Jestem, jestem mały jest śliczny. Mam już jednego "dzwońca" roczną kotkę a teraz myślę o adoptowaniu drugiego. I tak myślę myślę myślę......... i myślę, że już czas przestać myśleć tylko wsiąść się do działania:)
Pozdrawiam:)
Zgadzam się absolutnie. Sama "prywatnie" ma jednego kota i widzę jak tęskni za kotem rodziców, którego odwiedza w weekendy. Zdecydowanie co dwa koty to nie jeden Niestety mój TŻ jest nieugięty...żadnych sierściuchów więcej w domu! Może jeśli uda nam się przeprowadzić do większego lokum coś zwojuję. Na razie muszę się nacieszyć "tymczasami".
Pokazałam koty mamie. Powiem tak zakochała się natychmiast. A druga wiadomość, że możemy przygarnąć dwa:D Jeden pojedzie do mnie do Kętrzyna do mojej Luny, drugi zostanie w Olsztynie z 3 miesięcznym Leonem mojej mamy Oby tylko udała się adopcja:)
Możecie mi troszeczkę bliżej przedstawić kotki:) Jakie są ich charakterki:)
powinnam się spytać na samym początki jakie są szanse by moja skromna osoba była brana pod uwagę w adopcji:)
Jak macie do mnie pytania z miłą chęcią udzielę odpowiedzi.