Wyciągam wątek.
Kilka dni temu pojawił sie pod blokiem czarny kocurek.Najpierw myślałam,że to z miotu którejś czarnej kotki ,bo rezyduja tu w okolicy trzy lub cztery ale kocą sie gdzieś miedzy garazami więc ich dzieci raczej rzadko widuję.Kotek jest jednak jak na młodego dzikuska zbyt przyjacielski,biega za nami usiłuje wejść nam do domu
Nie mogę oprzeć się wrażeniu,że jest to kociak zabrany z miotu graficiannek,jedyny kocurek jaki był

Jestem tego wręcz pewna.
No tak,wakacje się kończą więc trzeba się było pozbyć zabawki i odnieść na miejsce skąd sie ja wzięło
Nie mam ostatnio zbyt wiele czasu i zapomniałam napisać.Mama graficiannek nie żyje,tydzień temu znalazłam ja na szosie.......
Spij słodko kochana[']