OTW7-Żuk[*]Dziki dzik-może Piotruś? Zuzinka w DS:))

Wizyta w Ożarowie już odbyta ,mówi i ma :mrgreen:

Asia jakoś tak na bakier z aktualizacą tytłu wątku :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

iwona66 pisze:Wizyta w Ożarowie już odbyta ,mówi i ma
Asia jakoś tak na bakier z aktualizacą tytłu wątku

bo ja gościnnie jestem. :mrgreen:

Dziecie na kompie siedzi

No i co? Radar pojedzie?

_ogonek_ pisze:
ASK@ pisze:O Radarka były pytania...ale co z tego.
Ale może teraz...

Dzięki Iwonko

Jeszcze :
Nastka,
Karmel,
Julka,
Lucek,
Lucynka,
Zuza...

Więcej imion nie pamiętam

Trzymam kciuki trzymaj się Asiu

Zuzy ogłoszeń nie dostałam do wrzucenia na FB :twisted:

Resztę mam i poza Nastką już wszyscy tam są :ok:

**Adopcje: 12 >>**

alab108 pisze:No i co? Radar pojedzie?

tak Radar pojedzie. Oczywiście jak sie osobiście poznamy i spodobamy sobie :mrgreen:

Wiecie,że ja nie ciesze sie wcześniej z domków. Tylko jak zaczynają napływać fajowe wieści.

Nocka u nas była upojnie nie wyspana.TŻ pogalopował do pracy na nockę i myślałam ,że spokojnie z kotami sobie pośpimy.Nikt nie będzie nam memłał pod nosem przekleństw,że zlec nie ma gdzie .TŻ do tej pory nie przyswoił sobie prostej wiedzy.Kładzie się do wyra PRZED kotami.

No więc nocka czarna była już,jak tym cholerom zachciało się przegląd szuflad zrobić.Skarpety, bielizna i takie tam desu wylądowało na podłodze.Koty dzielnie walczyły o każdą sztuke i o dostęp do szuflad. Kłębiący się tłum futer wreszcie rozgoniłam upychając na chybił trafił co popadnie w szufladziska. Miałam pewne problemy z zasunieciem jednej bo za dużo władowałam. Klnąc pod nosem docisnęłam i upominając o spokój poleciałam pod kołderkę. Zasypiając usłyszałam,ze znów coś chrobocze. Rozdarłam się w miarę cicho, by szuflady zostawiły.Nie otwierałam oczu ...do czasu. Bo ciągle coś meble drapało i wizja szram mnie otrząsła ze snu. Jednak koty nic nie robiły tylko kręgiem siedziały przed komodą. Wstałam myśląc,że już wszystko ponownie wywaliły.Ale nie. Za to w szufladzie miauk był. Zamkłam Lucynię

co sobie drzemkę chyba próbowała zrobić.To była ta dociskana na siłę szuflada :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

Szalony Kot pisze:
_ogonek_ pisze:
ASK@ pisze:O Radarka były pytania...ale co z tego.
Ale może teraz...

Dzięki Iwonko

Jeszcze :
Nastka,
Karmel,
Julka,
Lucek,
Lucynka,
Zuza...

Więcej imion nie pamiętam

Trzymam kciuki trzymaj się Asiu

Zuzy ogłoszeń nie dostałam do wrzucenia na FB
Resztę mam i poza Nastką już wszyscy tam są

Martynko dziękuję i mogę prosić linka do "moich" kotów?
Zuza to nowa sztuka.Dopiero się doswaja.Złapałam ją w poniedziałek dopiero. Wczoraj ją odpchliłam trzymajac odważnie na rękach i zaciapałam uszki oridelmylem.Bo nie wiem czy brudne czy insza cholera siedzi. Zuza mruczy jak tylko do niej się mówi ,głaszcze i płacze za towarzystwem.Wczoraj na Dance wylegiwała się.

