miszelina pisze:Elsia, możesz coś więcej napisać o Łapku? ...
Z chęcią

Łapek to dziecko pary, która przezimowała z dwójką kociąt na terenie mojej działki w domku, który skleciłam jak umiałam najlepiej. Było z tym wiele kłopotów, ale udało się przetrwać

Niestety rodzice i siostra, lub brat (tego nie wiem) zniknęli podczas majowej powodzi
Przez całą zimę (jak co roku) jeździliśmy z mężem co dwa tygodnie i rozsypywaliśmy do pojemników kilka worków suchej karmy. Te wizyty są zapewne przyczyną, dla której Łapek nie jest tak zupełnie dzikim kotem. Pewnie kojarzy mnie z jedzonkiem i dlatego zawsze ilekroć pojawiłam się z michą, przybiegał i nie czekając jak inne koty, aż odejdę, zabierał się do pałaszowania

Mało tego, zazwyczaj nie odchodziłam od razu po wyłożeniu jedzonka, żeby koty przyzwyczajały się do obecności człowieka. Wtedy on podchodził i oddalony metr, dwa, siadał koło mnie. Nie pozwalał mi jednak zbliżyć się bardziej. Chęć pogłaskania go przypłaciłam kiedyś dotkliwym podrapaniem.
Ale nie zraziło mnie to. Po iluś tam próbach pozwolił mi głaskać się podczas jedzenia. Całe jego zachowanie świadczyło o tym, że ma bardzo wielką ochotę zbliżyć się, ale jednocześnie ma pietra.
Co prawda takie zachowanie wykazywał tylko w mojej obecności - pojawienie się kogokolwiek innego powodowało paniczną ucieczkę, ale myślę, że to tylko kwestia czasu, żeby przekonał się także do innych osób. Ważne, że wykazuje chęć obcowania z człowiekiem.
O jego ułomności wiem tylko tyle, że lewe oczko wygląda jakby cały czas zakryte było przeźroczystą błoną i lekko utyka na lewą (chyba) łapkę. Podejrzewam, że z jego węchem też nie jest najlepiej

Przyczyną tych ułomności może być bliskie pokrewieństwo rodziców. Więcej dowiemy się po zbadaniu, co najprawdopodobniej nastąpi w poniedziałek. Czekam z niecierpliwością na wyniki badań.
miszelina pisze:...Nie ukrywam, że lobbowałam za nim ostro
Mega wielkie dzięki
To także mój faworyt, choć czarnuszek, którego całkowicie udało mi się oswoić, a którego Miuti proponuje nazwać Bingo, także głęboko zapadł mi w serce
