Rudy Rydzek już w domku!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 14, 2010 19:16 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Mamy już testy. Wszystko jest ładniutkie, prócz leukocytów, których jest ponad dwukrotnie więcej. Antybiotyk pociągniemy troszkę dłużej i na razie mamy za zadanie obserwować kociaka. Głównie oddychanie, bo całkiem prawdopodobna jest astma.
Ale Rydzek już się rozchmurzył. :) Biega, skacze, zaczepia i chce się bawić. Troszeczkę przytył i znowu zaczyna nas budzić nad ranem, chcąc, żeby go miziać i głaskać. :)

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Czw kwi 15, 2010 22:58 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Cieszę się, że jest lepiej

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Śro kwi 21, 2010 16:43 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Co u Rydzka?

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Czw kwi 22, 2010 18:16 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Rydzek ma się dobrze. Bardzo się rozszalał po tej chorobie, także jest lepiej, ale niestety nie możemy pozwalać na to, aby się zbytnio przemęczał, przez tą rzekomą astmę. Wczoraj miał ostatni zastrzyk, za dwa tygodnie idziemy na szczepienie, bo przesunęło się przez ten antybiotyk i chyba w najbliższym czasie - jak będzie sprzęt - będzie miał prześwietlenie płucek. Ale jest już znacznie lepiej. :) Przytył i znacznie podrósł. :)

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Sob kwi 24, 2010 15:36 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Miejmy nadzieję, że mały nie będzie więcej chorował. Dobrze, że wrócił do formy. Pozdrawiam i proszę wygłaskać rudzielca :wink:

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Pon kwi 26, 2010 21:03 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Bry! :)
Rydzek szaleeeeeeje! Czuje się już BAAAAAAARDZO dobrze z tego co widać. Rzuca się na nogi, ale no masakrycznie. Ciągle chce się bawić, ciągle, ciągle, ciągle. Nawet ja już nie mam siły. :D Ale to dobrze, widać naprawdę przeogromną poprawę. Dziś niestety trochę przesadził, bo zaczął biegać w tę i we w tę, a potem się rozkaszlał, ale szybciutko mu przeszło i obyło się bez wizyty u weterynarza. :) I rośnie jak na drożdżach! :)
Dodajemy nowe zdjęcia Rydzka. :)
http://rydzek.deviantart.com/

Rydzek oczywiście wygłaskiwany regularnie. :)

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Wto kwi 27, 2010 20:18 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Cieszę się że mój Chrześniak ma się dobrze!!! :D :D :D :D widziałam Misia do adopcji...co za słodzinek!

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Wto kwi 27, 2010 20:45 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

:) Taaak, Misio jest przecuuuuudny. Mam nadzieję, że znajdzie dobry domek i osóbkę, która się o niego zatroszczy. :)

Chrześniak pozdrawia! :)

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Wto kwi 27, 2010 21:30 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Rasma pisze::) Taaak, Misio jest przecuuuuudny. Mam nadzieję, że znajdzie dobry domek i osóbkę, która się o niego zatroszczy. :)

Chrześniak pozdrawia! :)

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :piwa:

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt maja 14, 2010 20:13 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

No, przez te matury nie miałam za dużo czasu, ale na szczęście jest już po. :) Rydz choruje. Nie mamy zielonego pojęcia co mu jest. Na dwór nie wychodzi od uhuhu czasu, je to co zawsze. Pani weterynarz powiedziała, że może się tak czuć po ostatnich silnych lekach. Temperatury niby nie miał, ale widać po nim, że coś mu jest. I tak w kółko: choruje, zdrowieje, potem znowu choruje. Chorutek taki mały. Jutro odwiedzimy gabinet weterynaryjny znów i zrobimy prześwietlenie płucek. Apetyt ma, to mu trzeba przyznać, ale ciągle śpi. Non stop. Zawsze bardzo chciał na dwór, siedział pod drzwiami i miauczał, żeby z nim wyjść na spacer, a teraz nic. Niepokoi mnie jeszcze od dwóch dni niemal ciągle widoczna migotka, więc to też będziemy musieli jutro sprawdzić u weterynarza. Ale trzeba mu przyznać, że w tej chorobie zrobił się okropnie łasy na głaskanie. Ciągle pcha się na kolana, a w nocy prawie włazi na głowę. Dziś troszkę się ożywił, na chwilę co prawda, jak wyczuł walerianę - zerwał się z miejsca od razu, przez chwilę trochę się pokręcił, ale potem znów poszedł spać. :?

