Dwie siostry z wolności, potrzebny DS lubDT, jak najszybciej

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob mar 14, 2009 1:00

Bardzo dziękuję, że są chętni wziąć wiewiórki tymczasowo! :D

Chciałam jeszcze zapytać, ale na 100% nie chciałabym Wam tym sprawić przykrości i z góry przepraszam, że tak wprost pytam, ale nie znamy się, a myslę, że to ważne. Czy kotki mieszkałyby u was w domach jak domownicy, czy przebywałyby w klatce, czy jakimś pomieszczeniu? I druga rzecz, te kotki nie są szczepione tylko odrobaczone, nie miały testów na żadne choroby, ale wygladają zdrowo. Czy macie jakieś inne koty u siebie, które np. chorowały na cos groźnego i może być jakieś zagrożenie dla nich? I jeszcze jak wyglądało by utrzymanie kotków? Ja karmiłam je KitiKetem suchym i w puszkach, na nic lepszego nie mogłabym wesprzeć. I jak te puszki i żwirek dostarczać do Was? Wolałabym teraz zapytać, żeby wiedzieć czy na dłużej dam radę wesprzeć, bo nie wiem jakie to będa koszty.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 14, 2009 1:29

odpowiadam!*jak domownicy ,z calym moim zwierzyncem :wink:
*gdyby byly klopoty z adaptacja i zapoznaniem ze zwierzami to dysponuje osobnym pomieszczeniem(duzym,cieplym i z oknem,czyli przedremontowym pokojem) :wink: ,gdzie moga sobie mieszkac majac kontakt z ludziem i spokojnie sie aklimatyzowac.
*Moje koty-szczepione,powazniejsza choroba to jedynie struvity u Hopkinsa.(tfu,tfu,odpukac)
*Zwirek sobie darujmy,na kocie WC mnie jeszcze stac :wink:
*Co do papu to prosilabym o wsparcie jakies ale bez przesady,nie beda to frykasy a'la 100 zl za kg :wink: ,ale zawsze cos surowego,zmieszanego z mokrym i suchym lepsiejszej jakosci.(nie mylic z woda i suchym chlebem oraz gotowanymi ziemniakami :twisted: :wink: )Ale na pewno zawsze,codzien i regularnie!
*Najbardziej jednak skupilabym sie nad zorganizowaniem bazarku jakiegos coby "baby"zaszczepic!
I to chyba tyle na razie....jakby co -pytaj!
I najwazniejsze..prosilabym o szukanie im domkow,oraz o sprawdzenie potencjalnych domow bo ja nie bardzo moge to zrobic,poza tym nie mam wprawy a nie chcialabym "zawalic"dajac w dobrej wierze kota jakiemus"cepowi" i zostac potem na forum i mozliwe ,ze nie tylko tu"obdarta ze skory"!! :(
Obrazek

Cassania

 
Posty: 623
Od: Nie sty 18, 2009 22:13
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob mar 14, 2009 7:08

Martinulku a czy one będą umiały się przystować do zycia w bloku? I ta jedna płacze za siostrami... ale razem... My w razie, gdyby się nie zdecydowali ci ludzie,jesteśmy gotowi wziąć jednego, choć serce się ściska na myśl o rozdzieleniu ich...Wszystko kotu zapewnimy. Jesteśmy forumowiczkami, znalazłyśmy już dom dla czterech kociaków ze schronisk. Sa nasze wątki na forum (ostatni to Panna Fufu black&white, autor Korciaczki, na Kotach). Możemy byc jednak tylko tymczasem, ale poprowadzimy kociakowi wątek i duuużo ogłoszeń. Tyle możemy zrobic. Czekamy na informację. jest transport z Warszawy do Sosnowca w przyszły czwartek lub piątek (capricola). :catmilk: Aha, kot przebywałby w bloku na parterze mieszkanie 72 m + pies+świnka morska+chomik
Ostatnio edytowano Sob mar 14, 2009 19:37 przez Korciaczki, łącznie edytowano 2 razy
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob mar 14, 2009 7:12

irysek_wroc pisze:korciaste prosba do ciebie
jutro kobieta jedzie z dogo z zyrardowa do zabrza oferuje transport (jakby ktos kotki z wawy do zyrardowa mogl podwiezc - to rzut beretem) to byloby po sprawie. napisz do niej na dogo.

Dzięki Irysku, ale z ostanich wieści wynika, że chyba trzeba poczekać... Capricola jedzie z Warszawy do Sosnowca w przyszłym tygodniu. Czekamy na wieści.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob mar 14, 2009 10:35

Korciaczki pisze:Martinulku a czy one będą umiały się przystować do zycia w bloku? I ta jedna płacze za siostrami... Może lepsza DLA NICH byłaby wolność, ale razem...


Korciaczki, ja myślę że kotki mogą szybko przyzwyczaić się do życia w bloku. Miałam też dzikie kotki na DT, może trwało to troszkę dłużej ( bo początkowo wolały swoje towarzystwo od ludzkiego) ale teraz wszystkie mieszkają w domach niewychodzących i są szczęśliwe. Uważam, że zostawienie kotek na wolności - które są oswojone i miziaste to dla nich spore zagrożenie. Ludzie są różni - jeden pogłaszcze drugi kopnie :evil:
A i wariatów gnębiących koty całe mnóstwo, niestety :evil:

Myślę, że warto spróbować i dać kotkom szansę na dobre, kochające domy :ok: Trzymam kciuki żeby wszystko się udało.