Rysio-16-02-2013 [*]

ASK@ pisze: Zasypiając usłyszałam,ze znów coś chrobocze. Rozdarłam się w miarę cicho, by szuflady zostawiły.Nie otwierałam oczu ...do czasu. Bo ciągle coś meble drapało i wizja szram mnie otrząsła ze snu. Jednak koty nic nie robiły tylko kręgiem siedziały przed komodą. Wstałam myśląc,że już wszystko ponownie wywaliły.Ale nie. Za to w szufladzie miauk był. Zamkłam Lucynię co sobie drzemkę chyba próbowała zrobić.To była ta dociskana na siłę szuflada

Popłakałam się ze śmiechu.

**Adopcje: 12 >>**

To jest mała szufadka. I nie na samym dole tylko środkowa.Jak ona tam wlazła? Nie mogłam Lucyni wyjąć tak docisnęła się równo w środku. :roll:

Jak wstałam to musiałam walkę z kotami stoczyć i być twarda sztuka. One kojarzą sobie moje wyprostowanie nóg z pełną michą. A tutaj nogi pod kołderkę znów polazły.

Nastunia przyszła do mnie w nocy i rozmruczała się na maksa.
Jakiś cholernik zapawikował podłogę.

meg11 pisze:
ASK@ pisze: Zasypiając usłyszałam,ze znów coś chrobocze. Rozdarłam się w miarę cicho, by szuflady zostawiły.Nie otwierałam oczu ...do czasu. Bo ciągle coś meble drapało i wizja szram mnie otrząsła ze snu. Jednak koty nic nie robiły tylko kręgiem siedziały przed komodą. Wstałam myśląc,że już wszystko ponownie wywaliły.Ale nie. Za to w szufladzie miauk był. Zamkłam Lucynię co sobie drzemkę chyba próbowała zrobić.To była ta dociskana na siłę szuflada

Popłakałam się ze śmiechu.

Ja prawie też - :ryk:

Świetny początek dnia gdy człowiekowi woda z przerdzewiałej rury na odcinku przed zaworami jedynym niewymienionym właśnie zaczęła zalewać podłogę w łazience :twisted:

W domu woda z beczkowozu bo bedzie czyszczenie rur, w pracy awaria i woda od nocy zakręcona a ToyToy jeszcze nie przywieziono :twisted:

Asiu!!

Wyobraziłam sobie te koty walczące z bielizną no i Ciebie w tym wszystkim, i Lucynkę w szufladzie... nie można się nie uśmiechnąć :ok:

ASK@ pisze:One kojarzą sobie moje wyprostowanie nóg z pełną michą.

Nie ma wyjścia. Musisz chodzić w kucki. :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze:
ASK@ pisze:One kojarzą sobie moje wyprostowanie nóg z pełną michą.
Nie ma wyjścia. Musisz chodzić w kucki.

Do kolan sobie powinnam nożyny obchetać :mrgreen:

Aaaa, to TA Zuza

to poczekam. Linka podesle jutro, dziś tylko z komórki mam dostęp.

Jestem czytam i uśmiecham się Asiu tak cudnie piszesz.

**Adopcje: 12 >>**

Twardziele nie płaczą.Nie płaczą...
Nie jestem twardzielem.Jestem zwykłą babą sentymentalną i łzawą co to wychlipuje swe tęsknoty nie patrząc ,że idący ludzie gapią się jaka na głupola. Ale ludzi dziś nie było bo za rano. A ja szłam rycząc i nie mogąc sobie z własnym bólem poradzić.
Dziś jest miesiąc bez Żuka.Dziś jest dzień w którym podjęliśmy decyzję o pożegnaniu.
Dlaczego to tak boli ciągle i ciągle...

Miesiąc bez Żuka. Pierwszy miesiąc ale nie ostatni.

OTW7-Żuk[*]Dziki dzik-może Piotruś? Zuzinka w DS:))

Kto przegląda forum