
Nadal wygląda jak zając szaraczek, ale jestem dobrej myśli. Po naszym domowym SPA wreszcie można go z przyjemnością pogłaskać, futerko już nie jest takie sztywne

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
wiewióra11 pisze:Stał się cudAlfred zaczął się myć
Jak wychodziłam z kuchni, to nie zauważyłam przyczajonych dziewczynek pod drzwiami, czmychnęły mi do środka. Sara obwąchała Alfreda, coś tam sobie mówiła pod nosem przy tym. Krystynka spłaszczona przy ziemi, nie spuszczała z niego wzroku, ale z bezpiecznej odległościAlfred jeszcze naprawdę ładnie nie pachnie, a uszy ma tak brudne, że jeszcze nie pora by wypuścić go na salony. Więc zabrałam dziewczynki z kuchni i jest teraz jeden wielki lament.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 298 gości