Kotylion - dzieje się

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 05, 2015 8:59 Re: Kotylion - dzieje się

Bolek i Lolek pojechali w sobotę do domku :ok:
coś tam chłopaki czasem pokichuja, ale u p Jadzi w mieszkaniu zimnawo i wilgoć. teraz chłopaki przeprowadzili sie do bolków, gdzie już grzeją kaloryferki wiec na pewno teraz sobie chłopaki dupki wygrzeją :ok:

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 05, 2015 19:00 Re: Kotylion - dzieje się

Znaczy chłopaki teraz blokowe się stały Obrazek
I dobrze im tak! Niech im te kaloryfery grzeją przez całe życie!

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Wto paź 06, 2015 21:40 Re: Kotylion - dzieje się

nowe wydarzenie na facebooku Porszaka https://www.facebook.com/events/1652878524961013/ prosimy o udostępnianie :)
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1300
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 11, 2015 10:13 Re: Kotylion - dzieje się

Nie ma czasu, by pisać, więc nadrabiamy ;)

1. Akcja Aleksandrów i nowy podopieczny - Carlos

Już trzy lata temu wyłapywaliśmy stadko kotów wolno żyjących z działek z Aleksandrowa Łódzkiego, ale w tym roku pojawiły się nowe koty, których karmiciele nie znają. Odłowione zostały trzy koty na sterylizację, z czego ten trzeci bez problemu sam wszedł do kontenera, a w lecznicy okazało się, że Carlos (bo tak dostał na imię) nie jest kotem dzikim, bez problemu dał się zaszczepić, odrobaczyć, zaczipować a nawet obciąć pazurki. Carlos ma około 1,5 roku, długo musiał mieszkać na działkach, sierść jest matowa i mocno zakurzona, ale nikt nie potrafił nic bliżej powiedzieć o jego przeszłości, przyszedł pewnego dnia i tak został, nie dał się dotknąć ani złapać, więc oczywistym było, że to jeden z dzikich kotów działkowych – a tu taka niespodzianka! Carlos trafił do bardzo tymczasowego domu, za dwa tygodnie trafi do naszej kociarni, choć naszym marzeniem byłoby, aby w ciągu tych dwóch tygodni znalazł prawdziwy dom, będziemy takiego szukać.

To Carlos:

Obrazek

2. Kaleki Franek - wielkie serduszko w małym ciałku - pomagamy w finansowaniu jego leczenia i rehabilitacji.

Franek urodził się z wadą rozwojową prawej tylnej nóżki. Żyjąc na wolności miał niewielkie szanse, by ktoś mu pomógł w jego kalectwie, ale pewnego dnia zwróciła na niego uwagę pani Ola. Ponieważ kociak dał się głaskać, postanowiła złapać malca i zabrać do weterynarza na konsultacje. Teraz Franio jest jeszcze niewielki, więc brak sprawnej nóżki nie jest kłopotem, ale z czasem nabierze wagi i może mieć problem z kręgosłupem.
Koszt zabiegu (lub zabiegów) to ok 500-1500 zł + rehabilitacja, dlatego bardzo prosimy o pomoc finansową. Pani Ola zapewnia kociakowi schronienie, poświęcony czas na zabiegi, pełną miseczkę, ciepło i bezpieczeństwo, ale koszty przerastają możliwości domu tymczasowego Frania. Dlatego będziemy wdzięczni za okazane serce i każdą złotówkę, która przybliży Frania do sprawności.

