Z ta rujka to chyba nieco panikowalam, ale ciachac trzeba juz zaraz.
Dziewczyna coraz bardzie sie rozkreca. Gada jak najeta, skrzeczy, wchodzi na plecy i glowe.

Najchetniej sie przemieszcza nie po podlodze, skacze tak, zeby byc wylacznie na wyzszych poziomach.
Taka smiesznota...
