» Wto maja 22, 2012 11:54
Re: koty u pinokio_ Maniek u Randy; Kubuś chory
Kochani, maly zyje, ale w nocy ma kryzysy. Najgorsze sa noce.
Karmie go convalescentem, pic daje co godzine lyzeczką. W ciagu dnia sam wynajduje sobie miejsce i ja go nie ruszam. Na razie sam idzie do kuwety. Zdarza sie, ze wstanie, usiadzie i od razu zrobi siusiu. Znaczy to, ze nie ma sily isc.
Jak bedzie chlodniej powioze go zeby zbadac leukocyty. Moze jutro pod wieczor. Nie moge ciagnac go w taki upal 60 km w jedna strone, bo nie przezyje.
Z sterydem jest tak przeciez, ze on oszukuje uklad immunologiczny i mowi organizmowi, ze nic sie nie dzieje, a w miedzy czasie ma zadzialac antybiotyk. Jesli tak sie nie stanie, po prostu umrze. Podaje mu tak jak piszesz Mamrot beta glukan(do convalescence), ale mam jeszcze na 3 dni tylko.
Probowalam zamowic scanomune w krakvecie, ale nie umiem.
Moze ktoras z Was mi zamowi. Przesle swoje dane do sklepu krakvetu w necie na pw i przeleje pieniadze na konto. Dzwonilam po lecznicach, ale nie maja.
Wet mowi, ze Kuba jeszcze walczy, ale nie daje mu szans. Wszystko wymaga czasu. Zobaczymy. Kuba walczy, wiec ja wierze, ze sie uda. Bardzo mu tego zycze. Czysciutki, kochany kocik. Taki chory, a stara sie isc do kuwety. Musimy wygrac.
A ha, jeszcze pytalam weta, czy mozemy podac mu zylexis? powiedzial, ze mozemy, ale mozemy tez go zabic zylexisem. To jest ryzyko, przynajmniej na razie. A p/ zapalny niesterydowy to mozemy podawac, ale nic to nie da. On mial w sobote 77 tysiecy leukocytow. Praktycznie powinien juz nie zyc.
Zrobie wszystko co mozna i trzeba zeby tylko zył.
Dziekuje za porady, ze martwicie sie, ze jestescie z nami.