Obrazek

więcej: http://kotylion.pl/kaleki-franek-wielki ... ym-cialku/

3. Fiołek zabrany ze schroniska - jest pod naszą opieką finansową. Fizycznie - w dt u anmajo :1luvu:

Obrazek

Długa historia. Piszemy o niej tu: http://kotylion.pl/fiolek-ile-kot-moze-zniesc/

4. Sisi i Suri - dwa niesamodzielne malce - dt dilah

Niecały tydzień temu do naszego fundacyjnego domu tymczasowego trafiły dwie kocie sierotki, porzucone przez kotkę wolno żyjącą. Kocie „bliźniaczki” mają około 4 tygodni, są dość niesamodzielne, choć same jedzą i uczą się kuwetki i zasad życia z ludźmi, to jeszcze potrafią głośno płakać, gdy tylko człowiek zbyt długo się nimi nie zajmuje.
Kocie dzieciaki trafiły do nas zagubione i zdezorientowane, były też problemy z brzuszkiem, dlatego zostało wdrożone odpowiednie leczenie. Problemy żołądkowe bardzo nas niepokoiły, dlatego wykonaliśmy test na obecność wirusa panelukopenii – na szczęście wyszedł ujemny.
Suri i Sisi na start oprócz wdrożonego leczenia, przejdą odrobaczanie, szczepienie i czipowanie.

Obrazek
Obrazek

więcej: http://kotylion.pl/sisi-i-suri-blizniacze-rodzenswto/

5. Księżniczka z łódzkiego podwórka

Księżniczka mieszka na jednym z łódzkich podwórek od 7 lat. Zgodnie ze swoim imieniem jest to bardzo delikatna i miła kotka. Każdego dnia wita osoby, którym ufa z głośnym mruczeniem, odprowadzając je pod samą klatkę albo do bramy. Jej życie nie zaczęło się zbyt dobrze. Jako maleńki kociak została zamknięta w piwnicy, po kilku dniach jak się pojawiła na podwórku była bardzo chudziutka i znacznie mniejsza od swojego rodzeństwa, ale dała radę. Później pojawił się koci katar i mimo, że jest delikatna, również dała radę.
Teraz Księżniczka potrzebowała naszej pomocy, bo sama rady już by nie dała.
Kilkanaście dni temu jedna z naszych wolontariuszek, która dokarmia kocie towarzystwo zauważyła, że kotka bardzo się ślini i coś nie tak jest z jej szczęką. Złapała kotkę i zabrała do weterynarza. Okazało się, że to bardzo silne zapalenie dziąseł i duży ropień. Księżniczka musiała zostać parę dni w lecznicy – najpierw na podleczenie stanu zapalnego, a potem usunięcie ząbków i kilka dni na dojście do siebie.
Koszt całego leczenia to 150 zł. Mamy nadzieję, że teraz Księżniczka poczuje się znacznie lepiej, nie będzie miała kłopotów z jedzeniem i odrobi zapasy „tłuszczyku” – co przed nadchodzącą zimą jest przecież bardzo ważne.

Obrazek

http://kotylion.pl/ksiezniczka-z-lodzkiego-podworka/

6. Wczoraj z łódzkiego schronu zabraliśmy 2 koty, najbardziej potrzebujące: Kubusia i Franię. Oba starszaki mają zęby do zrobienia. Kubuś w schronie zalękniony, wycofany, w lecznicy wywalał brzuch do góry. Przemiłe koty.

marta765 pisze:Dzisiaj rano przywiozłam razem z Pymą sporo "szmatek" oraz 200szt saszetek Feliksa , w zamian :mrgreen: zabrałyśmy Franię i Kubusia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


7.

marta765 pisze:No to tak moja mała chyba mała Kruszynka w razie co będzie Okruszek:
Obrazek

Obrazek

Kotylion Viva

 
Posty: 265
Od: Pt maja 21, 2010 11:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 11, 2015 11:54 Re: Kotylion - dzieje się

Moja niesamodzielna Kruszynka, trafiła do nas z prośby z FB. Ludzie znaleźli ją na działkach w rowie, bardzo długo nie dotykali małej i czekali z daleka aż mama po nią wróci....niestety nie wróciła. Mała ma około dwa i pół tygodnia, jak na razie tylko kupa,siku,mleko, lulu.....
Taka jestem duża :D
Obrazek

Ale moja głowa nadal taka ciężka:

Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść głęboko w serce. Potem je łamią....Lemur, Gruba, Ciasteczko, Kropka,Nori Bibi...

ObrazekObrazek

marta765

 
Posty: 1469
Od: Pt sie 09, 2013 12:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 16, 2015 21:05 Re: Kotylion - dzieje się

Dziś zadzwoniła karmicielka z bałut - w piwnicy kociaki, nie przeżyją bo są bardzo chore, nie mają oczu i w ogóle - pozarażają pozostałe koty w stadzie i ona już nie może i przyjedźcie je ratować.
Koty tam naprawdę mają fajne warunki - ruch aut mały, tuż obok park. Pani miła, z ogromnym sercem dla zwierzaków - robi dla nich naprawdę dużo - piwnica przystosowana dla nich - może nie jak 3-gwiazdkowy hotel ale na pewno jak całkiem przyzwoity zajazd z mnóstwem ciepłych posłanek, jedzonkiem i kuwetą.
Pojechałyśmy z pandadp <3 - no i z małymi perypetiami udło się zgarnąć 2-ie małe dziewczynki - chore strasznie. Zostały w lecznicy - szukamy im dt - wstępnie jena dobra duszyczka się zastanawia... Zobaczymy...
No i czeka nas powrót - bo mamusia do wycięcia i jeszcze ze 2 podrostki... :roll:
a to burasie - chudzieńkie, kichające, z zaklejonymi oczami - zwłaszcza jedna z nich - jest mniejsza od siostry. I chudsza :(
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Trzymajcie kciuki za te maluchy bo nie są w dobrym stanie :(
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 17, 2015 20:07 Re: Kotylion - dzieje się

a u nas od czwartku tymczasowo, na kwarantannie, taki oto maleńki kawaler:

Obrazek

waży 630 gramów, więc już całkiem przyzwoicie. żre jak smok, a szczególnie lubi kocie mleczko. dziś lekko podgrzane chłeptał z taką rozkoszą, że się wzruszyłam. leki przyjmuje bez większego sprzeciwu, uszy dał sobie wyczyścić bez protestów. jest ciekawski, wszędobylski, mega zainteresowany ciotkami, które na niego syczą. on sobie z tych syków niewiele robi.

człowieka kocha. zdecydowanie bardziej niż szaleństwa i zabawy. no chyba że chodzi o zabawy z człowiekiem, np. podgryzanie palców. ale jest tak delikatny w podgryzaniu i łapaniu pazurkami, że ja jestem pod wrażeniem. uwielbia się przytulać, co widać tutaj (chociaż nieostre):

Obrazek

poznaliście Oriona :D

edit: i żeby nie było: to nie jest czarny kot :wink: on ma białą muchę i białe slipki :oops:

edit2: jestem tu od czwartku, a Duży jeszcze tego nie zauważył 8O
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 17, 2015 20:56 Re: Kotylion - dzieje się

Orion - czaderskie imię :1luvu:

No nie gadaj, że Duży jeszcze nie wie o jego obecności? 8)

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 17, 2015 21:00 Re: Kotylion - dzieje się

no nie wie :smokin: nie obnosimy się, klatka stoi u Baśki, a on tam jeszcze nie był 8)

a imię moje dziewczyny wymyśliły
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 18, 2015 21:28 Re: Kotylion - dzieje się

atla pisze:a u nas od czwartku tymczasowo, na kwarantannie, taki oto maleńki kawaler:

Obrazek

poznaliście Oriona :D

edit: i żeby nie było: to nie jest czarny kot :wink: on ma białą muchę i białe slipki :oops:

No to pokaż go ciocia od d... rugiej strony :lol: napewno slipki, nie stringi? :lol:

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Pon paź 19, 2015 10:17 Re: Kotylion - dzieje się

Atla, info na stronę poproszę i zdjęcia kawalera.
Piękne imię dla pięknego kociaka :ok:

Newsy o Kubusiu i Frani (i duuużo zdjęć) już na stronie Kotyliona: http://kotylion.pl/kubus-frania-i-krusz ... chroniska/

Są od tygodnia u nas. Koci katar w natarciu.

"U Kubusia infekcja niestety się rozwinęła – do brzydkich i łzawiących oczek doszło siarczyste kichanie i kompletny brak apetytu. Kubuś musiał więc dostać antybiotyk. Mimo salw kichania i konieczności łykania leków widać, że Kubuś psychicznie czuje się znacznie lepiej. Bardzo cieszy się na widok człowieka, od razu zaczyna ugniatać, mruczeć, nadstawia główkę i brzuch do głaskania. Na początku prawie nie jadł, jedynie głaskanie zachęcało go do skubnięcia jakiegoś kąska, ale powoli i to się zmienia – z każdym dniem jest troszkę lepiej – leki na pewno działają a Kubuś powolutku aklimatyzuje się w nowym miejscu. Mieliśmy jeszcze jeden problem, bo Kubuś się nie wypróżniał. Co prawda nie jadł zbyt wiele, ale brak czegoś konkretnego w kuwecie przez 5 dni bardzo nas niepokoił. W czwartek więc Kubuś pojechał do Pana Doktora, gdzie dostał lewatywę i na szczęście w piątek w kuwecie było już wszystko, co trzeba;) Wciąż martwimy się o Kubusia, ale powolutku chyba idzie ku lepszemu – oczka już są ładne, kichania jest coraz mniej, apetyt powoli wraca, a sam Kubuś wydaje się znacznie pogodniejszy niż jeszcze tydzień temu. To wielki, cudowny misio o bardzo wrażliwej psychice i ogromnych pokładach miłości do człowieka. Wierzymy, że najgorsze już za nim.

Obrazek

O ile humor Kubusia troszkę się poprawił – to Frania jest cały czas bardzo smutna. Cieszy się na widok człowieka, ale jak tylko się od niej odejdzie znowu zaszywa w kąciku klatki i traci zainteresowanie wszystkim. Na szczęście je, więc mamy nadzieję, że kiedy już opuści szpitalik i klatkę – humor jej wróci. Będzie mogła wtedy powyglądać przez okno, pobiegać, powylegiwać się na sofie czy parapecie – będzie miała choć namiastkę domu – wierzymy, że pomoże jej to odzyskać dobre samopoczucie i wiarę w to, że życie jeszcze będzie fajne.

Obrazek

Koszty leczenia tej dwójki byłych podopiecznych schroniska będą spore – infekcja i problemy Kubusia, diagnostyka zmian na uszku u Frani oraz czekające nas porządki w pyszczkach obu kotów złożą się na całkiem poważną kwotę do zapłacenia.
Prosimy więc o wsparcie leczenia Kubusia i Frani.
Gdyby ktokolwiek z Państwa mógł przekazać grosik dla któregoś z tej dwójki dojrzałych kotów – będziemy wdzięczni.

Darowizny można przekazywać na konto:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
tytułem: darowizna Kubuś i Frania"

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon paź 19, 2015 10:24 Re: Kotylion - dzieje się

Carlos z akcji w Aleksandrowie pojechał do nowego domu - do pani Karmicielki :mrgreen: Bo skoro miły kot, to co ma wracać na "wolność" ;)

Aleksandrów ma ciąg dalszy. Takie dwa malce:

Alexa - w gorszym stanie

Obrazek

i Blake - wizualnie lepiej

Obrazek

Tuż po zakończeniu akcji sterylizacji kotów wolno żyjących z aleksandrowskich działek zgłosiła się do nas Pani Karmicielka, która zauważyła dwa kocie maluszki błąkające się samotnie. Ich matka została już poddana zabiegowi sterylizacji i wypuszczona na wolność, a my postanowiliśmy zająć się jej dziećmi. Pierwsza trafiła pod naszą opiekę biało-czarna Alexis, malutka i chora kocia bida. Jej oczka były mocno zalepione ropą, tak że kotka praktycznie nic nie widziała. Pomimo chłodu i cierpienia, które mała Alexa zaznała, już na początku swojego życia jest wesołym i pogodnym kociakiem, który uwielbia tulić się do człowieka i głośno mruczeć.

