*Schr.Op.-Mini-Baki-tyci kot o wielkim sercu. Aktualn.str.11

W imieniu zaprzyjaźnionej Szymkowej serdecznie zapraszamy na bazarki:

Kubek

Yves Rocher dla mężczyzn

Bajka i Baki szukają domków.

Bajka jest bajecznie bajeczna :1luvu:

Wiem, że się powtarzam, ale to imię pasuje do niej jak ulał

Miziankowa mizianka z gatunku "strachulec pospolity, ale jak się przekonam, to się ode mnie nie opędzisz" :lol:

Dzisiaj została sama z naszym wielkotem... Drzwi też zostawiliśmy pootwierane, bo przez cały dłuuugi weekendos nic się nie działo :mrgreen:

Ależ jestem dumna z Schiri - nawet sobie nie wyobrażacie, jak bardzo!!! :1luvu:

Noc była krótka, ponieważ Bajka o godz.4:51 postanowiła urządzić sobie rajd po mieszkaniu, a z racji posiadywanych paneli, rajd był stosunkowo głośny... Połączony z pomiałkiwaniem i gruchaniem Bajki wraz z baaardzo pojedynczym warczeniem Schiri, która również przyłączyła się zwiedzania mieszkania w biegu, sprawił, że Duzi "wsłuchiwali się" w te piękne "poranne" melodie... :ryk:

Przynajmniej nie zaspaliśmy :ok:

Proszę o natychmiastową relację zaraz po powrocie do domku!

Boo77 pisze:Proszę o natychmiastową relację zaraz po powrocie do domku!

Wszelkie poprackowe sprawy załatwiliśmy błyskawicznie!!!
Chociaż to mało powiedziane...
Czekamy na ewentualne fotki od naszych władz w niebieskich strojach...
W razie potrzeby wystawimy bazarek :wink:

Przy drzwiach powitała nas Schiri. Poszukiwania Bajki troszkę trwały...

W kuchni powywracane butelki - bo Bajka lubi się chować pod kuchnią...

Kocyki pozwijane - bo w czasie pościgu trzeba szybko przebierać nogami...

Żwirek w krytej kuwecie Schiri porozrzucany po przedpokoju - bo pewnie nie miała czasu na skupienie podczas zasypywania swej działalności...

Poduszki z łóżka pozrzucane - bo.......... no właśnie nie mam pomysłu dlaczego... :roll:

W każdym razie Bajka została znaleziona pod łóżkiem, w jednym kawałku :mrgreen:

Chwilę po naszym powrocie wyszła i powędrowała do swojego legowiska :mrgreen:

A tam...

Tylko mnie miziaj :1luvu:

Wspaniale cudne kochane koty wiedziały że duzi im ufają i nie zawiodły

Brat Bajusi - Baki.
Mimo, że uszki dalej w formie naleśników. Mimo, że pod dotykiem ręki jeszcze się kuli i drży.
To ... kocurek poczynił ogromne postępy.

Już tak nie ucieka, nie chowa się. Jest bardzo ciekawski i wszystko go interesuje.
A im dłużej się go głaszcze, maluch zaczyna pięknie "zapuszczać" motorek.