POZNAŃ - SZKOLNE PIWNICZACZKI SZUKAJĄ DOMKÓW

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon maja 11, 2009 18:23

Musimy się pochwalić.
Dziś dostaliśmy własną kuwetkę, Duża zrobiła ją z jakiegoś korytka malarskiego, jest głębsze miejsce do pokopania, i płytsze, szalałyśmy w tym śmiesznym żwirku, że hej!
Potem Hiroki narobił qpala do tego korytka, ale mu się lekko rozjechało i zapaskudził kocyk, mimo wszystko zawartość właściwa została tam, gdzie zostać powinna. No i dziś ro norrrrrmalnie mieliśmy tak fajnie, bo dostaliśmy nowe piłeczki i myszkę i ganiałem cały czas za nimi, a potem dostaliśmy kurczaka z marchewką i ryżem i wlazłem w miskę i jadłem, taki byłem głodny. A dwie duże tylko się śmiały, ale co tam, ważne, że się najadłem. Umyłem się dokładniutko po jedzeniu, bo mam przecież białe skarpetki, co nie? A potem zasnąłem, takim kamiennym snem, i śniła mi się mama i ta ciemna piwnica, i już wiem, że nigdy tam nie wrócę. Ale duża mówiła, że moja mama miała jakąś operację ratującą jej dalsze życie, no to się ucieszyłem, w końcu będzie spokój miała i będzie szczęśliwa.
A najlepsze jest to, że jak spałem, to ten głupek Hiroki cały czas próbował mnie zachęcić do zabawy,ale ja byłem zwyczajnie zmęczony - więc spałem smacznie.

Edziu


Co za wapniak, wypraszam sobie. Nie dość, że mały, i bawi się po swojemu, to jeszcze mnie obgaduje, dobre sobie! He he! A ja trochę dziś narozrabiałem, to fakt, ale przynajmniej nauczyłem tego urwipołcia, że siku robi się w ku-we-tę! A nie do naszej sypialni.
I wiecie co? Zaskoczył. Jeden raz nie trafił, bo nasikał tyłkiem poza kuwetę, ale ten następny raz to byłem już z niego dumny.
A wiecie jak fruwałem na firance? Ale była jazda. Normalne git majonez!
Słyszałem, że duża rozmawiała z kimś przez telefon i niby mają mnie jutro przyjść oglądać, a może zabrać. Szkoda... Ale chyba chciałbym mieć takich naprawdę swoich dużych, bo ta potwora wielka Alicja tylko na nas syczy, odkąd ją ugryzłem w cycek. Myślałem, że to mama, pachniała podobnie...

A teraz idę na kino, bo mniejsza duża coś robi w swojej kuwecie.

Hiroki.
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 11, 2009 18:45

Edziu i Hiroki - małe śliczne rozrabiaki. Gratuluję szybkiej nauki kuwetkowania.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon maja 11, 2009 19:05

Obruni pisze:Może XAgaX pomoże z ogłoszeniami dla Igorka, albo inne dziewczyny, które chciały pomóc. On jest taki piękny.


pomogę, tylko poproszę na pw albo na maila (xwegax@gazeta.pl) tekst ogłoszenia, kontakt i ew. zdjęcia :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon maja 11, 2009 20:25

No witam. Tak ,mamusia jest u mnie miała szwy boczne, bo za duże sutki z mlekiem i wet bała się takiego cięcia. Maluchy maja ok 5 tygodni 2 dziewczynki i 2 chłopcy. na razie oczka do leczenia, maja tez rozwolnienie więc do obserwacji, rzeczywiście na poczatku nie jadły same, troche przez butelke, która jeszcze miałam ze starych czasów od Fuestahos, ale juz końcówkę obgryzły.
Jak będzie nadal rozwolnienie, to będe musiała przejśc na mleko royala.
Mamusia cała poobgryzana, ale bardzo ładnie je, załatwiła się juz (sterylka była w sobotę) i jest spokojna, oprócz ego, ze atakuje wszystko co pojawi się w klatce a więc i moje ręce w rekawicy.
A te koty to niby z tej piwnicy? W taki razie musiała byc jeszcze tem 3 kotka, bo skąd takie szare? Ta druga, która na ocznie widziałam, to była czarna, chyba, że to jeszcze jakiś inny kot.
Obruni- nie szukaj na siłę domu dla dwóch razem, zresztę chyba Pani, która do mnie zadzwoniła po kota zadzwoniła najpierw do Ciebie, powiedziałaś, ze wydasz jej kota a potem zmieniłas zdanie, ze chcesz je wydać razem(pani na prezent dla córki 18 -to letniej ale wydała mi się na pierwszy rzut ok).
Nie jestem alfa i omega, ale małe zawsze się fajnie bawią, a najwazniejsze aby znaleśc im dobre domy a nie sugerować się, ze mają byc razem. Mało jest chętnych na 2 koty równocześnie niestety, a że oszołomy dzwonią, tym się nie zrażaj, to normalne, niestety. :?
Powodzenia!

