Szczytno. Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 27, 2012 22:51 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Solveig pisze:
horacy 7 pisze:
Solveig pisze:Czyli charakter ma podobny jak kot mojej babci (aż kiedyś wkleję zdjęcia Mikado)

Syn ma niecałe 3 latka, kotów się trochę boi (głównie z powodu właśnie kota babci, który potrafi go zaatakować z tylko sobie znanych powodów)...

Szkoda..jest piękny, ale skoro są luzie, którym podoba się kot mojej babci to może po prostu zaproponuję im adopcję Lorda ;-) Zostajemy w kontakcie?

Bardzo bym chciała by ludzie przy wyborze kota kierowali się cechami charakteru a nie wyglądem.To najważniejsze,wtedy bedzie mniej porzuconych zwierząt.



piszę o ludziach, którym się kot podoba bo go znają - czyli znają jego charakter.

Jeśli mnie źle zrozumiałaś to przepraszam. Ja się też kieruję cechami charakteru u kota, ale widzisz nie chciałabym głównie z tego powodu rozstrzygać wciąż kwestię pomiędzy synem a kotem kto kogo pierwszy i za co... Dlatego zawsze ostrzegam, że mam małe dziecko.

Wiadomo, że zakochujemy się w kocie tak jak w człowieku - za jego charakter, ale chyba zgodzisz się ze mną, że tak samo jak z tłumu ludzi wypatrzymy tgego jednego jedynego człowieka, który nam się podoba już w tłumie, tak samo jest z kotami... najpierw zauważasz go w tłumie i... chcesz poznać. Ja tak miałam z Lordem. Mój mąż patrzy na to jak typowy samiec - szuka czegoś co byłoby ozdobą, a potem pokochuje do szaleństwa choć nie spełnia jego oczekiwań, ani nie odpowiada ideałowi ;) ech... sporo by pisać... ;-) w każdym razie musi być to "coś" i to "coś" obowiązuje w każdej milości ;)

Może to ja zbyt uogólniłam nie chodzi o Ciebie ani Twoich znajomych raczej było to ogólne stwierdzenie.Bo właściwie telefony do mnie sa tylko o Lorda a mamy sporo kotów na wydaniu naprawdę fajnych lecz nie długowłosych.Niektóre z nich są super miziakami,przytulakami lecz uroda normalna ,sierść krótka.Oczywiście rozumiem ,ze każdy z nas ma określony typ urody kotów i psów.Ja np.bardzo lubię psy długowłose i duże .Więc fakt każdy z nas czymś sie kieruje przy wyborze ukochanego zwierzatka. :P
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 27, 2012 23:27 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Koty długowłose są piękne, ale niestety nie każdy też bierze pod uwagę, że taki kot wymaga też odpowiedniej pielęgnacji, bo inaczej zaczynają się problemy ze zdrowiem i wszędzie w domu jest kocia sierść.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Sob sty 28, 2012 16:40 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Jak się kochane tymczasy trzymają?

U nas cały czas smuteczki.
Koleżanka, której odeszła koteczka... nie może przetrawić żałoby...
Tak ciężko, a nie ma sposobu żeby pocieszyć...

W dodatku Mila miała dziś silny atak.
Potem serce jej tak biło, tak była zmęczona.
Oczywiście posiusiała się i zaśliniła.

Ma później tak długo, długo wytrzeszczone oczka i nastroszone futerko. Wygląd ajak pluszowa zabawka.
Tak mi jej szkoda, a nie potrafię pomóc :oops:

Tak se pogadam, bo Renifer w fabryce od kilku dni inie wiadomo kiedy wróci.
Zima...
Dziś trzy razy był mój koi stołownik. Najadł się i poszedł.

