oleska222 pisze:pixie65 pisze:kwiatkowa pisze:Się nie śmiej ciociu pixie, bo ja jestem przejęta na serio... mam wizje płukań żołądka i takich tam, a tego, jestem pewna, żadna z nas nie pożąda... mamy dosyć wrażeń...
kciuki za naszę!
Ależ wżyciuleona...
Powiem Ci w ramach pocieszenia, że z moich obserwacji wynika iż koty mają osobliwą zdolność wybiórczego spożywania.
Daaaawno, dawno temu pewna Ciotka zaparła się i postanowiła karmić futra naturalnym jedzonkiem.
W tem celu zaudawała się do jatki na Ruską i nabywała drogą kupna płuca, serca i inne rury, które następnie gotowała i z wielkiem poświęceniem męłła (?) w maszynce do mięsa a następnie dość dokładnie mieszała z nieco rozgotowanym ryżem.
Nie wiem jak one to cedziły ale ZAWSZE na tackach zostawał starannie wypluty ryż...
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Pixie... powinnaś pisać książki![]()
![]()
mełła mełłby ew. mleć
nigdy mielić

A ciocia Pixie faktycznie ma gadane, a jeszcze bardziej pisane.

Zazdraszczam