Romekifasolka

 
Posty: 6
Od: Wto kwi 14, 2009 13:07

Post » Pon maja 11, 2009 21:29

Romekifasolka pisze:No witam. Tak ,mamusia jest u mnie miała szwy boczne, bo za duże sutki z mlekiem i wet bała się takiego cięcia. Maluchy maja ok 5 tygodni 2 dziewczynki i 2 chłopcy. na razie oczka do leczenia, maja tez rozwolnienie więc do obserwacji, rzeczywiście na poczatku nie jadły same, troche przez butelke, która jeszcze miałam ze starych czasów od Fuestahos, ale juz końcówkę obgryzły.
Jak będzie nadal rozwolnienie, to będe musiała przejśc na mleko royala.
Mamusia cała poobgryzana, ale bardzo ładnie je, załatwiła się juz (sterylka była w sobotę) i jest spokojna, oprócz ego, ze atakuje wszystko co pojawi się w klatce a więc i moje ręce w rekawicy.
A te koty to niby z tej piwnicy? W taki razie musiała byc jeszcze tem 3 kotka, bo skąd takie szare? Ta druga, która na ocznie widziałam, to była czarna, chyba, że to jeszcze jakiś inny kot.
Obruni- nie szukaj na siłę domu dla dwóch razem, zresztę chyba Pani, która do mnie zadzwoniła po kota zadzwoniła najpierw do Ciebie, powiedziałaś, ze wydasz jej kota a potem zmieniłas zdanie, ze chcesz je wydać razem(pani na prezent dla córki 18 -to letniej ale wydała mi się na pierwszy rzut ok).
Nie jestem alfa i omega, ale małe zawsze się fajnie bawią, a najwazniejsze aby znaleśc im dobre domy a nie sugerować się, ze mają byc razem. Mało jest chętnych na 2 koty równocześnie niestety, a że oszołomy dzwonią, tym się nie zrażaj, to normalne, niestety. :?
Powodzenia!


Witaj serdecznie
Dobrze, że Mama w porządku, zrobiłaś kawał dobrej roboty. :king: :king: :king:

Tak, te koty też były wzięte z tej piwnicy. Dwa szare były i dwa czarno-grafitowe z kawałkami białego. Takie podobne do moich dwa tez poszły do wspaniałego domku. Tam nie miałam wątpliwości.

Mniejsze od tych czarnych i mniej dzikie. Nie wiem, one tam wszystkie razem w tej skrzynce były. Jednego dnia było 9, potem 7, potem po wzięciu niby zostały 3, a Wy znalazłyście 4. Więc pewnie kotów tam bywa więcej.

Co do tej kobiety, to umawiałam się z nią na telefon, a ona dzwoniąc powiedziała, że już jest gotowa do wyjazdu. Miałam wtedy zweryfikować jeden wspólny domek dla dwóch, powiedziałam jej więc, że umawiałyśmy się na razie na telefon, nie na przyjazd. Poza tym mnie mówiła, że dla siostry, nie córki. I że ona przecież kupiła na allegro i to jest umowa itd, i że ona wystawi mi negatyw bo się wycofuję, krzyczała na mnie przez telefon. Powiedziałam grzecznie, że mam prawo oddać kota do takiej osoby, która wzbudzi moje zaufanie - ona go nie wzbudziła.

Dziś dzwonił chłopak po Hirokiego - problemu nie ma, są z narzeczoną kontaktowi, otwarci, chcą kotu przychylić nieba. Pytają, co dokupić, co kotek je, ile śpi, czym się bawi, czy w razie czego mogą do mnie zadzwonić. Moja intuicja mówi : TAK, więc zaprosiłam ich jutro. W przypadku tej Pani coś mi mówiło, że to nie będzie dobry domek. Za dużo negatywnych odczuć. Może ktoś powie, że to głupie, ale nic na to nie poradzę.
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 12, 2009 6:33

Obruni, trzeba się trzymać intuicji. Ja też tymczsków nie oddawałam do domu, co do którego miałam wątpliwości :) . I śpię przez to spokojnie :wink: .
A wzór umowy adopcyjnej masz?

