Byłam z łazienkowym kotem u wet w sprawie wydrapanych łysych placków na uszach. Obawiałam się: alergii, świerzba z opóźnionym zapłonem, grzybicy. Ze wszystkiego najbardziej "życzyłam" sobie świerzba, bo to najmniej kłopotliwe.
Wygląda jednak na to, że mam magnes na alergików.
Tylko pojęcia nie mam, na co kotek jest uczulony. Bo drapanie zaczęło się na kangurze

I teraz pytanie, czy to spóźniona reakcja na wcześniejszą karmę, czy jednak na kangura. Opcja numer dwa jest jeszcze mniej korzystna, bo jeśli kocurek w przyszłości uczuli się na coś jeszcze, to nawet ten bardzo bezpieczny kangur nie będzie mógł być wyjściem awaryjnym.
Od jakichś 3 dni daję karmę Acasa Lukullus. Za krótko jeszcze, aby stwierdzić, czy to też uczula, czy nie. Na razie kotku się przejadło i każdy kolejny posiłek je coraz wolniej, chociaż rzuca się na papu. Bo jeść lubi. Tylko nie bardzo mu smakuje. Za to stolec lepszy niż na kangurze.
Tak że tak to...