Pusia - czy czeka właśnie na Ciebie?

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 06, 2009 11:20

B-dur pisze: Rano spotkałam w łazience żwawą kotkę i prezenty w kuwecie :D


i bardzo ładnie :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 06, 2009 11:27

Współczuję sikowego horroru :roll:
Kciuki za Pusiaczka :ok:

I jeszcza a'propos FIP-a. Swoich, zgarniętych spod bloku gadzin, ani też tymczasowych tymczasów nigdy na to nie badałam. Więc nie mam pojęcia, jak wypadłyby testy. I, prawdę mówiąc, średnio mnie to interesuje, choć jest bardzo prawdopodobne, że kontakt z koronowirusem miały. I jeśli los (czyli TŻ :twisted: ) pozwoli mi kiedyś przygarnąć kolejną biedę, to też testu robić nie będę. Przejrzałam pod tym kątem parę wątków i nigdzie nie spotkałam sytuacji, że FIP-owy kot zaraził innego. To świństwo po prostu koty noszą w sobie i w odpowiednich warunkach się uaktywnia :(

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 06, 2009 11:32

Bungo pisze:Współczuję sikowego horroru :roll:
Kciuki za Pusiaczka :ok:

I jeszcza a'propos FIP-a. Przejrzałam pod tym kątem parę wątków i nigdzie nie spotkałam sytuacji, że FIP-owy kot zaraził innego. To świństwo po prostu koty noszą w sobie i w odpowiednich warunkach się uaktywnia :(


Sama jest tego przykładem. Miałam kota, który umarł na FIP, pozostała piątka rezydentów ma się świetnie.
Od dwóch lat jestem wolontariuszką w łódzkim schronisku, w tym czasie było kilkanaście przypadków FIP - na setki kotów, które przez schron przechodzą. Gdyby FIP był chorobą zakaźną w potocznym tego słowa znaczeniu to koty schroniskowe (dodajmy, że często osłabione, zestresowane) padałaby jak muchy ...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 06, 2009 22:56

Co u Pusi?
Strasznie mi ta kocina w serce weszła.

Edit: właśnie znalazłam to w innym wątku. Agn niejednego kota z FIP-em już leczyła...
Agn pisze: FIP jako taki nie jest zakaźny, a koronawirusa, z którego mutuje FIP, ma większość kotów.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 10:48

Wczoraj pozamykałam drzwi od pokojów i Pusia na własnych nóżkach poszła zwiedzać przedpokój. Obleciała cały truchcikiem, a potem zwizytowała krytą kuwetę :D
Ależ było zakopywanka! Najpierw żwirkiem, a potem drapanie po ścianach kuwety :D
Kwintecik siedział za drzwiami, niuchał, skrobał, kazał się wypuszczać, a Pusia spokojnie siedziała i tylko nadsłuchiwała.
Potem na rękach pozwiedzaliśmy cale mieszkanie, powyglądaliśmy przez okno. Przy oknie Pusia zaczęła drżeć. Tęsknota za wolnością, czy strach przed nią? Nie wiem. Ale w ogóle się nie wyrywała.
A potem, już prawie w nocy, Pusia myknęła TZ pod nogami z łazienki.
Zrobiło się tam nudno. Myknęła do małego pokoju i zabunkrowała się pod łóżkiem. Fortuna z Dzikuską pospiesznie oddaliły się z miejsca spoczynku robiąc jej miejsce :lol:
Po godzinie sama wróciła do łazienki.

TZ już przez sen mówi, jaka ona jest słodka :D

Jeszcze jedno zdjęcie z parkingu.

Obrazek

Dziś już może zrobię domowe zdjęcia. Dobrej jakości to one nie będą, bo ciemno jest przy elektrycznym świetle.

Domku, domku, gdzie jesteś?

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 11:14

Są jakieś wieści?

Domku pewnie nie ma, bo byś napisała... :(

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 11:28

Pusia spędziła wieczór i noc przy otwartych drzwiach łazienki. Czasem korzystała z tej wolności, robiąc krótkie wypady.
To nie takie proste wejść do pomieszczenia, gdzie pięć par oczu wpatruje się intensywnie w każdy ruch :wink:
Ale radzi sobie :D
A moje dobrze wychowane panny nie są natrętne. Czasem któraś fuknie, Pusia raz warknęła, gdy Sreberko przyszło poniuchać zbyt blisko. Ale Sreberko to taka kocia mamusia, wiedziała jak się zachować.
No i popisują się. To już stały numer jest :lol:
Przechwalają się umiejętnością drapania drapaka, podrzucania myszki i zażyłością z Dużymi :lol:

Pusi wrócił już normalny apetyt, kuweta jest regularnie odwiedzana.
Nic, tylko brać i kochać :D :D :D

Mrr zrezygnowała z adopcji.

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 11:39

Przykro mi bardzo :(

B-dur, podaj mi na priv tel. do Ciebie. Jak złapię oddech, będziemy coś kombinowac z ogłoszeniami.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 13:59

Ula, zrób jej ładne foty i ogłaszamy kotunię. Etka robi bardzo ładne allegra, podeślę jej do wstawienia.
Jak Ci się nie chce wymyślać tekstu ogłoszenia to coś spreparuję.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 08, 2009 18:31

Właśnie - foty koniecznie. Tekst napiszę w pierwszej wolnej chwili.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 19:18

Bungo :1luvu:
Pisiokotku :1luvu:
Bardzo Wam dziękuję :1luvu:
Zrobiłam jej kilka zdjęć w domu, ale nie za dobrze wyszły. Zdjęcia robię kamerą, bo nie mam aparatu i przy elektrycznym świetle, bo ciemno.
Zaraz wkleję próbki i same zobaczycie, jakie marne. Mało ją widać, bo czarna. Realna szansa na dobre fotki jest w sobotę rano. Upozuję ją przy oknie, będzie dobrze widać pysio, oczka i błyszczącą sierść.

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 19:27

Obrazek Obrazek Obrazek
Wygląda tu jak wypłosz, a jest taka śliczna!
W pokoju to tylko ciemna plama na dywanie, a przy oknie jeszcze gorzej.

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 20:21

Zdjęcia czrnych kotów rzadko się udają...
Pusia jest śliczna, ale na jedynym zdjęciu gdzie lepiej widać na dość wredny wyraz pyszczka :roll:
Niestety, mój aparat u ludzi, więc nie mogę pożyczyć :(

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 20:40

W sobotę przy oknie udrapuję białe prześcieradło i na pewno uda się coś ładnego. Teraz świeciłam jej taką dodatkową lampą po oczach, to z czego się miała cieszyć 8)
I jakby nie wychodziło kamerą, to w sobotę mam od kogo pożyczyć aparat.
I łazienkę mam okropną kolorystycznie :oops: i w ogóle w nienajlepszym stanie, ale czekamy na prucie ścian, bo mają nam podłączyć ciepłą wodę, a piecyki gazowe won.

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 21:19

Próbuj, próbuj :D - w dziennym świetle wychodzą nieporównywalnie lepiej.
Pusinka ma jedno bardzo ładne i takie wymowne (bo widać, że taki z niej miziak kochany), to z pierwszej strony wątku, na parkingu w czyichś objęciach.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości