A TERAZ CO NA FRONCIE.
U mamy - Dzeruś śpi tylko z mamą. On jest chodzącą maskotką. Wszystko można z nim zrobić.
Amika - biało - szara - lata z kotami jak szalona. Feluś u mnie to jej brat. Ich ojciec albo matka musieli być chyba na spidzie, gdy kociaki były płodzone, bo mają taką parę. Moja sąsiadka dziś zapytała mnie, czy jest miejsce w mieszkaniu, do którego Feluś nie zajrzał

Nie wiem, i nie myślę o tym, bo on dwie godziny lata jak szalony, a potem jest do rany przyłożyć. Dziś 1 godzinę spał na moich kolanach i przez cały czas mruczał.
Przyszłą dziś do mnie dziewczynka na korepetycje, z tatą. Tatę wsadziłam do drugiego pokoju, aby poczekał. Kto temu panu towarzyszył przez cały czas - FELUŚ. A mruczał mu, a kokietował go.
Sama radość i miłość.
Funia - cała czarna z białym krawatem - wystrylizowana. Mama mówi, że dokładnie z takim charakterem, jaki miała i ma Melisa u Conchity. Czyli taka słodka, łagodna, zero agresji.
Została jeszcze Lusi, siostra Dżrusia - ciągle na działce i ciągle na nią polujemy.
Sara i Fifi - dwie buraski - takie wstydliwe, nieśmiałe, niepewne, trochę przestraszone.
Fifi przychodzi po pieszczoty około 2-3 w nocy. A ociera się wówczas, a mruczy, a robi bałwanki, fikołki i jest taka spragniona pieszczot.
Ostatnio goniłam ją po domu, a ta uciekała jak szalona, po czym wpadła w moją pościel, rozłożyła się i zaczęła mruczeć.
Czasami w ciągu dnia podchodzę do niej aby ją pogłaskać, wówczas godzina z głowy, nie pozwala Fifunia przestać i tylko nadstawia swoją śliczną mordkę do głaskania. ")
Kotki są na prawdę słodkie i bardzo potrzebujemy dla nich domków.
Obecnie muszę zaszczepić Felusia i Fifunię, i pozbawić Felka klejnotów.