Trzymajcie się ciepło mimo mrozu.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob sty 28, 2012 18:28 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Tymczasy dobrze,niestety Misza nie był dzisiaj u weta bo mi sie spray rodzinne skomplikowały lecz czuje sie lepiej obrzęk mniejszy,pojedzie w poniedziałek bo będziemy jechac na kontrolę z Matwiejem ,Kuro i Brylantem.Za to wycieczkę miał dzisiaj Lord wzięłam go ze soba do cioci i wujka by dał odsapnąć moim kotom i Miszy którego też już próbuje zdominować.Był bardzo grzeczny tylko jazda samochodem mu sie nie podobała.Zosiu przykro mi z powodu Mili,tak bym chciała by ataki juz nie wracały.Co do koleżanki jeżeli była związana z kicią to żałoba będzie trwać długo ,są ludzie ,zwierzęta po odejściu których ciężko się pozbierać.Moja żałoba taka z płaczem ,niespanie trwała kilka miesięcy po stracie kota ,do tej pory boli na jego wspomnienie.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob sty 28, 2012 19:56 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Mnie po Tigerku też ciągle boli. Nie jest to tak intensywne ale cały czas w człowieku siedzi.
Zosiu, trzymajcie się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sty 28, 2012 21:56 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Meksykanko a co dolega Mili?

A Fiodorek po porannej biegunce teraz bączki puszcza, hormonami czuć, nic tylko go całować. Robi się z niego kochane kocisko, jeśli nie zważa się na te aromatki.

To w poniedziałek jedziecie całą wycieczką, w cztery kota do weta? Też tak miewałam, a droga do dobrego weta to u mnie 40 km. Nasłuchałam się wtedy kociego koncertu na cztery gardła.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob sty 28, 2012 22:32 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

U nas 50 km bo jeżdżę do wetki do Olsztyna.Na pewno Kuro stoczy walkę z transporterem i nie wiem jak Misza,Matwiej i Brylant jeżdżą dobrze.Brylant brzydki nadal lecz siły nabiera bo najgorzej jemu zastrzyk zrobić broni sie jak lew.Matwiej słodziak a Kuro piękny dostojny olbrzym.O maluchach i Lordzie moge powiedzieć ,że cudne chłopaki są.Wczoraj sie zdenerwowałam bo przyszli dio schroniska ludzie po kota i wolontariuszka odradziła im wejście na kociarnie i wzięcie kota ze schroniska bo chorują i umierają.Czemu nikt nie zadzwonił znam te koty gdyby wybrali zrobiłabym przegląd i pomogła w ew.leczeniu kk.Tam są jeszcze takie fajne koty jak Madzia,Wenus,Wera.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob sty 28, 2012 22:51 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

horacy 7 pisze:Wczoraj sie zdenerwowałam bo przyszli dio schroniska ludzie po kota i wolontariuszka odradziła im wejście na kociarnie i wzięcie kota ze schroniska bo chorują i umierają.Czemu nikt nie zadzwonił znam te koty gdyby wybrali zrobiłabym przegląd i pomogła w ew.leczeniu kk.Tam są jeszcze takie fajne koty jak Madzia,Wenus,Wera.

To co ona tam robi??? I to jest wolontariuszka?
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob sty 28, 2012 22:57 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Dla mnie jedyne możliwe wytłumaczenie to takie, że chciała zaproponować innego kota np. z DT. Chociaż nic ją nie tłumaczy przy tej sytuacji jaka jest w schronisku, gdzie każdy dom jest na wagę złota :-(
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Nie sty 29, 2012 10:18 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

marta-po pisze:
horacy 7 pisze:Wczoraj sie zdenerwowałam bo przyszli dio schroniska ludzie po kota i wolontariuszka odradziła im wejście na kociarnie i wzięcie kota ze schroniska bo chorują i umierają.Czemu nikt nie zadzwonił znam te koty gdyby wybrali zrobiłabym przegląd i pomogła w ew.leczeniu kk.Tam są jeszcze takie fajne koty jak Madzia,Wenus,Wera.

To co ona tam robi??? I to jest wolontariuszka?