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto maja 12, 2009 10:14

Nie mam, bo nie zamierzam jej komuś dawać do podpisania. Dwa koty są u osoby znajomej, a Hiroki będzie po sąsiedzku - więc nie ma takiej potrzeby. Ludzie są uświadomieni, znają się, wiedzą, co i jak. Pozostaje jeszcze Eduś - ale on też dobrze trafi, ja to wiem.
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 12, 2009 16:04

Hiroki już w swoim domku.
Oj, będzie tam na kanapach leżał i poduchach, Duzi zakupili mu mnóstwo zabawek, dobrego jedzenia, dostali spis wszystkiego co MUSZĄ zrobić :lol: :lol: i pokochali go od razu.
Edmundzio na razie nie zauważył zbytnio braku brata, chociaż już powoli zaczyna szukać.
Mam nadzieję, że to dobrze, iż ten bardziej ruchliwy i radośniejszy kić został z nami.

I tak jest mi smutno. :roll:

No, ale jak się zrobi miejsce, to znów będę mogła wziąć jakieś do odchuchania.
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 12, 2009 18:25

Obruni pisze:
No, ale jak się zrobi miejsce, to znów będę mogła wziąć jakieś do odchuchania.


czyli resztę z tej piwnicy?
fajnie by było
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 12, 2009 18:52

Jeszcze nie wiem co z tamtymi kotkami, a to i też na krótko by było.

Edmundzio, siusiając, miauczy. I miauczy tylko wtedy. Czy może go coś boleć? ogólnie zachowuje się bardzo żywiołowo, nie wygląda na chorego, ale czy miauczenie przy siusianiu to powód do niepokoju?
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 17, 2009 7:25

A co z resztą kociaków i tą drugą mamuśką? Cos już wiadomo.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro maja 20, 2009 17:58

Hannah12 pisze:A co z resztą kociaków i tą drugą mamuśką? Cos już wiadomo.


Chcielibyśmy ją złapać, ale najpierw trzeba tę wypuścić, bo ilość miejsca mamy ograniczoną.
Poza tym niestety brak chęci współpracy od strony szkoły, nie wiemy nawet, czy kotka i maluchy tam jeszcze są :( Nie wiemy też, czy będzie można tam wejść i łapać kotkę.
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 20, 2009 19:08

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Romekifasolka

 
Posty: 6
Od: Wto kwi 14, 2009 13:07

Post » Śro maja 20, 2009 19:09

Witam, mama ma się dobrze, nawet trochę złagodniała, wypuszczam ją w piątek wieczorem przy szkole, tu wkleiłam zdjęcia, niestety marnej jakości, ale zrobione zaraz po sterylizacji, plus zdjęcie jednego małego.
Niestety -do pani dyrektor przedszkola dzwoniłam w zeszłym tygodniu, miała się zorientowac i oddzwonić-cisa, zadwoniłam 2 dni temu, przepraszała, że nie miała czasu i, że zaraz oddzwoni-znów cisza. Juz nie liczę ile razy dzwoniłam i Pani dyrektor nie zastałam.
Obruni-do Ciebie tez dzwoniłam i puściłam z telefonu fundacyjnego smsa-nadal nie wiem czy i ile kotów tam zostało?
Przykro mi ale nie widzę w takiej sytuacji możliwości łapania tej kotki- brak współpracy powala mnie na łopatki.

Małe mają pewnie ok 6 tyodni, jeszcze oczka niebieskie, już nie zaropiałe-regularne efekty jedank daje zakrapianie . Powoli zacznę je odrobaczać, apetyt dopisuje, rozwolnienie ustało, także wszystko jest na najlepszej drodze. Na pewno w najblizszym tygodniu będą wystawione na naszej stronie do adopcji.
Kolejka do steryliazcji, jak zawsze długa więc będę łapać i sterylizować w przyszłym tygodniu kolejną kotkę, życzcie powodzenia! :)

Romekifasolka

 
Posty: 6
Od: Wto kwi 14, 2009 13:07

Post » Śro maja 20, 2009 19:27

To szkoda, że tak kiepsko to wygląda. Bo miejsce na przechowanie mamuśki jest. W tak zwanym miedzy czasie złapałyśmy i wykastrowałyśmy jak się okazało dwa kocury.
A miałyśmy nadzieję, że jedno to ta mamuśka , bo całe czarne i niedaleko od szkoły złapane.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości