Mała Tygrynia- pierwszy dzień w nowym domu...

[Yoasia]

ładna kiciunia...

[iskra]

Kasiu, zadzwoniła do mnie osoba z Lublina zainteresowana Twoim tygryskiej. Na PW wysyłam Ci nr tel do Niej.

[Kasia D.]

Kasiu, zadzwoniła do mnie osoba z Lublina zainteresowana Twoim tygryskiej. Na PW wysyłam Ci nr tel do Niej.

Dzieki!!!!

[Kasia D.]

Prosze o kciuki.
Domek sie zastanawia...

[Agusia]

[Kasia D.]

No i chyba będzie dobry domek. Razem z Boreaszem pójdą pod Lublin do ogromnego domu i wspaniałych ludzi. Sterylka i kastracja zapewnione!

[Kasia D.]

Jednak nie. Do tegoż domku pójdzie moja tygrynia. Boreasz idzie do przyjaciół tych ludzi.

iskra, a z tego kontaktu nic nie wyszło, kot miał byc na prezent...

[Kasia D.]

Najwyraźniej kicia nie ma szczęscia... Nikt po nią nie przyjechał, nie zadzwonił, nie wyjasnił dlaczego nie...
A tak bardzo spodobała mi sie osoba, która w jej sprawie zadzwoniła...
Była tak konkretna, tak miła i z taką klasą...
Az serce boli , ze tak to sie skończyło...

Dzisiaj KasiaPe zrobiła kici nowe fotki, jutro wrzucę.
Koteńka szaleje po mieszkanu, łapie za ogony wszystkie dorosłe koty i ssie Rudą... Ruda zachwycona...

[LimLim]

Przykro mi bardzo

[Dyzio]

To jeszcze nie był ten domek, a może ludziom coś b. nagle wypadło? Może jeszcze się odezwą? Nikt nie powinien żartować z tak poważnych, pręgowanych kocisk. Trzymam kciuki.

[Kasia D.]

A tak koteńka wygląda teraz:

http://upload.miau.pl/1/20618.jpg

Dom, który obiecywał wziąc Tygrynię nie odezwał się...
Przykro...

[Yoasia]

w górę!

[Kasia D.]

W piatek Tygrynia ma iśc do obiecanego domku.
Dyzio, miales rację, wypadl im pogrzeb:(....
Dzisiaj dostałam maila od dziewczyny z przeprosinami i obietnica odbioru kici w piątek.

[zielony gość]

cudnie!! A mówisz ze to taki super dobry domek ? supeeeeer!!

[Kasia D.]

Po raz drugi osoba sie nie odezwała...
Jestem rozżalona i to bardzo. Jak tak można?

Kicia nadal czeka... i rosnie... jeszcze troche a nikt jej nie zechce bo nie dośc, że bura to jeszcze za duża...
A taka z niej śliczna tygryska...