To jest osoba która działa tam najdłużej ,to ona właśnie kilka lat temu ratowała koty.W 2008 r ona przestrzegła mnie by nie oddać bezdomnej kotki z kociakami do schroniska.Dałam ogłoszenie i oddałam kocięta,zaczęłam pomagać kotom.Niestety początek naszej działalności był bardzo ciężki bo wzięłam kociaka ze schroniska z pp ,nic o tej chorobie wtedy nie wiedziałam .Skutki były tragiczne bo straciłam swojego rezydenta. :cry: :cry: :cry: Ona wkrótce wycofała się z pomagania kotom ponieważ stwierdziła ,że psychicznie ją to przerosło,ciągle ocieranie się o śmierć jest bardzo trudne ,wiem to.W schronisku wychodzi po prostu z psami na spacery.Generalnie nie chce źle lecz postępuje zupełnie inaczej niz ja.Każda z nas kocha zwierzęta tylko każda inaczej.Przyro mi bo nie zgadzam się z tym co mówi , by nie brać kotów bo będą chorować i umrą,to nie jest prawda ,tym bardziej ,że gdyby kota wybrali mogłabym zabrać go na przegląd do Olsztyna.Owszem trzeba ludzi uświadomić ,pomóc na początku w ew.leczeniu na pewno nie odradzać.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sty 29, 2012 10:21 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Porozmawiaj z Nią, Basiu. Powiedz Jej, że na Ciebie spada teraz cały ciężar tych chorób i umierania. Po dzisiejszej dyskusji u mnie na podwórku też mam dość :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 29, 2012 13:58 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Basiu, wiem o kim piszesz. Pamietam ,ze jeszcze 3 lata temu, gdy bylam u tej osoby w mieszkaniu, bylo u niej kilka kotow- ona ratowala wtedy jakiegos maluszka, strasznie to przezywala..Naprawde bardzo. Nie udalo sie wtedy.. I z tego, co wiem, nadal dokarmia koty, ale nie wiem, czy jest jeszcze DT. Przez jakis czas ja mialam u siebie koteczka na DT (jak jeszcze mieszkalam z rodzicami na miejscu), ktoremu znalazlysmy dom. Jej naprawde zalezalo i pamietam, jak mowila, ze bardzo jej ciezko... To byl jej caly swiat wtedy, bardzo silne powolanie. Nie sadze, by miala jakies zle intencje, moze wlasnie rozmowa jest konieczna- zeby ustalic pewne kwestie...

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Nie sty 29, 2012 17:46 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

raiya pisze:Basiu, wiem o kim piszesz. Pamietam ,ze jeszcze 3 lata temu, gdy bylam u tej osoby w mieszkaniu, bylo u niej kilka kotow- ona ratowala wtedy jakiegos maluszka, strasznie to przezywala..Naprawde bardzo. Nie udalo sie wtedy.. I z tego, co wiem, nadal dokarmia koty, ale nie wiem, czy jest jeszcze DT. Przez jakis czas ja mialam u siebie koteczka na DT (jak jeszcze mieszkalam z rodzicami na miejscu), ktoremu znalazlysmy dom. Jej naprawde zalezalo i pamietam, jak mowila, ze bardzo jej ciezko... To byl jej caly swiat wtedy, bardzo silne powolanie. Nie sadze, by miala jakies zle intencje, moze wlasnie rozmowa jest konieczna- zeby ustalic pewne kwestie...

Raiya myślę ,że piszemy rzeczywiście o tej samej osobie.Ona ratowała koty wcześniej i często prosiła znajomych o przetrzymanie ,sama brała maluszki ze schroniska i wyadopowywała tutaj w okolicy.Wtedy kiedy sie widziałyście pewnie były to jedne z ostatnich zabranych kociąt bo w pewnym momencie się poddała i powiedziała ,że więcej na kociarnie nie wejdzie bo przypłaci to życiem emocjonalnym i zdrowiem.Nie dziwię się i rozumiem ją doskonale.Za nią pojawiłam sie jakby ja ,jak długo dam radę czy nie skończę tak samo nie wiem.Teraz nie bierze kotów na dt .Mi też nieraz mówi ona i koleżanki z pracy bym odpuściła bo się wykończę.Dotychczas nikt poza mną nie próbował brać na dt kotów dorosłych i kotów chorych.Ratowano ew.kocięta które miały trafić do schroniska lub były w nim chwilę,ja chciałabym więcej by szanse dostawały tez koty które w schronisku przeżyły wirusy i moga być przez kogoś zabrane i kochane.Ja nie krytykuję jej tylko przykro mi ,ze któraś z koteczek które są w dobrym stanie nie otrzymała szansy będę prosić by tak nie mówiła ew.odsyłała do mnie potencjalne domki to pomogę tym osobom na początku by nie przenieść wirusów.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sty 29, 2012 18:19 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Chciałam podziękować za wpłaty Raiya i Tomek_k ,serdecznie dziękuję. :1luvu: Dopiero teraz sprawdziłam konto.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sty 29, 2012 18:30 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Nie odpiszesz mi, Basiu? :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 109 gości