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Czw maja 20, 2010 20:22 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Zrobiliśmy teścik na FIP, wysłaliśmy do Niemiec, niestety wyniki będą dopiero za jakiś tydzień lub dwa. Rydzek miał USG, problemy z oddychaniem są spowodowane zalegającym w płucach płynem. W dodatku ma powiększone obie nerki (zwłaszcza lewą). :( Jesteśmy dobrej myśli, na razie Rydz dostaje antybiotyk, ale po prostu aż chwyta za serce i aż chce się płakać patrząc jak ciężko temu sympatycznemu kociakowi. To nie jest sprawiedliwe, że coś takiego dotyka niewinne stworzonko. :cry: Dziś rano myślałam, że stan Rydzka się poprawił, bo nabrał trochę apetytu, awanturował się nawet przy drzwiach, domagając się spaceru. Ale ma zabronione wychodzenie na dwór. Poza tym strasznie schudł. Troszkę coś tam poskubie tego jedzonka. Rano jest nawet w miarę, ale wieczorami jego stan się pogarsza. Dziś nawet zaczął oddychać pyszczkiem. :( Prawie non stop śpi albo po prostu leży. Rano trochę tylko połaził, nawet wskoczył na stół. Nie mam zielonego pojęcia co mam o tym myśleć. :( Wstawiam to zdjęcie co dostaliśmy na płycie, chociaż nie wiem czy ono coś da. Kompletnie się na tym nie znam i osobiście poza szkieletem niewiele na nim widzę.
http://img203.imageshack.us/i/klatkam.jpg/
Odezwę się jak coś więcej będzie wiadomo. :cry:

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Czw maja 20, 2010 20:24 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Rasma pisze:Zrobiliśmy teścik na FIP, wysłaliśmy do Niemiec, niestety wyniki będą dopiero za jakiś tydzień lub dwa. Rydzek miał USG, problemy z oddychaniem są spowodowane zalegającym w płucach płynem. W dodatku ma powiększone obie nerki (zwłaszcza lewą). :( Jesteśmy dobrej myśli, na razie Rydz dostaje antybiotyk, ale po prostu aż chwyta za serce i aż chce się płakać patrząc jak ciężko temu sympatycznemu kociakowi. To nie jest sprawiedliwe, że coś takiego dotyka niewinne stworzonko. :cry: Dziś rano myślałam, że stan Rydzka się poprawił, bo nabrał trochę apetytu, awanturował się nawet przy drzwiach, domagając się spaceru. Ale ma zabronione wychodzenie na dwór. Poza tym strasznie schudł. Troszkę coś tam poskubie tego jedzonka. Rano jest nawet w miarę, ale wieczorami jego stan się pogarsza. Dziś nawet zaczął oddychać pyszczkiem. :( Prawie non stop śpi albo po prostu leży. Rano trochę tylko połaził, nawet wskoczył na stół. Nie mam zielonego pojęcia co mam o tym myśleć. :( Wstawiam to zdjęcie co dostaliśmy na płycie, chociaż nie wiem czy ono coś da. Kompletnie się na tym nie znam i osobiście poza szkieletem niewiele na nim widzę.
http://img203.imageshack.us/i/klatkam.jpg/
Odezwę się jak coś więcej będzie wiadomo. :cry:


Rydzku....nie martw nas :ok:

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt maja 21, 2010 18:18 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

FIP. Weterynarz zaleca eutanazję, żeby się Rydzek nie męczył. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Pt maja 21, 2010 20:37 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Rasma pisze:FIP. Weterynarz zaleca eutanazję, żeby się Rydzek nie męczył. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:



Matko kochana.....Rasma trzymajcie się Kochani!!!! Rydzuniu, jak mogłeś.....

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt maja 21, 2010 21:23 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Boże, że też to cholerstwo mu się przyplątalo...Brak mi słów...

Jeśli cierpi, to jest tylko jedna możliwość pomocy...

Tak strasznie mi przykro :cry:

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości