Bella wyrobiła sobie pobyt stały w moim domu

Witamy wszystkich w zamglony poniedziałek :wink:

Oj u nas to końca własnego nosa nie widać

Przed chwila wróciłam z działki. Nawet w pewnym momencie było słoneczko. Działkowce oczywiście podskakiwały na ścinane gałęzie a teraz jak wyszłam mają frajdę. Stos gałęzi i nikogo. A teraz znowu sie zachmurzyło i wszystkie domowe koty śpią :oops:

Gdzie jest nasza polska jesien. Żaden kot nie ma ochoty do zabawy :cry:

Albert też tylko łazi i marudzi. :evil:

Witam i moje śpią w Warszawie. Pierwszy raz jestem na tym wątku i oczywiście spłakałam się przy czytaniu. Ale Ciebie Iko znam już z innych wątków, kostrzyńskiego i Szarej Przystani. Wspaniała i kochana jesteś. Trzymam kciuki za adopcje Belli i Bojara. One mają wyjątkowe umaszczenie, płowe?
Ja ostatnio na forum znalazłam listę miejsc do ogłoszeń i znaleźli się chętni na moją Filutkę. Może macie tę listę, jest na niej kilkadziesiąt miejsc? Jeśli nie, to mogę komuś przesłać. Pozdrawiam.

mimbla - ja ciągle znajduję takie listy i gubię, więć jak byś mogła przypomnieć będę zobowiązana. Zwłaszcza, że sama co jakiś czas nowe wypatrzę.

Ja tez poproszę. Zawsze się przyda.
A ja wcale taka porządna nie jestem prawda Gosia. Czasami marudzę, pyskuje i zrzędzę. Ot zwykła kociara :mrgreen:

U nas dzisiaj wyjszło słoneczko, ale na dachach jest szron

Mam nadzieję, że domek w końcu się ujawni

hopsa do góry

IKA 6 pisze:Ja tez poproszę. Zawsze się przyda.
A ja wcale taka porządna nie jestem prawda Gosia. Czasami marudzę, pyskuje i zrzędzę. Ot zwykła kociara

Jak nie jak tak! Złota kobieta. :1luvu:

Gohag uspokój sie wreszcie. Jeszcze ktoś sobie cos pomysli :oops:

Przykro mi ale nie wydałam ani Feluni ani Franusia. Ci młodzi ludzie wczesniej wzieli ze schronu w Katowicach kociaczka małego. Na drugi dzień w schronie ogłoszono pp. a im wmawiano, że kociak nie miał styczności z wirusem. Po tygodniu odszedl za TM. Po konsultacji z vetami nie wyraziłam zgody na oddanie maluchów. Sa za małe i mogą pomimo szczepień zachorować na pp. Mozna sprzatać ile wlezie a wirus i tak przetrzyma około roku. Do tego domku poszedł Bojarek. Starszy 3 m-ce po drugim szczepieniu "5" - vetka sie zgodziła. Dla maluchów jeszcze nic straconego

Z Płockich kociaków na domek czeka tylko Bella :ryk:

Bella wyrobiła sobie pobyt stały w moim domu

Kto przegląda forum