Jej braciszek, uroczy bury Blake dał się złapać dopiero kolejnego dnia, dlatego był skazany na zimną samotną noc, którą po raz pierwszy spędził bez swojej siostrzyczki. Kocurek na razie jest bardzo nieufny, ale z czasem z pewnością przełamie swoją nieśmiałość wobec człowieka. Na razie nie może się nadziwić, że posiada własną miseczkę, która jest regularnie napełniana pysznym jedzonkiem ;-)

Rodzeństwo ma około 6 tygodni, zostało już raz odrobaczone, a oczka maleńkiej Alexis codziennie smarowane są specjalistyczną maścią. Przed kotką wizyta u okulisty, który mamy nadzieję, że pomoże uratować jej oczko.

Kociaki aktualnie przebywają w domu tymczasowym, gdzie się oswajają z obecnością człowieka i uczą korzystać z kuwety. Przed nimi jeszcze drugie odrobaczenie i szczepienie, a małą Alexę czeka długie leczenie.

Gdyby ktoś zechciał wspomóc grosikiem tę dwójkę, to darowizny można przekazywać na konto kotyliona

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: Alexis i Blake

albo zalicytować Kotylionki na naszych aukcjach: http://charytatywni.allegro.pl/listing? ... &scope=all
http://kotylion.pl/alexa-i-blake-malusz ... ksandrowa/

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon paź 19, 2015 21:11 Re: Kotylion - dzieje się

A ponieważ w Kotylionie dzieje się dużo, przypomnę o bazarku :arrow: viewtopic.php?f=20&t=170879

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Śro paź 21, 2015 11:34 Re: Kotylion - dzieje się

śpieszę z podziękowaniami za opiekę nad tym szkrabem. To ja go wydłubałam z pod maski samochodu. I faktycznie jest to przemiłe kociątko, które prawdopodobnie z człowiekiem nie miało wiele do czynienia a jednak szybko załapał, jak fajnie jest być przytulanym. W pracy wsadzony do pudła ryczał wniebogłosy, na kolankach mruczał i przeciągał łapki. Oby znalazł fajny domek.



atla pisze:a u nas od czwartku tymczasowo, na kwarantannie, taki oto maleńki kawaler:

Obrazek

waży 630 gramów, więc już całkiem przyzwoicie. żre jak smok, a szczególnie lubi kocie mleczko. dziś lekko podgrzane chłeptał z taką rozkoszą, że się wzruszyłam. leki przyjmuje bez większego sprzeciwu, uszy dał sobie wyczyścić bez protestów. jest ciekawski, wszędobylski, mega zainteresowany ciotkami, które na niego syczą. on sobie z tych syków niewiele robi.

człowieka kocha. zdecydowanie bardziej niż szaleństwa i zabawy. no chyba że chodzi o zabawy z człowiekiem, np. podgryzanie palców. ale jest tak delikatny w podgryzaniu i łapaniu pazurkami, że ja jestem pod wrażeniem. uwielbia się przytulać, co widać tutaj (chociaż nieostre):

Obrazek

poznaliście Oriona :D

edit: i żeby nie było: to nie jest czarny kot :wink: on ma białą muchę i białe slipki :oops:

edit2: jestem tu od czwartku, a Duży jeszcze tego nie zauważył 8O
Obrazek['] 3.12.2015


Obrazek

aniaczymania

Avatar użytkownika
 
Posty: 521
Od: Sob lis 01, 2008 19:56
Lokalizacja: łódź

Post » Śro paź 21, 2015 11:47 Re: Kotylion - dzieje się

cześć. :)
mały jest superowy. najchętniej by tylko na biuście siedział, od czasu do czasu podgryzając ludziowi odzież wierzchnią tudzież wystające części ciała. ale bardzo delikatny jest przy tym.
w klatce siedzieć nie lubi, drze się wniebogłosy i wyciąga łapki między prętami.
moje córki w euforii. wszystkie trzy jesteśmy zakochane
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 106 gości