Zaczynam sie martwić Calineczka od jakiegos czasu mniej je...zawsze zjadała wszystko i czesto i duzo i ciągle bylo mało teraz jakos tak nie ma apetytu...

po nocy stawiam jedzonko Intenstinal z kaczusi a ona popatrzyła i odeszła ,zgnitotłam troszke i do pynia ,za drugim razem troszke pojadła..

chetniej zjadła serek wiejski ..bo idzie z poślizgiem ,zajrzałam w paszcze i zastanawiam się czy nie widze tam zaczerwienionej plamki na jezyku......ale Calineczka nadal jak Iskierka szaleje ,bryka ,skacze ,gryzie no porostu zdrowy kociak...chyba przejde sie dziś z nią do weta niech rozwieje moje wątpliwości albo potwierdzi...cos musi byc nie tak bo z jedzeniem jest dupowato ,dobrze że chociaz z ogromna przyjemnościa pije Convalescensa i dużo.
Laryska mało nie pęka od jedzenia
Rodzynek i Lolitka mają się wspaniale,całkowicie samodzielne,kuwetkowe poprostu pomału szykują się do nowych domków.
Moje oczywiście równiez.
Śpimy w łóżku

w nocy zabawa i harce,nad ranem równiez..niespożyte enrgie drzemią w ich ciałkach
