DużaBurania uratowana! = kochana Zosia ma DS :)

smarti pisze:ja mam parę dni zakroplisz i spoks

ale co spoks? Ma wyciek z oczek?
Mogę zakraplać - 1 kroplę ile dni?

edit: doczytałam - 2x dziennie... będzie mi trudno.

nie na miau tylko jak kot nie ma idealnych oczu.
czy ty chciałabyś chodzic z ropami do noska?

smarti pisze:nie na miau tylko jak kot nie ma idealnych oczu.
czy ty chciałabyś chodzic z ropami do noska?

Nie widziałam u niej dzisiaj ropy do noska... :roll:

jak już pisałam - stado kotów leczyłam miesiąc na chlamydofilozę (która objawia się masowym wyciekiem z oczu - oczywiście nie mylić z kk, ktore jest też ropnym wyciekiem z noska i z oczu) samym unidoxem wraz z probiotykiem i beta-glukanem i poradziłam sobie z oczkami.
Tak samo u mojej DeeDee mającej 6 lat, której od urodzenia raz na jakiś czas zapycha się kanalik łzowy tak, zę ma pół pyszczka mokrego, wet z Żyrardowa (znany panu doktorowi :mrgreen:

) nie zalecał żadnych kropli i nie ma problemu. NIgdy nie trwało to dłużej niż 2-3 dni i nie było innym niż taki przezroczysty, surowiczy wyciek. Oczywiście powiedział, ze to można leczyć, nawet operacyjnie, tylko ze nie ma po co bo i tak się tego skutecznie nie wyleczy.

Mogę zakraplać, ale nie dam rady 2x dziennie więc jak jest sens raz to zakroplę. :wink:

Dlatego ja nie mam doświadczenia z kroplami do oczu bo do tej pory z ocznymi problemami radziłam sobie w inny sposób.

no to trzeba jej oczka przemyć i sprawdzić bo dziś miała zaschnięte ropki.może to stare ale jak nie stare to znaczy że unidoks nie pomógł i trzeba zakroplić.

a jak ten unidoks wygląda?
duże te tabsy?

smarti pisze:no to trzeba jej oczka przemyć i sprawdzić bo dziś miała zaschnięte ropki.może to stare ale jak nie stare to znaczy że unidoks nie pomógł i trzeba zakroplić.

bo przy chlamydofilozie trzeba dawać non-stop przez pełne 4 tygodnie. Ufff, przerabiałam to na swoim stadzie sztuk 5.

Zapytam raz jeszcze czy raz dziennie te krople wystarczą? Bo dwa razy to nie dam rady... :roll:

podobno nie ma takich kropli które działają przez 24 h

trzeba przemyć oczki i zobaczyć czy dalej będą ropki

ale ja w takich syt daję raz dz i pomaga.

unidoks to nie są duże tabsy, takie jak wit c? mniej więcej a one dostawały 1/4 tabl (i to chyba było na wyrost bo 1 tabl jest na 10kg kota :mrgreen:

)

jutro przemyje jej oczęta, mam nadzieję, że panienka pozwoli łaskawie :mrgreen:

smarti pisze:Pisze z tel.

Joluś, Dużą p.dr obejrzy dokladnie po niedzieli bo nie chcialam aby ją stresowal , zwlaszcza ze przyjechala z lecznicy no i na pierwszy rzut oka wygląda kwitnąco...

poproś w moim :evil:

imieniu aby był delikatny bo w razie czego to wiem gdzie mieszka

p.dr zawsze jest delikatny

chyba zauważyłaś :?:

Bazyliszkowa -dzwoniła do mnie Marzenia bo dziś Ona była u kiciów bo Jola dzis w pracy.
o ile maluchy są coraz bardziej rozbawione i spokojne o tyle Duża Burania żle znosi pobyt tam.
Prycha,syczy i rzuca się na drzwi aby się wydostać.
Bardzo pragnie człowieka i pobyt tam może być dla niej nie do zniesienia na dłużej.

Dlatego prośba o zmasowaną akcję ogłoszeniową-kici trzeba jednak jak najszybciej znależć docelowy dom bo posypie się psychicznie w tym więzieniu.

czy mogłabyś zapytać-czy ona w tej lecznicy była w klatce czy spacerowałą po całej lecznicy?

ma to znaczenie o tyle że jeśli była w klatce to i u nas ma szanse się przyzyczaić ale jeśli tam chodziłą po lecznicy i była miziana,głaskana i traktowana jako maskotka to u nas nie ma szans bo zwariuje w pomieszczeniu 10 m2 w dodatku z trzema kotami.
Marzenia ma podobno całkiem fajne foty ale będzie przy kompie dopiero póżnym wieczore.
Wymyśl proszę rozpaczliwy tekst o kici aby zamieścić w jak największej liczbie portali.
Kto zawiaduje fb?-też prośba o rozsyłąnie i aktualizowanie.

spróbujemy jej podawać kalm aida ale skoro póki co feliway nie omaga to niewesóło to widzę...bardzo żal nam kici bo wyrażnie pełnym rozpaczliwcem wyrywa się do człowieka...

Edit:

Mój TŻ-Znany Zaklinacz Kotów właśnie wyjechał od kici-maluchy się pochowały
mówi ze kicia zrelaksowana,spokojna,strzeliła z Nim niejednego barana,wytuliła się-spaceruje od okna do okna i patrzy na wino-może chce się napić... :piwa:

i ze to nieprawdopodobny miziak..

zadzwoniłam natychmiast do Marzeni- i mamy nast. wnioski
jedno jest pewne-kicia jest zazdrośnicą i bardzo pragnie mieć swojego człowieka. to jej prychanie to ,stąd wniosek,nie na maluchy,tylko z zazdrości o człowieka i mizianki.
trzeba ją ogłaszać i znależć jej domek na zawsze-nic nowego hmm...
moim kotom -dwóm zwrotom -takie cudowne domki znalazły się z fb i tu upatruję żródło domku dla naszej Dużej B. :kotek:

Kurcze, niedobrze.
Kicia w lecznicy siedziała w klatce, to wiem na pewno

Ok, będą coś tworzyć, ale potrzebuję informacji. Czy mam ją ogłaszać jak Dużą Buranię? Jeśli nie - to pod jakim imieniem? Ma książeczkę zdrowia i wpisany do niej wiek? Jest szczepiona? Odrobaczona? Dom tylko niewychodzący czy wychodzący może być? No i koniecznie więcej fotek.

Kicia nie ma książeczki, tak powiedział wet. Była odrobaczana, ma około 2 latek.
W sumie jak przyniesiono ją do uspienia to po co braliby jakąś książeczkę ze sobą...
Myślę że musi być ukochaną jedynaczką

JolaJ - zaraz wyślę Ci na pw projekt ogłoszenia. Wszelkie uwagi mile widziane. Myślę, że lepiej byłoby poczekać na lepsze fotki, jak uważasz?

Może niech będzie na razie to z banerka bo jest cudowne

DużaBurania uratowana! = kochana Zosia ma DS :)

Kto przegląda forum