
Wypuściłam na mieszkanie - woooow, ale zdziwko było

Ile im się nie da tyle zjedzą głodomory!
Za godzinę wyruszamy do weta, teraz próbuję dojść do siebie po dzisiejszym dniu...
PS. I nasrał buras do kwiatka

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
_ogonek_ pisze:Młodzieży poszalała dzisiaj trochę
Wypuściłam na mieszkanie - woooow, ale zdziwko byłoJeszcze przestraszone, ale już mruczą głaskane.
Ile im się nie da tyle zjedzą głodomory!
Za godzinę wyruszamy do weta, teraz próbuję dojść do siebie po dzisiejszym dniu...
PS. I nasrał buras do kwiatka
OKI pisze:No, a gdzie miał nasrać?![]()
Do tej pory tylko do kwiatków robił
jasia0245 pisze:Uśmiałam się, a gdzie jak nie do kwiatka. Chyba był bliżej niż kuweta.
jasia0245 pisze:Ładne imiona nadałaś koteczkom. Shira ślicznie wypoczywa w klatce.
A tak do tych pasażerów na gapę to chyba od matki dostały, bo takie malutkie skąd by mogły mieć pchły.
_ogonek_ pisze:Z ogłoszeń na razie cisza... Kurczę idą święta i nie wyrabiam już ani z kasą, ani rodzicom nie pasuje ich obecność w ciągu tych trzech dni...
Jak na razie wizyty w sumie u weta wyniosły:
62,00 - pierwsza wizyta 29.11, czyli solidne czyszczenie uszu + maść + środki na odrobaczenie+ środek na odpchlenie
30,00 (może było o parę zł więcej, ale to nieważne) 3.12 - uszy, znowu maść, czyszczenie itd.
30,00- 10.12 - uszy znowu
W sumie 122 zł...
A przydałoby się je jeszcze zaszczepić za tydzień no i jeszcze raz z tym cholernym świerzbem w uszach zawalczyć.
Licho trochę...
Z bazarku ogłoszeniowego chyba ze skarpety to na nich podciągnę, bo nie wydolę... A skarpeta stoi całkiem nieźle, na szczęście!
Śliczne maluszki, widać ze zdjęć, że to jeszcze dzieciaki kocie.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Ja od trzech dni mam zabraną z mrozu taką podobną koteczkę do tego kociaka Twojego z tym białym, tylko ta moja ma więcej białego futerka. Jest bardzo przeziębiona ma odmrożone trochę łapki, wczoraj byłyśmy u weta określił jej wiek na 5 - 5,5 miesiąca. Jest bardzo delikatna i chuda, ciężko jej przełykać. Co najważniejsze ma apetyt, ładnie je i pije dużo. Jeszcze dzień lub dwa gdyby była na mrozie to zapewne już by nie żyła. Trzymam ją w odosobnieniu aby moim koteczkom nic się nie stało.
Jak wyzdrowieje będziemy jej szukać kochających ludzi i ciepełka w domku stałym.![]()
A oto Lunka.
No ale dosyć nudzenia:
Gówniarze siedzą na transporterze i gapią się w lustro w przedpokoju. I tradycyjnie się tłuką, ganiają, polują na siebie.
Rano mam koncert... Buras dzisiaj przegiął pałę - 5.30 on siedzi i miauczy, nosz kurr...
Koleżka Shiro miaukoli o 7 rano - wie że o tej godzinie wstaję i rozdaję żarcie![]()
Jego braciszek to ewidentnie szuka rozrywek o dzikich porach, w sobotę, albo racze już niedzielę miauczał o 1 w nocy bo się spać kładłam.
Potwory urządzają eskapady do szafy i potem śpią w koszykach ze skarpetami - świry...
Ale są przymilaśne![]()
Chociaż też do czasu - dzisiaj mnie pocharatały, bo tabletkę trza było podać, pfff...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 325 gości