LT(Lublin):Feliks,2Kajusie,Franio,Oskar, Michasia,3sierotki

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lut 12, 2009 9:05

kwiatkowa pisze:Bartek sika poza kuwetę. Przyłapałam go jak obsikiwał reklamówkę na parapecie i próbował nasikać w przedpokoju. Może warto już jajka uciąć?(...)Może by go tak do Ewy zabrać na oględziny?

A możesz z nim podjechać ? Czy potrzebujesz pomocy?
Bo dzisiaj to na bank nie zorganizuję transportu :(
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 12, 2009 9:29

mama007 pisze:
Anda pisze:Mama 007
Dzie się kupuje takie z kocimiętą. Ostatnio tylko w spraju widziałam za 40zł/ 8)

dostaje sie od cioci Amiki w prezencie :lol:

Pachnących piórek się nie kupuje, tylko pryska tym
http://czterylapy.pl/product.php?p=1873 ... 9b5e001c3#

kwiatkowa pisze:
Mama007: ale masz fajne kociąbrrry... Snejki to mój faworyt jest :twisted:


Mój też :D
I zgadzam się z Asią, też imię mi nie pasi :twisted:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lut 12, 2009 10:05

Dziewczyny, mam prośbę, jeśli któraś z was ma doświadczenie z kotem z cukrzycą bardzo proszę aby skontaktowała się z Anią Rylską.
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 12, 2009 11:49

Specjalistkami "od cukrzycy" są Tinka07 i Liwia, a do tego jest caaaały potężny wątek cukrzycowy w kilku częściach. Ania nie zna tego wątku?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 12, 2009 12:50

pixie65 pisze:
kwiatkowa pisze:Bartek sika poza kuwetę. Przyłapałam go jak obsikiwał reklamówkę na parapecie i próbował nasikać w przedpokoju. Może warto już jajka uciąć?(...)Może by go tak do Ewy zabrać na oględziny?

A możesz z nim podjechać ? Czy potrzebujesz pomocy?
Bo dzisiaj to na bank nie zorganizuję transportu :(


Mogę podjechać i spróbuję dzisiaj. Większym problemem będzie sterylka, bo od pn będę mogła tylko popołudniami - po 16... A jutro wyjeżdżam i wracam w sobotę wieczorem, więc też nie da rady. Ale nic to, będziemy się martwić po niedzieli.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 12, 2009 13:27

pixie65 pisze:Specjalistkami "od cukrzycy" są Tinka07 i Liwia, a do tego jest caaaały potężny wątek cukrzycowy w kilku częściach. Ania nie zna tego wątku?


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56 ... sc&start=0 - cz. I

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68 ... sc&start=0 - cz. II

Masa informacji i doświadczeń odnośnie cukrzycy u kotów. Sama korzystałam, teraz tylko zaglądam, bo nie mam już kogo prowadzić :(

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Czw lut 12, 2009 13:40

Przeżyłam właśnie chwile natarczywego dosyć niepokoju, ponieważ nijak nie mogłam zlokalizować Bartusia... Oczywiście kicianie w jego przypadku daje efekt odwrotny niż u kotów domowych, więc szukałam samodzielnie, również w takich miejscach, w które nie miał się prawa wcisnąć... ale ja już różne kocie wyczyny widziałam.
Nawet do pralki piorącej zajrzałam :oops:
Bartuś się znalazł po półgodzinie, w szafie, w dziurce za dechą do prasowania, nawet miłą kryjóweczkę sobie znalazł...
Teraz oczywiście odbywa rekreacje na moich kolankach.
Mruczy, ale oko czujne ma...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 12, 2009 16:11

Byliśmy u dr Ewy, jajka są już na tyle urośnięte, że można ciąć. Nie pomyślałam też o tym, że przecież Luśka niecięta sobie siedzi mu pod nosem. Ale żadne z nich miłosnych tendencji nie przejawia, więc na razie można by się jeszcze wstrzymać. Podejrzenie padło na kuwetę, a tak konkretnie to niechęć Bartka do wspólnej kuwety. Więc dostałam kuwetkę dodatkową i będę badała tę opcję. Jeżeli znowu naleje, będziemy ciąć.

A u dr Ewy takie piękne kocice - starsze siostry Bartka siedzą. Zwłaszcza jedna mnie w oko wpadła, ale dr mówi, że one raczej nie do oswojenia. Podobno są z letniego (wiosennego?) wysypu.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 12, 2009 17:17

kwiatkowa pisze:A u dr Ewy takie piękne kocice - starsze siostry Bartka siedzą. Zwłaszcza jedna mnie w oko wpadła, ale dr mówi, że one raczej nie do oswojenia. Podobno są z letniego (wiosennego?) wysypu.

Starsze siostry i Mamusia... :wink:

Ciekawa jestem, która to Ci w oko wpadła....?
Pewnie Sylkreta.
Bo Krówka podobno już w zasadzie oswojona.

Oleska222 :arrow: bardzo dziękuję za dodanie Obamów do wątku wejagi, dopiero zauważyłam :oops:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 12, 2009 17:25

Ziula też już lekko podekscytowana chodzi, łasi sie do Jasia, kuper podstawia mu pod nos a on 8O 8O :roll: jest zdegustowany.
Chciałby się bawić, ale pannicy już nie o to dokładnie chodzi. Chociaż jeszcze z niej taki smieszny dzieciak jest.