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 14, 2009 15:56

Cassania pisze:I najwazniejsze..prosilabym o szukanie im domkow,oraz o sprawdzenie potencjalnych domow bo ja nie bardzo moge to zrobic,poza tym nie mam wprawy a nie chcialabym "zawalic"dajac w dobrej wierze kota jakiemus"cepowi" i zostac potem na forum i mozliwe ,ze nie tylko tu"obdarta ze skory"!! :(


Z tym też sobie poradzisz :wink:
Mogę Ci przesłać wzór umowy adopcyjnej, ale dopiero w poniedziałek, mam ją na innym komputerze.

Przeczytaj też zalozeony przeze mnie wątek w kocim ABC dotyczący szukania domów / dylematów adopcyjnych 8)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68097


A koty szybko przystosowują się do zycia w mieszkaniach. Wszystkie moje tymczasy i dwie rezydentki zostały przygarnięte 'z ulicy'

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob mar 14, 2009 16:29

Czekamy na wiesci!!!
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob mar 14, 2009 18:10

wlasnie,czekamy!
Obrazek

Cassania

 
Posty: 623
Od: Nie sty 18, 2009 22:13
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob mar 14, 2009 19:33

Z ulicy predzej sie przystosują niz z domu wychodzącego na domek, gdzie opcji spacerow niet... A na ulicy to tak rozowo nie jest, wiec jasna sprawa, ze kocie będą zadowolone... Ale mam te same obawy co Korciaczki.. Te kicie sa ze sobą tak bardzo zżyte :(:( Moze jednak tamci Państwo zdecyduja sie, zeby wziac dwie.. Byloby to najlepsze wyjscie dla kotek..

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob mar 14, 2009 19:40

I jakie wieści?
Czyli one są w pełni domowe tak?
Myślałyśmy, że to takie raczej niezależne półdzikuski... :oops:
Ale jak miziaczki to do domków...
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob mar 14, 2009 21:09

Słuchajcie to w końcu na czym stoimy? Odezwała się do mnie dziewczyna odnoście transportu W-wa - Wrocław ale to już chyba nie aktualne? Kitki trafią do Krakowa lub Tych? Tak? Nie wiem co mam odpisać...

Jeśli transport potrzebny -piszcie do agiag - zaoferowała pomoc :king:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 14, 2009 23:09

na gorąco: kotki już w pokoju. Niestety, ci państwo w ogóle nie przyszli. Pokój też inny niż miał być. Dziękuję za telefon dziś rano :D tyle serca było w tym głosie, że dzięki temu z braku pokoju, zamiast w ostateczności wypuścić je na budowę, zaryzykowałam i przemyciłam do siebie. Żeby tylko niktt się nie zorientował, u mnie niestety o zwierzęta są awantury i to takie na serio :cry: A kociaki są cicho, obeszły wszystkie kąty, parapet, łóżko, zjadły, umyły się, porobiłam im trochę zdjęć, pogłaskałam i o dziwo najbardziej nieśmiała Serenadka nie ucieka od wyciągniętej ręki, tylko najpierw dotykam jej uszko, główkę, a potem sama podstawia już plecki i nie miauczy. Bo ma co zwiedzać :wink: Turlały się nawet do góry brzuszkami przy głaskaniu. No i po trochu mruczą przy głaskaniu. Nie jest źle.Uff. Bałam się przekładania kotek z klatki do transportera w lecznicy, ale poszło spokojnie. Wzięłam każdą po kolei na ręce, nawet nie protestowały, a myślałam, że nie przyzwyczajone zaczną może się bronić, drapać, ale na szczęście były tylko przestraszone. Zaraz wstawię fotki i przeczytam wiadoości od dziś rana, bo dopiero jestem przy komputerze, bo jak je przywiozłam, to chciałam najpierw z wiewiórkami trochę pobyć, żeby w nowym miejscu było im raźniej. Do drzwi ciągle skrobały psy, ale po tych wszystkich odgłosach z lecznicy nie robiło to na nich żadnego wrażenia, a poza tym, tam ich sąsiadem na podłodze była dzika sunia, a na budowie miały swojego Punia tak, że z psami są oswojone.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 14, 2009 23:26

Korciaczku??To jak dzielimy??(i ja naprawde plissss ludeczkowie o pomoc w transporcie,bo nie mam zadnej mozliwosci) ............... :?: :wink:
Ostatnio edytowano Sob mar 14, 2009 23:48 przez Cassania, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Cassania

 
Posty: 623
Od: Nie sty 18, 2009 22:13
Lokalizacja: Krakow


Post » Sob mar 14, 2009 23:47

a,tam...nie przejmuj sie...kurz ma to do siebie ze my go scieramy a on w innym miejscu sie lokuje.....uparte bydle :wink: ...zdjatka sliczne,to znaczy kociaczki sliczniaste!!!!!!!!!!Korciaczkuuuuuuuuuuuuuuu!!! :D
Obrazek

Cassania

 
Posty: 623
Od: Nie sty 18, 2009 22:13
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 108 gości