiedy niosłam je do uśpienia
5 maluchów ze stada Piti
X maluchów " od kotów Izy "
X maluchów na działkach pod torami
plus na DT:
3 maluchy u Gosi
2 u mnie
5 bobasów w Wawie u Uli
Tnę te kocice, a cały czas są nowe maluchy