Czeba szukac domu, ale nie jest jeszcze chyba gotowa.
Niby łazi normalnie (skoczna jest skubaniutka), ale nie ma mowy żeby sama podeszła. Chyba, że do jasia :twisted:
Dzisiaj lezałam sobei z Jasiem na klacie (na wabia go wzięłam), mała przyszła, wskoczyła i zaczęła tulić sie do Jasia i nawet spokojnie się zachowywała. Nagle Jasiek zerwał się i Zula też....

Nie jestem pewna czy znajdzie się dom, na tyle cierpliwy.
Lepiej byłoby poczekać aż może zaskoczy i zwiewac nie będzie.
Ale....
według mnie te zachowania rujkowe wskazuja, że za niedługo zacznie się szukanie chłopaka 8) .

No i nie wiem - ogłaszac ją czy czekac na kompletne oswojenie.
Ten sam problem chyba z Obamą.

Jest dom dla małej czarnej kocicy w Lublinie. Pani szuka, bo jej odeszła 15 letnia kocia i tęskni za czarnym futrzakiem/
Musi być kocica i w dodatku czarna.
:(

BTW Kupa była jedna rano w kuwecie z tych rzadkich.

Amika, dzięki za linka.
Może za jakiś czas kupię, bo zjadły mnie badania i prześwietlenia Jasia, a jeszcze we wtorek zabieg.
Czy narkoza wziewna jest możliwa przy usuwaniu kamienia?
Bo tak wymysliłam, ze chyba jednak nie, bo w gębie robią a którędy wziew??\
Jakby jednak była możliwa to prosiłabym dr o wziewną raczej.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 12, 2009 17:27

pixie65 pisze:Oleska222 :arrow: bardzo dziękuję za dodanie Obamów do wątku wejagi, dopiero zauważyłam :oops:


Wejaga pisała do mnie na pw.
Pogadałyśmy i dała nasze namiary kolesiowi, który szuka kotki, ale jak na razie się nie odezwał..........:(
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 12, 2009 17:32

Anda pisze:Czy narkoza wziewna jest możliwa przy usuwaniu kamienia?
Bo tak wymysliłam, ze chyba jednak nie, bo w gębie robią a którędy wziew??\
Jakby jednak była możliwa to prosiłabym dr o wziewną raczej.


Możliwa jak najbardziej. Stefanowi zawsze we wziewnej oczyszczają i wyrywają... :roll: Jakoś oni manewrują wokół tej rury chyba... :wink:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Czw lut 12, 2009 17:33

Chłopak upatrzył sobie na razie trikolorkę z Warszawy, którą też mu poleciłam, ale nie wiadomo jeszcze co z tej adopcji wyjdzie, bo osoba, u której jest trikolorka chciałaby ją oddać w pakiecie z czarnulką Lusią. Ale Ziula też mu się spodobała, więc może coś z tego wyjdzie. Poleciłam też Ziulę innym osobom, które do mnie dzwoniły w sprawie wyadoptowanej Lusi, więc mam nadzieję, że Ziuleńka znajdzie wkrótce dom.

:ok: :ok: :ok:

A ma dziewczyna ogłoszenia?
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lut 12, 2009 17:36

Anda pisze:Ziula też już lekko podekscytowana chodzi, łasi sie do Jasia, kuper podstawia mu pod nos a on 8O 8O :roll: jest zdegustowany.

Ach, ta dzisiejsza Młodzież....:roll:

Anda pisze:Czeba szukac domu, ale nie jest jeszcze chyba gotowa.
Niby łazi normalnie (skoczna jest skubaniutka), ale nie ma mowy żeby sama podeszła. Chyba, że do jasia :twisted:
Dzisiaj lezałam sobei z Jasiem na klacie (na wabia go wzięłam), mała przyszła, wskoczyła i zaczęła tulić sie do Jasia i nawet spokojnie się zachowywała. Nagle Jasiek zerwał się i Zula też....

Nie jestem pewna czy znajdzie się dom, na tyle cierpliwy.
Lepiej byłoby poczekać aż może zaskoczy i zwiewac nie będzie.
Ale....
według mnie te zachowania rujkowe wskazuja, że za niedługo zacznie się szukanie chłopaka 8) .

No i nie wiem - ogłaszac ją czy czekac na kompletne oswojenie.
Ten sam problem chyba z Obamą.

Ja myślę, że ogłaszać nie zawadzi, nie ma na co czekać - wiadomo, że domki raczej nie rzucą się drzwiami oknami....

Anda pisze:Jest dom dla małej czarnej kocicy w Lublinie. Pani szuka, bo jej odeszła 15 letnia kocia i tęskni za czarnym futrzakiem/
Musi być kocica i w dodatku czarna.

A może tak...Iza....?
Obrazek

Obrazek

Anda pisze:Czy narkoza wziewna jest możliwa przy usuwaniu kamienia?
Bo tak wymysliłam, ze chyba jednak nie, bo w gębie robią a którędy wziew?? Jakby jednak była możliwa to prosiłabym dr o wziewną raczej.

Wziewka to wbrew pozorom sif. Chyba, że dr ma izofluran zamiast halotanu to ewentualnie ale wcale niekoniecznie.
No i przy zębach to raczej niewygodne chociaż podobno możliwe.

Lepiej jednak na jakimś krótkim znieczulaczu.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 12, 2009 17:38

wejaga pisze:Ale Ziula też mu się spodobała, więc może coś z tego wyjdzie. Poleciłam też Ziulę innym osobom, które do mnie dzwoniły w sprawie wyadoptowanej Lusi, więc mam nadzieję, że Ziuleńka znajdzie wkrótce dom.
A ma dziewczyna ogłoszenia?


O widzisz.... :D
Właśnie się zastanawiamy czy dawać już czy jeszcze nie...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 9 gości